Ocena kierowcy - Opel Astra H Hatchback 5d

Niestety, mimo kupienia auta w bardzo dobrym stanie zawiodłem się na nim kompletnie. Silnik 1.8 125 km daje radę i auto ogółem jest poskładane dobrze ale widać krok w tył w stosunku do Astry G - w przypadku H zmieniono po prostu opakowanie. Wygłuszenie leży, jakość materiałów też jest nie najlepsza. W porównaniu do Golfa V auto chroni się o dziwo lepszym zabezpieczeniem przeciwko korozji, ceną i trwalszymi silnikami. Poza tym nie oferuje już nic więcej. Jest to bardzo popularne auto na naszych drogach ze względu na przystępność dla zwykłego człowieka, ale dla osoby, która szuka czegoś więcej niestety ale łatwo się zawiedzie i szybko znudzi. Jeżeli ktoś szuka auta do jeżdżenia na wprost to jest to idealny wybór.

Silnik super. 1.8 w tej budzie daje radę i jest praktycznie bezobsługowy. Nic mi w nim nie padło, wymieniałem tylko olej i jeździłem. Mocy miał zawsze pod nogą a spalanie mocno nie straszyło. Jeżeli ktoś szuka bezobsługowego silnika to zdecydowanie polecam. Problemem jest tylko jego dostępność. Ciężko znaleźć Astrę z tym silnikiem a ceny są dosyć wygórowane. Dodatkowo jest to najlepszy silnik do LPG. Mamy wtedy pancerny silnik, z tanim paliwem i odpowiednią mocą. Super kompromis.

Niestety, mimo niskiego przebiegu raz biegi wchodzą jak w masło, raz wchodzą z nieprzyjemnym oporem. Dodatkowo skrzynia jest krótka co w mieście nie przeszkadza ale na krótkiej trasie już jest spory problem. Skrzynia haczy na wstecznym ze względu na brak synchronizatora i potrafi haczyć przy szybszej zmianie biegów.

Mimo bardzo prostego zawieszenia to system ESP który działa cały czas tak stabilizuje auto, że nawet tego nie zauważymy a mamy wrażenie jakby auto prowadziło się jak po sznurku. Tutaj mocna ocena dla Astry bo cały ten system po prostu działa świetnie, nawet w zimę.

Lakier bardzo trwały, lekki nalot korozji w okolicach progów z tyłu. Poza tym zero problemów. Trzeba zwracać uwagę na syf, który gromadzi się w nadkolach. Żeby nie zniknęły nam błotniki z przodu trzeba się tym zainteresować. W przeciwnym wypadku zardzewieją od środka.

Lusterka są dosyć małe ale ogółem widoczność jest dobra. Szyba z przodu jest pod ostrym kątem ale nie jest na tyle mała, żeby to jakoś mocno przeszkadzało. Widok do tyłu też jest w porządku.

I tutaj niestety tragedia. Brak cupholderów, brak schowków. Są co prawda w drzwiach ale są dosyć małe i nie zmieścimy tam dużo. Podłokietnik też nie jest super umiejscowiony. Jedynie na plus to schowek pasażera który jest gigantyczny. Pozycja za kierownicą niestety ale leży. Siedzi się tragicznie, kierownica mimo obniżenia na maksa jest umiejscowiona bardzo wysoko przez co ja osobiście nie mogłem znaleźć dobrej pozycji, zawsze musiałem coś zmieniać bo albo bolały mnie ręce albo kierownicę miałem za blisko. Fotele są bardzo twarde i przy dłuższej trasie niestety ale zaczynają boleć plecy. Podłokietnik z lewej strony był chyba projektowany na kacu przez projektanta, aby położyć tam rękę trzeba niestety się nachylić.

Nigdy nie było problemów, klima chłodziła, nagrzewnica o dziwo bardzo szybko nagrzewała samochód mimo braku posiadania elektrycznej grzałki, która mogła być w opcji.

Kierowca jak to w niemieckich autach jest trochę zabudowany ale nie brakuje przestrzeni. U pasażerów z tyłu też jest w porządku. Bagażnik jak na segment C też był bardzo okej.

Mimo, że jest to segment C to jest to tragedia. Opel oszczędził na każdym wygłuszeniu. Podczas deszczu słychać jak krople uderzają o pustą blachę na dachu. Słychać niestety wszystko a silnik wydaje bardzo mocny huk. Dodatkowo karoseria jest źle zaprojektowana i niestety, mimo oryginalnego spasowania auto mocno rezonuje, szczególnie jest to problem w silnikach benzynowych od 1.4 po 1.8 właśnie. Jest to poprawione w 2.0t ale mój egzemplarz mimo bardzo dobrego stanu przyprawiał mnie o ból głowy przez bardzo kiepskie wyciszenie.

Tutaj Opel jak to Opel. Bardzo tanie części i dostępne od ręki. Jedyna wada modelu to elektryka, która płata figle a tak to nic się nie psuło. A jak już coś miało się zepsuć to kosztowało bardzo mało pieniędzy. Tutaj spory plus

Tutaj auto wygrywa ceną. Ja swój egzemplarz 1.8 125 km, 2005 rok 93 tys km przebiegu kosztował mnie 11 tys + zarejestrowanie i ub 1000 zł. Bardzo małe pieniądze jak za taki samochód w takim stanie i z takim motorem i możliwościami ale to było 2 lata temu. Drugiego takiego auta z tego rocznika i w takim stanie ciężko było znaleźć nawet u konkurencji.

Tutaj już nie jest tak kolorowo. A to lampka od bagażnika się nie pali, a to lampy raz się zapalą raz nie. A to od półki bagażnika zaczep się urwie. Odklejające się boczki od drzwi. Legendarne już problemy z CIM. Sporo tego jak na tak tanie auto. Nie są to milionowe wydatki żeby naprawić te wszystkie drobne usterki ale jednak denerwuje to człowieka.

Ani razu nie musiałem naprawiać jakiejś poważniejszej usterki. Podstawowe funkcje auta działały jak trzeba.