Ocena kierowcy - Opel Astra J Sedan

Po przesiadce z astry G odczułem wyraźną różnicę w większości aspektów. Auto jest dobrze wykonane (plastiki nawet nie trzeszczą ani nie uginają się tam gdzie nie powinny), dość dobrze wygłuszone i ma zdecydowanie lepsze osiągi. Pewnym problemem jest waga samochodu, czuć ją nieco przy ruszaniu, natomiast dobrze zestrojone zawieszenie pozwala na więcej w zakrętach. Przestrzeń z przodu auta jest zadowalająca, z tyłu pasażerowie o wzroście do 185 cm też nie będą narzekać, choć tylna kanapa jest nieco twarda. Na pochwałę zasługuje także klapa bagażnika otwierana z pilota, brak przycisku na niej w ogóle nie przeszkadza. Poza tym- moim zdaniem mimo kilku lat na rynku jest to dalej jedno z najładniejszych aut kompaktowych. Wnętrze nawet w podstawowych wersjach bije na głowę np. Octavię III.

Po tak niskim przebiegu nie jestem w stanie ocenić awaryjności, natomiast jeśli chodzi o wrażenia z jazdy- w połączeniu ze sporą masą pojazdu przyspieszenie nie wgniata mocno w fotel, chociaż realny czas w okolicach 9,5 sek do 100 jest jak najbardziej wystarczający do codziennej jazdy. Charakterystyka jest typowa dla silnika turbo, "kop" zaczyna się realnie w okolicach 2250 obrotów. Na trasie przy prędkościach autostradowych moc jest wystarczająca, dla 6 biegu przy 140 km/h mamy około 3000 obrotów, dzięki czemu w kabinie dominuje dźwięk opływającego powietrza. Do minusów jednostki zaliczyłbym fakt, że dość wysoko ma dostępny moment obrotowy, gdyby był dostępny od 1600 obrotów (realnie, a nie jak deklaruje producent, że od 1850 a realnie od 400 obr wyżej). Sprawia to wrażenie "przymulenia" auta na niższych obrotach.

Skrzynia jest dobrze zestopniowana, biegi wchodzą z należytym oporem. 6 bieg jest zdecydowanym plusem, docenią go wszyscy kierowcy, którzy w miarę często korzystają z autostrady.

Brak zarzutów. Doskonale radzi sobie z niemałą masą własną auta.

Rewelacji nie ma, dość grube słupki przednie, widoczność do tyłu również średnia. Czujniki parkowania z tyłu mogą się okazać przydatne. Z przodu jak nie mamy w pakiecie, to moim zdaniem są zbędne.

Nie mam zastrzeżeń. Niektórzy narzekają na zbyt dużą liczbę przycisków na konsoli. Moim zdaniem to zaleta- skoro kupujesz to auto, to spędzisz w nim trochę czasu i nauczysz się na pamięć wszystkich przycisków. Wtedy obsługa moim zdaniem jest znacznie prostsza niż kopanie w menu czy obsługa różnego rodzaju joysticków i pokręteł nawigacyjnych.

Wentylacja i klimatyzacja działają należycie, chociaż nieco irytuje tryb nadmuchu na szybę- za każdym razem przy włączeniu dmucha z pełną siłą, choć nie zawsze jest to potrzebne.

Z przodu jest dużo miejsca, choć kabina sprawia wrażenie "otulającej" kierowcę. Z początku czułem się dziwnie, ale teraz przywykłem i nie zaliczyłbym tego do wad. Z tyłu na pewno nie będą zadowoleni pasażerowie o wzroście powyżej 190cm- mam 193 cm przy pełnym wyprostowaniu głowa dotyka dachu. Z miejscem na nogi jest ok, siedząc za fotelem ustawionym pod mój wzrost jest jeszcze wolna przestrzeń przed koanami (ok 4-5cm)

Samochód jest dobrze wyciszony. Nie mam porównania z autami segmentu D, ale po przesiadce z ogołoconej astry G classic jest kosmiczna różnica. Przy 160 km/h w kabinie dalej nie jest tak głośno jak w "dwójce" przy 120 km/h.

Nie mogę powiedzieć nic na ten temat póki co. Spalanie w trasie bardzo dobre, w zakorkowanym mieście (Kraków), z silnikiem na dotarciu mieszczę się w 8,9L/100km. Na trasie udało mi się zejść do 5L bez większego wysiłku (wynik powtórzony dwukrotnie na tym samym odcinku, 90km drogami do 70 i 90 km/h).

Dzisiaj Astrę można kupić z silnikiem 1.4T za niecałe 58 tys. złotych. Moim zdaniem konkurencja w tej cenie nie ma nic podobnego do zaoferowania.

Ciężko cokolwiek powiedzieć po 3 tys. kilometrów.