Ocena kierowcy - Opel Astra G Kombi

Tomasz, 10 lat temu

Silnik 1.6 16V 101KM 74kW

Rok produkcji 1999

Przebieg: 237 tys. km

Okres użytkowania: 5 lat

Opel Astra G Kombi 1.6 16V 101KM 74kW 1998-2006 - Oceń swoje auto

4,08

Podobnie do średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Inne : Mało usterek, które powodowałby unieruchomienie pojazdu. Dla mnie było istotne, aby samochód nie zrobił mi kuku - zwłaszcza z rodziną w dalekiej podróży. W ciągu 5 lat - tylko 1 taka sytuacja.

Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:

Karoseria : Rdza zżera tylne nadkola

Silnik : Bierze olej

4,0

Całokształt

To mój pierwszy samochód. Po 5 latach (teraz auto ma już 15 lat) szukam czegoś nowego, mimo, że ciągle to auto dobrze się spisuje. Przyzwyczaił mnie jego wielki bagażnik, który daje możliwość zapakowania 4 osobowej rodziny (2 małych dzieci) na wyjazd na wakacje, łącznie z wanienką, wózkiem, łóżeczkiem, 2 dużymi walizkami, rowerkiem, itd. Co ciekawe miałem tym samochodem dość poważną kolizję - zaliczyłem uderzenie w lewy bok - trafiła mnie skoda fabia. Odbiła się od drzwi. Drzwi wgniecione, otwierały się bez problemu jeździłem tak wiele miesięcy.

Wrażenia

4,0

Silnik

Trzeba przyznać, że przez te 5 lat samochód zawiódł mnie tylko 2 razy - padł alternator, a za drugim razem pompa paliwa. Samochód kupiłem gdy miał 160 tys. km., teraz ma 237 tys. km. Silnik ma swoje wady - np bierze olej - o mało co go nie zatarłem, bo nie dolewałem oleju, ale nic mu się nie stało - jest wytrzymały. Auto udało mi się rozpędzić do nieco ponad 160 km/h.

4,0

Skrzynia biegów

Daje radę - czasami trudno wchodzi jedynka, ale myślę, że coś tam jest do zrobienia, a mi to nie przeszkadza.

4,0

Układ jezdny

Samochodem daje się poszaleć, nie mam porównania z innymi, ale czuję, że mam nad nim kontrolę.

Komfort

4,0

Widoczność

Widoczność całkiem przyzwoita. Po kilkunastu tysiącach, kierowca dobrze czuje samochód i można jeździć na milimetry.

4,0

Ergonomia

Prosta, niemiecka funkcjonalność. Trudno tu o jakieś wodotryski. Wszystko jest na swoim miejscu.

4,0

Wentylacja i ogrzewanie

Działa sprawnie, szyby nie parują. Miałem z tym na początku problem - ale okazało się, że to kwestia przełącznika obiegu zew/wew. Odpiąłem cięgno i ustawiłem na stałe - obieg zewnętrzny.

4,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Dwie osoby dorosłe i dwójka małych dzieci w fotelikach i ogromny bagażnik - starcza, aczkolwiek już przy pakowaniu na wakacje przydałby się pak na dach. Sporo się przywiozło rzeczy z IKEI tych samochodem, ostatnio piaskownicę i 100 kg piachu, do tego wózek z gondolą. Byliśmy tym samochodem nad morzem i w górach. Na kanapie dla osób dorosłych nie ma zbyt dużo miejsca. Foteliki i dzieci są trochę na styk, tzn, 3 latka kopie nogami o fotel pasażera.

3,0

Wyciszenie

Wydaje mi się, że mogłoby być lepiej, ale nie narzekam. Ten silnik jest dość cichy. Głośno zaczyna się robić po przekroczeniu 100 km/h. Przy 130 km/h jest to już nieco męczące.

Ekonomiczność

5,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Obawiam się, że każdy nowszy samochód będzie znacznie większym obciążeniem dla domowego budżetu. Części są bardzo tanie. Silnik nieco starszej generacji, więc nie jest bardzo oszczędny, ale można zejść na trasie nawet do 6,5 l. W mieście - 7,5 norma.

5,0

Stosunek jakość/cena

Jeśli ktoś szuka pewnego samochodu taniego w utrzymaniu, w miarę pojemnego - zwłaszcza dla początkującej rodziny 2 + 1, to jest to bardzo dobry wybór - polecam.

Niezawodność

4,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Przez 5 lat w zasadzie nie było drobnych usterek, kilka razy przepaliły się przednie żarówki, 1 raz wymieniałem żarówkę stopu. Denerwująca lampka kabinowa bagażnika, która gdy jest wilgotno, po deszczu - sama się włącza. No i korek wlewu oleju, w którym regularnie pada uszczelka i zdarza się, że wychlapie nieco oleju na silnik - swąd, dym. Ale łatwo sobie z tym w drodze poradzić.

4,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Przez 5 lat w zasadzie tylko dwie poważne sprawy, które całkowicie unieruchomiły pojazd: 1- awaria alternatora, 2 - awaria pompy paliwa (za często jeździłem na minimum zbiornika). Po za tym trzeba było zrobić - ale to bardziej z rozsądku niż z musu, aby samochód dało się użytkować - tarcze i klocki hamulcowe i klocki, linkę hamulca ręcznego, wymienić przewody hamulcowe (zalecenie diagnosty), uszczelka pod pokrywą zaworów, remont zawieszenia (amortyzatory), drążki w układzie kierowniczym. No i naprawa klimy - bo rozszczelniła się chłodnica.