Ocena kierowcy - Opel Astra F Kombi

Świetne, duże i wolno starzejące się auto za niską cenę.Mimo, że ma już kilkanacie lat nadal ma współczesny, świerzy wygląd. Mała awaryjność, ninaganna jakośc blachy karoserii.

Trwała jednostka. Może dlatego że to wersja 8 zaworowa. Niestety moc 60 KM w tym aucie to trocę za mało jednak i tak auto rozwija większą prędkość maksymalną niż podoano. W instrukcji jest predkośc max 160 km/h zaś moja Asterka wyciąga na płaskim 170km/h. Z górki wyciągnąłem 195 km/h. Chyba nieźle.

Czasami mam problemz wrzuceniem jedynki. Synchronizator nie działa chyba zbyt dobrze, ale to sporadyczne przypadki. Poza tym działa bardzo precyzyjnie.

Auto dobrze trzyma się w zakrętach, chociaż Astrze moich rodziców już nie czuję się tak pewnie. Z pewnością to zasługa troche twardzszego zawieszenia ale nie odbija się to na komforcie jazdy.

Bardzo dobra. Nie ma najmniejszych problemów z cofaniem. Słupki przednie również nie zasłaniają widoku.

Wszystko jest na miejscu. Niestety stojaki na kubki w pokrywie schowka są przeznaczone chyba dla dzieci. Nie mieszczą się tam duże napoje z Maca. Mniejsze się wywracają na zakrętach - są za płytkie. Brakuje uchwytów na napoje z tyłu. Natomiast bardzo przyjemne są uchwyty na reklamówki w przedziale bagażowym. Dzięki temu nic się nie wala po bagażniku nawet podczas ostrej jazdy. Szkoda tylko, że znajdują się one tylko z jednej strony. Plusem jest duży bagażnik.

Działa bardzo dobrze is zybko nagrzewa samochód. W moim dwunastoletnim aucie nadal wszystko jest ok. Mimo wszystko w poprzednim roku profilaktycznie wyczyściłem nagrzewnicę.

Z przodu dużo miejsca. Z tyłu dwie dorosłe osoby się spokojnie zmieszczą. W 5 osób w tym samchodzie to już tylko w krótkie trasy.

Przy niskich prędkościach jest bardzo dobrze, jednak powyżej 150 ciężko już się rozmawia. Nie dokucza hałas silnika tylko odgłosy powietrza.

Niestety jak na silnik o pojemności 1,4 to dużo żłopie. Benzyny 7l zaś gazu 9l. Zużycie dochodziło nawet czasem do 10,5l ale pomogła zmiana stacji beznzynowej. Gdy przerzuciłem się na ORlen auto zaczęło palić 8,5-9l gazu.

Samochód wart każdej złotówki.

Z drobiazgów to wymianiałem: łącznik stabilizatora, końcówki drążków, tłumik środkowy, miskę olejową oraz łożyska kół przednich. Normalne zużycie i nie winię za to 11-12 letniego auta.

Problemy sprawia układ hamulcowy auta. Co jakiś czas krzywią mi się tarcze hamulcowe jednak winą za to obarczam jeden z niesolidnych zakładów mechanicznych. PRzez 2 lata nie miałem z tym żadnych problemów, zaś moje kłopoty rozpoczęły się po wymianie łożysk - podczas wymiany skrzywili mi piastę jednego koła. Piastę wymieniłem jednak problem pozostał - nie wiem dlaczego. Przy przebiegu 280000 miałem jedną poważną awarię - wymiana uszczelki pod głowicą. W warsztacie powiedzieli, że to tradycyjna awaria spowodowana przez jazdę na gazie. Podobno temperatua spalania gazu jest wyższa niż benzyny i to powoduje szybsze zużywanie się uszczelki.