Ocena kierowcy - Opel Astra G Hatchback

JEŻELI KTOŚ ZASTANAWIA SIĘ NAD ZAKUPEM TAKIEGO SAMOCHODU, ZAPRASZAM DO KONKRETNEJ LEKTURY! Auto to kupiłem ponad dwa lata temu. Przesiadłem się do niego z ( UWAGA!) Opla Astry H 1.9 CDTI ! Opla kupiłem z chyba najwyższej półki cenowej w tej wersji ( 8.500 za 2001 rok ) i zrobiłem to z premedytacją, po poprzednim dziadowaniu z innymi autami. Początkowo auto stało pod blokiem i jeździło dziennie może z 5 km ( co jest najtrudniejsze dla auta ). Sytuacja mi się zmieniła, po 2 latach założyłem gaz i teraz jeżdżę nim w trasy po 1000 km w dwie strony. Moje auto jest SKRAJNIE TANIE W EKSPLOATACJI! Przejechałem nim chyba z 15.000 km i tylko jakieś pierdółki się psuły. Jeżeli szukasz taniego samochodu w zakupie i w eksploatacji, w którym nie będziesz wyglądał jak wieśniak, a dodatkowo możesz w niego w każdej chwili wsiąść i piłować tysiące kilometrów - to jest auto dla Ciebie :)

101 km - wystarczająco jak do takiego auta. Silnik stosunkowo elastyczny, a do tego ma bardzo ładne brzmienie, co już usłyszałem od kilku osób! Zbiera się w miarę, jest totalnie bezproblemowy. Pobór oleju znikomy - jakieś 0.3 l / 1000 km, jeśli jeździmy z prędkościami 130 - 140 km/h. Na miasto, czy na spokojną trasą, czy na autostradę, na pewno się sprawdzi. Jest tylko jeden szkopuł - na autostradzie, powyżej 140 km/h jest już naprawdę głośno.. Niestety jest to stara konsktrukcja i trzeba o tym pamiętać. Tak czy owak - silnik jest wg mnie taki jak i cały samochód - optymalny pod każdym względem.

Co tu ukrywać - nie jest to samochód przygotowany na trasy. A że ja go głównie w ten sposób użytkuję - brakuje mi szóstego biegu. Obroty: 85 km/h - 2200 rpm 120 km/h - 3200 rpm 130 km/h - 3510 rpm. Wg mnie to sporo, w związku z czym w środku panuje hałas silnika. Da się rozmawiać, ale nie jest to Audi w dieslu, które od 140 m/h dopiero zaczyna swój normalny zakres prędkości :)

Auto ze swojego założenia miało być ekonomiczne i takie jest! Przez 15.000 km nic nie naprawiałem w zawieszeniu i nie mam ku temu powodów. Auto jeździ bardzo bardzo komfortowo ze względu na swoje miękkie zawieszenie. Oczywiście na zakrętach trzeba uważać, bo lusterkami trze o asfalt, jak się za szybko puścimy :)

Astra może nie jest najpiękniejsza, ale zawiezie Cię tam, gdzie potrzebujesz ( odpukać ). Mój egzemplarz jest z końcówki 2001 roku - czyli ostatnia partia aut w OCYNKU ! Potem w ocynku robiono tylko elementy, nie całe auto. Od razu po zakupie zakonserwowałem caaaały samochód na tyle, na ile mogłem i mam spokój z rdzą. Dopiero teraz, po powrocie z trasy osolonym autem, nie miałem czasu go umyć i niestety wyszedł mały bobek na błotniku. Poza tym, wg mnie jakość lakieru jest kiepska. Nie dbam jakoś mocno o ten samochód, ale rysuje się od patrzenia na niego.

Wszystko jest w porządku. Nic nie przeszkadza, lusterka są jednakowej, normalnej wielkości, nie mam nic na zminusowanie widoczności.

No cóż - inżynierowie Opla zawsze mnie zaskakują wnętrzem. W tym przypadku - najgorsze co mogli zrobić, to brak cupholdera. Co prawda kierowca i pasażer mają je w drzwiach i faktycznie, wchodzi tam mały kubek kawy ze stacji, ale raczej nie jest to to, czego bym oczekiwał. Zabieram ze sobą w trasy kubek Wild Bean Cafe i ten mieści się w prostokątny schoweczek między pasażerem a kierowcą. Kolejna, śmieszna rzecz, to włącznik światła wewnętrznego. W każdym normalnym samochodzie jest on na podsufitce, a tutaj? W przełączniku świateł, po lewej stronie kierownicy :D. Kwestia przyzwyczajenia. Poza tym wszystko jest logiczne, dobrze porozkładane, w zasięgu ręki. Mam w swoim Oplu również multifunkcję i szczerze polecam wersje wyposażenia z tą opcją. Jest to mega przyjemne wyposażenie :)

JEST MEGA! Byłoby 5 gwiazdek, gdyby nie stosunkowo częste parowanie auta. Podstawową rzeczą, jaką trzeba zrobić w Astrze G oraz H, to zablokowanie siłowniczka w schowku pasażera, który otwiera lub zamyka obieg. To chyba zawsze jest zepsute i trzeba to zrobić na stałe, na obieg otwarty. Poza tym - nie wiem jak to jest rozwiązane, ale ten samochód grzeje wewnątrz po chyba minucie od odpalenia. Pasażerowie zawsze są tym zaskoczeni. Klimatyzacja bardzo dobrze chłodzi, zasadniczo chyba nie mam zastrzeżeń do czegokolwiek.

Jak na swój rozmiar mieści naprawdę wiele. Wrzucam do niego dwa rowery MTB i jadę bez problemu w góry z dziewczyną lub z kumplem. Bagażnik spory, pasażerowie mają dużo miejsca. Co tu więcej chcieć od kompaktu ;)

Na mieście jest wspaniale. Do 90 km/h - to jest pułap ciszy w tym aucie. 100 - 120 km /h - jest w miarę 130 km/h - jest hałas silnika. Co wszystkich zaskakuje - jest bardzo cicho pod względem wiatru. Prawie w ogóle go nie słychać ( mam auto totalnie bezwypadkowe ), słyszysz jedynie silnik. Swoją drogą, silnik bardzo ładnie brzmi wewnątrz, tak 'basowo mruczy' jak się go rozpędza. Oczywiście jest to śmieszne, ale jest to miły akcent.

To jest największa zaleta tego auta! Astra kosztuje tyle ile utrzymanie roweru MTB, intensywnie użytkowanego ;)

AUTO TANIE, TANIE W JEŹDZIE, TANIE W NAPRAWACH :)

- cewka zapłonowa zespolona ( normalna rzecz w benzynach, część eksploatacyjna) - egr ( najlepiej sobie zaślepić i zapomnieć ) - poduszka silnika

Jeszcze nic takiego mnie nie spotkało. Astra mnie zawsze zawiozła i zawsze przywiozła. W tym czasie znajomi latali po mechanikach, bo im się coś działo w nowych dieslach. Dlatego właśnie wybrałem starą benzynę i póki co nie żałuję.