Ocena kierowcy - Nissan X-Trail II

Myślę, że samochód jak za ówczesna cenę (w 2009 roku była podwyżka cen o około 10k pln) przy swym wyposażeniu i jakością wykonania, mógłby aspirować do klasy wyżej. Niestety chciałoby się lepszych osiągów dynamicznych lub niższego spalania (i tańszego oleju), co jednak jest wykluczone i skutecznie obniża ocenę jak i przyjemność z posiadania tego samochodu. Chociaż z drugiej strony, to po prostu ropa, jej jakość (odczuwalne zmiany osiągów), cena i wspaniała polityka energetyczna UE, sprawiają, że przeciętny Polak płacze przy dystrybutorze i nawet śliczne uśmiechy kasjerek nie pomagają, a co dopiero hot dog z Colą - wciąż tańszy niż litr paliwa)

Dobra elastyczność w trasie, niestety moment dostępny jest w wąskim (jak dla mnie za wąskim) zakresie obrotów. Przy prędkościach autostradowych spalanie jest zdecydowanie za wysokie (rozumiem, że to przez aerodynamikę Małego Czołgu Grubera). Niestety miejskie wojaże pogłębiają tylko obraz rozpaczy. Żeby osiągnąć katalogowe spalanie w trasie, trzeba jeździć po gładkim i bez świateł 110 km/h lub mniej na 6 biegu i lepiej nie zmieniać prędkości (w Polsce niewykonalne), zaś w mieście jest to już całkowicie nierealne. (także z wyłączonym AWD i klimą, latem ,na rozgrzanym silniku)

Skrzynia potrafi haczyć, głównie przy niższych temperaturach lub pokazują się problemy przy wrzuceniu biegu na postoju na światłach. Przegląd skrzyni i napędów robiony, wymieniane oleje - nie pomogło. Przy niższych obrotach czasem pojawia się niepokojące buczenie z układu napędowego, to z kolei przy wyższych temperaturach. (Na plus należy zapisać fakt, że Nissan nie pozwala kierowcy nudzić się w drodze, także przy wyłączonym radio) Serwisanci z ASO niczego nie słyszą, zaś prywaciarz nie potrafi stwierdzić skąd dochodzi hałas i co dokładnie może go powodować. Póki co, jednak jeździ bezawaryjnie i oby tak dalej. Na minus należy także zapisać drażniącą konieczność wachlowania skrzynią przy wyprzedzaniu więcej jak 2 tirów naraz. Lewarek ma długi skok, niektórym może to przeszkadzać.

Złe przełożenie kierownicy, sprawia, że trzeba się sporo nakręcić. Niestety ze względu na gabaryty Traila, niektóre skręty (głównie w mieście) trzeba brać z lekkim zapasem, co dodatkowo potęguje ten drażniący efekt. Napędy dają radę, jednak nikt o zdrowych zmysłach nie powinien zapuszczać się tym w poważniejszy teren czy głębsze kopne śniegi/piaski. To nie jest samochód terenowy i trzeba mieć tego świadomość. Dołączany tył także nie pozwala bezstresowo się pobawić przy małej powierzchni manewrowej, działa po prostu za wolno. Jeśli zaś zdarzy wam się utknąć tylnymi kołami w rozmięknietej glebie, która potem zamarźnie, ani elektroniczny diff lock ani elektroniczne 4x4 nie załączą się i nie pomogą wypchnąć samochodu, póki ten porządnie się nie rozbuja. (bez pomocy osób 3cich, jesteście w grocie Nestle - sorry)

Jest dobrze, z kamerą cofania byłoby doskonale. Błędem było pozbawienie się tej możliwości, jak również opcjonalnych czujników parkowania.

W zasadzie nie ma do czego się przyczepić. Obsługa wszystkich wskaźników, przełączników jest bezproblemowa i szybka. Jedynym \"głębokim\" menu są opcje telefoniczne, zintegrowane z radiem. Chociaż podejrzewam, że w porównaniu z iDrive czy MMi to i tak ideał funkcjonalności. Co warto zaznaczyć przełączniki są dobrej jakości i przyjemne w dotyku. Użyty do ich wykonania plastik/tworzywo nie odstręcza (jak np. w Astonie DB9).

Jest dobrze, jednak jak to w dieslu, na ciepły nawiew trzeba się jednak naczekać, dodatkowo komplikują sprawę zimowe poranne korki stolycy. Auto klima dobrze utrzymuje zadaną temperaturę do momentu przekroczenia 130km/h (na niemieckich autostradach, a jakże ;) ) Wtedy przy ustawionych 22C w kabinie zaczyna nieprzyjemnie wiać chłodem i trzeba zwiększyć temperaturę lub wyłączyć nawiew całkiem. Ogrzewane fotele działają wyśmienicie i grzeją bardzo szybko.

W wysokim stopniu regulowane przednie siedzenie + kierownica pozwolą dopasować się dobrze każdemu kierowcy. Szkoda trochę, że siedzenie pasażera nie reguluje się w zakresie wysokości siedzenia. Tylna odchylana i składana kanapa także sprawuje się wyśmienicie. Jednak jeśli nie jest odchylona maksymalnie, osoby wysokie (mam 185cm) mają spore szanse na częste spotkania z sufitem (z tylnej kanapy szczerze pozdrawiam zarządców polskich dróg - czy może drug, bo tak bez niczego nie idzie tego wytrzymać). Bagażnik jest także bardzo pojemny i ustawny, z kratka, bez składanych foteli da się spokojnie przewieźć 2-3 większe torby/pudla + 50 kg dzikusa futrzastego, w stanie żywym i ruchliwym ;) Schowki pod podłogą bagażnika również są zaskakująco pojemne, co jest kolejnym niewątpliwym plusem Nissana.

Jest ok, szkoda, że przy otwartym dachu, tj. uchylonym z tyłu, robi się trochę głośno przy szybszej jeździe ale cóż... coś za coś. Po autobahnach raczej nie da się poszaleć i rozmawiać szeptem.

ASO - Astronomicznie Ssące Obiboki, tyle w temacie. Prywatnie, na częściach aftermarketowych czy używkach jest o niebo lepiej. Warto znaleźć dobrego mechanika od Nissanów. X-Trail nie posiada mocno skomplikowanej konstrukcji. Poza kilkoma blacharskimi sprawkami (ten brak kamerki cofania, eh) wymieniane były tylko części eksploatacyjne i bezpiecznik od zapalniczki pokładowej, który jednak zepsułem JA, więc trudno to uznać za wadę. Da się zepsuć - to wręcz należy zapisać na plus, w końcu Nissan stara się by kierowcy nie było nudno ale też, żeby nic go nie bolało, w tym kieszeń ;) (wyjątkiem stacje paliw i ASO)

Jak na 2008 rok super, obecnie (2013) bym się mocno zastanawiał. Z drugiej strony, samochód znacznie traci na wartości i już za 60-80k pln można kupić egzemplarz w stanie zbliżonym do mojego. Myślę, że to już byłby nie głupi zakup. Największy spadek wartości tuż za nim a trzyma się świetnie.

\"nic nie stuka, nie puka, stan igła\" ale jak jest naprawdę, zobaczymy za kolejne 100tys. Przepraszam, raz zacięło się okno dachowe i nie dało się go domknąć do końca. Jednak było ono ekstensywnie użytkowane, zaś w instrukcji jasno stoi, że lepiej używać go raz na jakiś czas, bez przegięć. (Dziwne, ale cóż, zdarzyło się raz - wybaczam)

Chwalić inżynierów Nissana, śmiga jak fryga.