Ocena kierowcy - Nissan X-Trail II

Samochodem przez 14 lat zrobiłem blisko 300 tys. km. Jestem mega zadowolony i z czystym sumieniem polecam ten model. Bezawaryjność na poziomie mistrzowskim. Świetny napęd 4x4. Wyposażenie bez szału, ale nawet dzisiaj można uznać, że niezbędne minimum jest. Auto jak szwajcarski scyzoryk- do wszystkiego. Praktyczność rozwiązań bagażnika i schowki, to coś czego brakuje mi teraz w innych autach. Chciałem kupić 3 generację, ale to już nie to auto pod względem praktyczności co "dwójka" i w automacie tylko CVT (a chciałem dla odmiany automat, więc kupiłem CX-5 AWD 2,5l).

Wystarczająco mocny i z przyjemnym, miękko oddawanym momentem obrotowym. Turbodziura ledwo wyczuwalna. Zimny pracuje dość głośno, ale po góra 8 km łapie temperaturę i pracuje cicho. Wyprzedzanie to przyjemność. Na autostradzie nie wyje. Lekkie dragania na wolnych obrotach- jak to w dieslu. Zużycie oleju śladowe i przy 7 litrach oleju pozwala na bezproblemową jazdę między wymianami (20 tkm) bez dolewek. Zero problemów z rozrzedzaniem oleju paliwem jak np. w Mazdach 2.2 w dieslu.

Nawet jeśli Renault maczał w niej palce, to 6-biegowa manualna skrzynia to stara japońska szkoła. Biegi zapinamy delikatnym pchnięciem palcami i pracuje wtedy super. Jeśli próbujemy się z nią siłować jak w europejczykach to może protestować. Jedynka krótka, gdyż jest to auto o realnych możliwościach umiarkowano-terenowych.

OK- jest miękko, ale wystarczająco stabilnie. Zawieszenia dobrze wybierają nierówności i pozwalają na bezpieczną jazdę po autostradzie do jakichś 170-180 km/h. Powyżej nie ma tragedii, ale zaczyna być czuć bezwładność masy więc jest to raczej opcja na wyprzedzanie, a nie na długotrwałą jazdę. Na krętych górskich drogach bardziej buja, ale bez tragedii. Świetny napęd 4x4- nie raz wyciągnął mnie z opresji w śniegu i błocie. W umiarkowanym terenie przejedzie wszędzie tam, gdzie wystarczy prześwitu. W ciężki nie ma się co pchać- to nie ten rodzaj auta. Wzorowa trwałość. Przez 300 tys. km dwa razy wymieniałem gumy stabilizatorów i raz gumy wahaczy z przodu + łożyska przednie. Reszta ciągle fabryczna i bez zarzutu.

Piękno prostoty, praktyczność i trwałość. Regularne kształty przekładają się na ergonomię. Drzwi zakrywają progi (czyste nogawki przy wsiadaniu). Brak załamań i zakamarków ułatwia utrzymanie w czystości. Płaskie powierzchnie boczne sprawiają, że bardzo dobrze czujemy gabaryty auta przy manewrowaniu. Dobra jakość lakieru. Po 14latach tylko niewielkie ślady korozji w tylnej części. Domykanie drzwi jak w lodówce :-)

Duże szyby, karoseria bez obłości = świetna widoczność. Panoramiczny szyberdach to jasne i przyjemne wnętrze. Jedyny minus to szeroki ostatni słupek, który utrudnia obserwację np. na przejeździe kolejowym pokonywanym pod kątem ostrzejszym niż 90 stopni.

Tutaj X-Trail błyszczy. Bagażnik to mistrzostwo świata. Przestrzeń pod podłogą nie wymaga rozładowywania bagaży, aby mieć do niej dostęp. Podłoga z twardym wykończeniem składa się na idealnie płasko dając 175cm przestrzeni. Tył podłogi można obniżyć i wtedy wchodzi bez problemu np pralka na stojąco. W kabinie mnóstwo przemyślanych schowków. Te na kubki w desce mogą służyć za uchwyty na telefony. Sterowanie wszystkim proste i intuicyjne. Trzy klasyczne pokrętła do sterowania klimą. Siedzenia, oparcia na łokcie, regulacje- wszystko na swoim miejscu. Wyposażenie nie powala, ale wystarcza. Wszystko to co jest, działa tak jak powinno (miałem Citroena C4 Picasso Exclusive w którym połowa z mnóstwa gadżetów była bezużyteczna, a system wieszał się 2-3 razy w tygodniu w najmniej odpowiednich momentach). Boli jedynie brak MP3 w radiu- ja posiłkuję się emiterem FM, ale można wymienić całą jednostkę 2xDIN.

Bez zarzutu. Przy upałach w okolicy 30 st. trzeba pamiętać o zaciągnięciu zasłony szyberdachu. Bez tego klima nie wyrabia ze schłodzeniem wnętrza. Podobnie z ogrzewaniem przy mocno minusowych temperaturach gdyż duży oszklony dach łatwo oddaje ciepło.

W pierwszym rzędzie dużo miejsca. Tylna kanapa ma minimalnie mniej miejsca na nogi, niż inne auta tej wielkości. Bardzo wysocy pasażerowie niestety mają mało przestrzeni nad głową (szyber). Podłokietniki, uchwyty, tylne nawiewy OK.

W tym segmencie są cichsze auta ale i tak jest nieźle. Szczególnie szum opon nie jest tak słyszalny jak w innych autach. Silnik najbardziej słychać na wolnych obrotach na postoju. W trakcie jazdy OK. Na kocich łbach i dziurach buda trochę rezonuje i hałasuje, za to sam zawieszenia są ciche. Przy dużych prędkościach autostradowych jest wciąż znośnie mimo kanciastej karoserii.

Rozsądne spalanie: totalny eko-driving po płaskim to 5,8l (trasa Wilno-Bydgoszcz nocą- ale to tylko raz gdyż jest to sport ekstremalny dla cierpliwych :-)). Normalny eko-driving 6,5l, zwyczajna jazda bez napinki na oszczędność 7,5l. Szybka jazda po niemieckich autostradach między 8,5l a 11l. Zatłoczone miasto około 8l. Bardzo przyjazny serwisowo- łatwy dostęp do oleju, filtrów, żarówek itd. Wymiana to 7 litrów syntetyka co 20 tkm (przy tej ilości nie trzeba wymieniać częściej). Bardzo niskie koszty napraw, gdyż praktycznie się nie psuje. Opony 17 cali w rozsądnych pieniądzach.

Są auta lepiej wyposażone i bardziej luksusowe ale biorąc pod uwagę trwałość i walory praktyczne, trudno znaleźć coś lepszego.

Sonda lambda przy 200 tkm- koszt 350 zł- reszta to typowa obsługówka- klocki, tarcze, gumy stabilizatorów itd. Raz wymiana gumowej osłony przegubu OEM 480 zł.

Przy 290 tkm wymieniłem EGR (OEM 780 zł)- jak się okazało niepotrzebnie, gdyż problemem był zaśniedziały styk we wtyczce- wystarczyło oczyścić. Poza tym zero problemów. Przy podobnym przebiegu przednie łożyska kół około 1000 zł z tarczami kotwicznymi, ale przy tym przebiegu to bardziej obsługa, a nie awaria.