Jeżdżę Terrano 4 rok. Kupiłem nowy w salonie , regularnie serwisowany. To jest po prostu katastrofa . Oto usterki w ciąu trzech lat : wymiana dwóch turbin , wymiana dwóch przepływomierzy powietrza ,wymiana pedału sprzęgła - odpadło , wymiano konstrukcji siedzenia kierowcy-pogieło się , wymiana deski rozdzielczej-zanikały cyfry przebiegu , wymiana dwóch uszczelek w tylnich drzwiach , trzykrotnie popsuty alarm .Po za tym od nowości była źle ustawiona zbieżność kół przednich więc po 1/5 roku musiałem wymienić opony - w krakowskich serwisach nie widzieli żle zużytych opon . Ogólnie przez trzy lata jazdy Terrano stało ze miesiąc w serwisie , a niesprawnym autem jeździłem ponad rok - walnięta turbosprężarka , potem druga wymieniona też padła , przepływomierze powietrza itd. Da się z tym jeździć ale samochód pali 30% więcej oraz ma nie 125 koni ale 75 . Serwisy mają klienta w dupie a najbardziej Nissan Poland z Warszawy . Trzy letnia gwarancja auta uchroniła mnie od wydatku grubo ponad 10 tys. złotych .Marna jednak to pociecha jeżdżąc tak syfiastym autem za 130 tys . złotych . Żenada - nie polecam nikomu tego auta . Kupić terenowca to tylko złożonego w Japonii.