Ocena kierowcy - Opel Astra H Cabrio

Super autko, aż trudno uwierzyć, że to Opel, a nie coś z wyższej półki. Może lepsze mołgo być wyposażenie seryjne, ale lista dodatków i przyjazne kupującemu zniżki na dodatki i akcesoria (nawet do 75%) w jakimś stopniu to rekompensują. Podsumowując: AIRBAG x6 jest, ABS z EBD jest, ESP jest, IDS i Sport Drive jest, adaptacyjny bi-xenon AFL jest, climatronic jest, elektryka siedzeń (można wybrać fotele Recaro - są naprawdę świetne), szyb, lusterek jest, nawigacja i CD-MP3 z 7 głosnikami jest, w sumie jak dla mnie to w zupełności wystarczyło, a na liście było jeszcze wiele innych ciekawych opcji, ale niestety miałem ograniczony budżet.

Pojemność 1998 cm3, 16 zaworów na cylinder, no i 200 KM, jak dla mnie w zupełności wystarcza :) W porównaniu do Civica Type-S, którym jeździłem poprzednio to różnica jest tak ogromna, że wierzcie lub nie trudno ją wyrazić. I nie chodzi tu jedynie o to, że Type-S miał o te 60 KM mniej.

Jak dla mnie ok, jeździłem już kiedyś Vectrą, dosyć dobrze poznałem specyfikę pracy oplowskich przekładni. Sporo osób narzeka na przełożenia i czasami ciężkie przełożenia między niskimi biegami. To kwestia przyzwyczajnia i odpowiedniej synchronizacji obroty-sprzęgło-lewarek.

Bardzo, bardzo miłe zaskoczenie. Układ dość twardy, jako dodatkowe opcje mam sportowe, obniżone zawieszenie i IDS. Oczywiście ABS i ESP to już niemalże standard. 18-calowe wyglądają rewelacyjnie, ale jakość naszych dróg odczuć można niestety dosyć boleśnie. Gdybym wybierał dzisiaj jeszcze raz chyba zdecydowałbym się na 17 cali i wyższy profil opony. Wizualne wrażanie wspaniałe, felgi są ozdobą auta, ale komfort jazdy .... już zdecydowanie nie dla wszystkich..... :) Jednym słowem coś kosztem czegoś.

Hm...... dobrze, ale z pewnością nie dla wszystkich. O ile przy złożonym dachu widoczność na wszystkie strony nie powinna sprawiać kłopotu nawet niedoświadczonym kierowcom :) :) :) o tyle po złożeniu dachu już znajdą się tacy, kytórzy będą narzekać na widoczność do tyłu i na boki. Jeśli chodzi o widoczność na boki to sprawę ułatwiają spore drzwi z całkiem długą szybą, ale pod warunkiem odpowiedniego ustawienia fotela kierowcy. Jeśli ktoś lubi jeździć z podkurczonymi łokciami, twarzą na szybie i klatką piersiową na kierownicy (zwsze dziwił mnie widok takich kierowców) to rzeczywiście na boki widać 1/2 tego co przy normalnym ustawieniu fotela. Widoczność do tyłu to już zupełnie inna sprawa. Szybka rzeczywiście nie jest duża, chociaż moim zdaniem jest o wiele bardziej przejrzysta niż ta, którą miałem w civic'u ze spoilerem na najbardziej istotnej cześci szyby. Parkowanie tyłem nie jest jednak jakimś specjalnym wyczynem jeśli ktoś używa do tego celu lusterek bocznymch, a te są naprawdę sporych rozmiarów. Z uwagi na wystający kuperek odradzam jednak oszczędzanie na pilocie parkowania. Lepiej wydać te kilkaset złotych na czujniki (najlepiej zamontowane fabrycznie), niż odwiedzać późnniej lakiernika.

Sporo osób narzeka, ja nie. Do specyficznej pracy kierunkowskazów (dźwigienki nie opadają) przyzwyczaiłem się jeszcze jeżdżąc Vectrą. NIe wiem jak ktoś może twierdzić, że problematyczna i kłopotliwa wydaje się obsługa klimatyzacji........ Przełączniki są na swoim miejscu, obsługa tak klimy, jak i komputera pokładowego czy nawigaci jest banalnie prosta i nie potrzeba wczytywać się w jakąkolwiek instrukcję. No chyba, że ktoś nie wie co oznaczają określenia ON, OFF, Settings, etc. Na wielki plus zasługuje jakość wykonania - w przeciwieństwie do Civica Type-S (też nowy i kupiony w salonie) nic tu nie stuka, nie trzeszczy, elementy są bardzo ładnie spasowane. Zamiast tandetnego plastiku jest czarny lakier fortepianowy. Trochę mało praktyczny - bo szybko się brudzi ,ale bardzo cieszy oko.

Bardzo dobry układ wentylacyjny. Climatronic sprawdza się idealnie, dobry program odparowywania szyb, łatwa obsługa i sterowanie całym układem. W Civicu i Vectrze dosyć głośno pracował wiatraczek, tu póki co jest cichutko :)

Z przodu jest ok, z tyłu miejsca mało, w sam raz na dziecięcy fotelik, lub ewentualnie przewóz zwierzaków - psa, kota, etc :) Ale w końcu nie jest to auto rodzinne..... Znowu coś za coś...... :)

Wyciszenie w cabrio?? :) Po złożeniu dachu jest stosunkowo cicho, wrażliwym może przeszkadzać nieco nadmierny szum opon, ale ponoć większość opon Bridgestona z lini potenza cierpi na tę dolegliwość. Z silnikiem ok, chociaż do bardzo cichych nie należy. Pocieszający jest fakt, że zamiast turkotu z Vecrty i piłowania grubego metalu tępą piłą do drewna w Civic'u tutaj silnik wydaje stonowany, lekko basowy pomruk.

Nie robiłem szczególowego bilansu spalania, nigdy ten paramter nie był przeze mnie uwzględniany jako kryterium przy zakupie samochodu. I nie chodzi o to, że mało jeżdże, bo są bywały miesiące w których przejechałem po 12000 KM. Trzymam się jednak zasady - STAĆ MNIE NA TEN KONKRETNY SAMOCHÓD = STAĆ MNIE NA JEGO SERWIS, UTRZYMANIE I EKSPLOATACJĘ.

Mógłby być większy upust na samochód, szczególnie dla wersji takiej jak moja.

Póki ok, lekko skrzypi zawias lewej prowadnicy przy składaniu dachu, wykmaga podsmarowania w serwisie, ale to w zasadzie wzystko.

Oleju nie połyka, elektryka działa, póki co brak zastrzeżeń i uwag. Jeździsz, jeździsz, jeździsz , odwiedzając jedynie myjnie i stacje benzynowe.