Ocena kierowcy - Opel Astra F Hatchback

Jeżeli chodzi o środek auta to miejsca jest w miare dla czterech osób,miły nawet wytrzymały welur z miękkim plastikiem tworzy miłe i przytulne wnętrze.Jeżeli zaglądniemy pod maske to dbając można popatrzeć tylko dla zasady.Bagażnik w miare.Jezeli chodzi o karoserie (mam metelik) to oprócz tylnego prawego nadkola jest OK.Nadkole ów zaczyna puchnąć a zaraz po kupnie założyłem platikowe a i tak uległo,no ale na 15 latke strusia wygląda naprawde super.

Kupiłem ją sprowadzoną z niemiec ponieważ opinie o wersjach polskich były nie do przyjecia.Nie posiadam LPG,sądze że gaz jest do zapalniczek.Silniczek współpracuje wspaniale przejechałem ponad 70.000km i NIC.Żadnych uwag i żali.Jeżdrze spokojnie i ekonomicznie na biegach I-IV staram sie nie przekraczać 2500 obr/min i naprawde ze spalania jestem zadowolony.Powyżej 3500 zaczyna być głośniej w środku ale to już przy prędkości powyżej 130km/h a z nich korzystam sporadycznie.

Niemam żadnych przeciwskazań,no może znalazłoby się jedno.Na początku jazdy gdy wszystko jest zimne troszku ciężko wchodzi II bieg.

Cichutko żadnych stuków,wytrzymały jak na nasze szosy.Skręt mógłby być ciut lepszy ale nie jest żle.

Jeżeli chodzi o widoczność wokół autka to myślę że jest naprawde b.dobra.Itu pierwszy minus za lusterka boczne.Mam ją z 1994 r,i stare typy lusterek to lekka pomyłka.

Brak jakichkolwiek zarzutów.Wszystko na swoim miejscu.

W lecie szyberdzch na uchył i to wystarcza,co roku na jesień proponuje wymienić filtr przeciwpyłkowy.W deszczowe dni i w zimie zaoszczędzi nam to kłopotów z polem widzenia.Wydatek ok.20 zł,bezpieczeństwo bezcenne.

Z przodu jak na astre jest wystarczająco ale dając,gdzieś trzeba zabrać.Tył dla dwóch niewysokich osób wystarcza,i nic więcej.

Jak pisałem do 3500obr jest przyjemnie,powyżej silniczek mruczy jak wkurzony miś.Ale da się wytrzymać.

Nie mam LPG,jeżdrze tylko na Pb,uznałem że żal mi silnika który kupiłem z przebiegiem 123000km.Nie narzekam na zużycie paliwa.Nie wiem co to problem z rozruchem pływającymi obrotami itp itd...Przez cztery lata jeżdrzenia a robie ok 18000 rocznie nie zawiodła mnie\"strusia\"zawsze dojechałem bezawaryjnie z punktu A do B,ZAWSZE.Rozrząd,oleje,świece,filtry,płyny,klocki,końcówki drążków po razie na strone i wydech a poza tym nic,naprawde nic nie wpompowałem w to autko.Regularnie robie sobie przeglądy ponieważ jak się dba to się ma.Jest to moje ósme autko w w szesnastoletniej karierze kierowcy i prosze mi wierzyć nie zamieniłbym go na żadne inne.Porównuje je z Fiatem Brava 1.9td którym jeździ małżonka i z przykrościa pisze że fiat chętniej zagląda mi do portfela. W spalaniu na trasie podałem wycieczkę do Warszawy rodziną czteroosobowa z jazda wg przepisów i po zatankowaniu na 304 kilometrze do pełna weszło 16.34L.SZOK.

Wyposarzenie,komforcik,nie mylić z komfortem(to nie ta półka)cena.Dla początkujących to auto rewelacja.Dla zaawansowanych bezcenne.

Wytrzymały układ kierowniczy i zawieszenie na naszych drogach.

Nie dotyczy.