Ocena kierowcy - Opel Astra G Kombi

Samochód większy gabarytowo od swojego poprzednika jeżeli chodzi o kombi,jeśli chodzi o ładowność to tu niespodzianka!Ładowność jest mniejsza o 50 l!!! Moze wiesze gabaryty maja wpływ na bezpieczeństwo-nie wiem, mam nadzieje ze nie będę musiał tego sprawdzać.Jak wcześniej wspominałem duży minus to małe schowki i brak schowków.Za to plus, jeżeli chodzi o moja wersje(ELEGANCE) to ma wiele czujników począwszy od czujników wszystkich żarówek a kończąc na czujniku poziomu płynu w spryskiwaczach.

Silnik dobrze się sprawuje, jak narazie nie sprawiał poroblemow. Pisząc ten raport to jeżdżę samochodem już 4 miesiąc.Samochód stał na początku miesiąca ze względów biurokratycznych ale silnik odrazy zaśpiewał.Akurat mój model silnika ma elektroniczna przepustnice(pedał gazu)i dzięki temu można pobawić się w sportowa jazdę, a mianowicie przed zmiana biegu można delikatnie docisnąć gaz i zmienić bieg, wtedy obroty podnoszą się o 500obr i wtedy nie czuć szarpnięcia przy wpinaniu wyższego biegu.Olej 16-tki lobią brać ale jak się kreci silnik w graniach 4tys.

Biegi wchodzą bez problemu, ale troszkę trzeba użyć siły-nie wpływa to na dynamikę jazdy.Po mieście można się spokojnie poruszać na 2-3 biegu.Przy prędkości 60km/h na 3 biegu obroty wynoszą około 2500obr/min.Oczywiście jeżeli się przestrzega ograniczeń prędkości w mieście.W trasie przy prędkości 110-120km/h obroty się wąchają w granicach 3200-3500obr/min i spalanie pokazuje w granicach 8l/100 przy jednostajniej spokojniej jedzie na LPG

Jeżeli chodzi o zawieszenie to jest nie za twarde i nie za miękkie Ale większe dziury się czuje.Nie ma co się dziwić to jest niemiecki samochód i on robili pod swoje własne drogi.:D. Komfort jazdy można sobie usprawnić po przez zmianę opon,amorków i sprężyn pod swoje własne widzimisię.Jeżeli można się do czegoś przyczepić to do promienia skrętu kuł.Zawracanie na 3 może być nie lada wyzwaniem.Miałem wcześniej astrę F-ke HB 3D i tez promień skrętu nie powalał na nogi.Raczej nie jest to samochód na małe kręte uliczki. Jest niemieckie ale nie Mercedes.

Widoczność do przodu bez zastrzeżeń.Widać wszystko dookoła.Tez zależy od punktu siedzenia,niektórym piesi na pasach lubią się chować za przednim słupkiem w czasie skręcania, lub na rondzie. Jeżeli chodzi o lusterka wsteczne to widać w nich wszystko.A ze mam kombi to załamuje się tylna linia nadwozia w lusterkach bocznych i do końca nie widać ile można do tyłu "na styk" jeszcze cofnąć, ale z pomocą nam przychodzi lusterko wsteczne która doskonale nam odzwierciedla odległość od przeszkody pod warunkiem ze wystaje po za tylnia szybe:D

Jeżeli chodzi o ergonomie to wszystkie przełączniki i pstrykacze to w tym samym miejscu co w F-ce.Ja akurat mam sterowanie radiem w kierownicy wiec dodatkowy plus.Jeżeli chodzi o schowki to już konstruktorzy zapomnieli o nich i w ostatnim momencie o nich sobie przypomnieli. Miedzy innymi świadczy o tym schowek który zasłania bezpieczniki i kieszenie z tyłu siedzeń kierowcy i pasażera.I za te schowki auto dostało wielkiego minusa.

Auto wyposażone w climatronik wiec nie ma co narzekać.Jedyne przyciski jakie używam to od zamykania obiegu jak jade/stoje za dieslem i nawiewu na szybę, a w zimę to od ogrzewania tylnej szyby i lusterek.Czasami używam pokrętła od temp.Z klima jeżdżę cały czas, zimno czy ciepło jest włączona. Mimo tego ze jest funkcja ECO- działanie climatronicu bez korzystania z klimy.W zime clima sie wyłancza przy 4C

Ja jako kierowca, nie narzekam siedząc za kierownica na brak miejsca.Również miałem okazje siedzieć jako pasażer z boku i z tyłu samochodu i nie odczułem dyskomfortu.Pasażerowie też się nie skarżyli na brak miejsca i niewygodę.

Samochód jak na swoja klasę cichy, hałas jest przy wyżej prędkości ale nie przeszkadza.Jak ktoś ma firmowe radio to jest opcja ze w miarę wzrastania prędkości radio się samo pogłaśnia, nie powodując odrywania rąk od kierownicy.Przy jeździe pod dołach słychać gdzieś z pod fotela kierowcy skrzypienie, nie jest żaden z elementów mocowania fotela wiec nie ma co się bać ze wyrwie na z fotelem przy hamowaniu tylko coś gdzieś w środku.To prawdopodobnie jest typowa usterka jeżeli chodzi o cisze w samochodzie.Ale gdzieś na forum znalazłem jak to usunąć żeby nie skrzypiało.Jeszcze dobór opon ma wpływa na hałas.

Jeżeli chodzi o naprawy i wymianę części eksploatacyjnych to jak dla mnie to są w przystępnej cenie patrząc na samochody podobnej klasy i w podobnej cenie.Ja np za wymianę kompletnego rządu z pompa wody, wymiana paska wieloklinowego na alternatorze + wymiana oleju 5-w40 castrol zapłaciłem 780zł łącznie razem z uzupełnieniem płynu chłodniczego którego ubyło przy wymianę pompy wody.Zużycie paliwa, a jeżdżę na LPG mi odpowiada.Mniej więcej spala tyle samo co poprzedni samochód tez opel astra z mniejszym silnikiem bo miał 1,4 v8 90PSI.Jak się chce to samochód potrafi spalić mało. Ja staram sie jeździć wg zasady ekonomicznej jazdy czyli: dojeżdżanie do świateł hamując biegami, przewidywać sytuacje na drodze, i w miarę możliwości jeździć jak najwyższym biegu.Staram sie jezdzić w granicach 2tys obrotów- ale tak to tylko jak muszę jeździć w korku lub gdy nie ma możliwości bezpiecznego wyprzedania.A na trasie to lecę w miarę możliwości i otrzymywać stała prędkość.

Stosunek ceny do jakości w swojej klasie to wart jest pieniędzy.Tanie naprawy, tanie cześć, sporo zamienników i w dodatku łatwe w dostępie. Praktycznie od ręki.

Często trzeba wymieniać przepalone żarówki do świateł do jazdy dziennej. Niestety chłodnica jest narażona na czynniki zewnętrzne typu kamyki itp.A ze ostatnio remontują drogi w całej Polsce to prawdopodobieństwo uszkodzenia jest większe. Zrobiłem samochodem 50kkm w trasie i co mogę powiedzieć to ze lakier jest miękki podatny na zarysowania, szczególnie widać to na ciemnych kolorach. Ale za to mam pewność ze samochód nie miał wcześniej poważnej usterki.

Musiałem zrobić, mały remont sinika bo po pierwsze, zwiększył się apetyt na paliwo, po drugie, wpadł mi kawałek świecy do cylindra co mnie zmusiło do rozebrania silnika. Koszt niewielki takiego zabiegu w porównaniu z innymi markami samochodów.Ale wg mnie lepiej jak samochód ma się popsuć jak jeździ niż jak większość czasu stoi, bo wtedy samochód zarabia siebie.