Ocena kierowcy - Opel Astra F Kombi

Astra od nowości u nas czyli 20 lat. Kompleksowo zatem mogę ją ocenić i wystawiam jej bardzo dobrą ocenę mimo rdzewiejącego nadwozia i kilku mankamentów mechanicznych. Duży plus za prostotę konstrukcji a co za tym idzie tanie naprawy, tanie części, silnik świetny do LPG. W wersji kombi można zapakować naprawdę sporo i choć takim autem nigdzie nie zaszpanujesz to z drugiej strony ładnie utrzymana i zadbana Astra F (czyli taka co nie jest podziurawiona przez rdzę) potrafi po tylu latach zwrócić uwagę niektórych osób znających się na motoryzacji lat 90-tych.

1.4 z największą mocą 90 KM dla tej pojemności ale osiągi przeciętne, zwłaszcza teraz gdy auto ma duży przebieg. Świetny do LPG bo na tym paliwie zrobiłem 300 tys. km. a silnik jest wciąż ten sam. Te same od nowości zawory, wałki rozrządu, głowica i do tego hydrauliczna regulacja luzu zaworowego co przemawia za założeniem LPG. Jedyny minus to uszczelka pod głowicą. Była dwa razy wymieniana (padała co 150 tys. km.) choć silnik traktowany był delikatnie. Do tego za pierwszym razem silnik złapał przez to temperatury i trzeba też było wymienić pierścienie. Olej tylko Mobil, teraz to już półsyntetyk. Na chwilę obecną bierze 0,22 l oleju na 1000 km.

Przy 220 tys. km wymieniany olej a tak poza tym nic się nie dzieje. Gdy jest nie rozgrzana trochę ciężko chodzi.

Maglownica ta sama od nowości , raz wymieniony w niej olej . Choć wydaje się to niewiarygodne to przeguby półosi też te same od nowości. Wymienione tylko ich gumowe osłony. Z salonu wyjechała na kołach 13 cali ale mam kiepskie wrażenia z jazdy na nich i zamienię je na 14 cali.

Rdza, rdza, rdza. Wymienione z powodu rdzy: sanki pod silnikiem, zbiornik paliwa dwa razy, remont blacharsko lakierniczy po 15 latach obejmujący tylni pas, tylnie błotniki, nadkola, tylnia klapa. Co ciekawe progi jeszcze są bez naprawy. Poza tym ciągle gdzieś co roku się znajdzie purchel, dziurka, ognisko korozji mniejsze lub większe, więc raz do roku muszę teraz to kontrolować i naprawiać.

Dobra widoczność. Z tyłu spore szyby bez zbędnych słupków zasłaniających widok.

Ponieważ wyposażenie jest ubogie to i guzików mało a te co są to mają dobre umiejscowienie. Nawiewy to tradycyjne pokrętła, wszystko proste i intuicyjne.

Czwarty bieg nawiewu jest głośny. Grzanie pojawia się szybko bo i silnik benzynowy się szybko nagrzewa. Trochę kiepsko jest z odparowywaniem szyb zwłaszcza gdy filtr kabinowy jest zużyty. Raz to miałem totalną lipę ale to dlatego że spod uszczelki tego plastiku pod wycieraczkami kapała woda prosto na ten filtr. Ale po uszczelnieniu i wymianie zamoczonego filtra wentylacja była już OK.

Auto jest małe więc cudów nie ma - przy pięciu osobach w środku trochę ciasno. Duży plus za asymetrycznie dzieloną tylną kanapę powiększającą bagażnik. Cała podłoga jest wtedy płaska.

Na początku to było cicho ale z biegiem lat coraz głośniej. Po remoncie blacharsko lakierniczym zrobiło się jeszcze głośniej ale to dlatego że uszczelek dobrze nie udało mi się spasować i niektóre trochę odstają.

Taniej niż najtaniej. Części dostępne łatwo. Z używanymi też nie ma problemu. Na szrotach takich asterek jest dużo, ale ze szrotu to biorę tylko części wyposażenia wnętrza, plastiki, drobiazgi. Części eksploatacyjne kupuję nowe dobrej jakości.

Aktualna cena tego auta jest bezkonkurencyjna. Za małe pieniądze można znaleźć doinwestowany egzemplarz, który będzie służył długo.

Notorycznie przepalają się lampki w desce rozdzielczej, ale za to żarówki świateł zewnętrznych prawie nigdy - jedna na kilka lat wymaga wymiany.

Tylko słabe zabezpieczenie antykorozyjne i ta nieszczęsna uszczelka pod głowicą.