Bardzo dobry samochód dla niewymagających użytkowników, zwłaszcza dla ceniących sobie tanią eksploatację. Dla rodzin 2+2 wystarczający, a na desant można dodatkowo wrzucić wielkiego psa.
Wrażenia
5,0
Silnik
Jeden z lepszych diesli starej generacji. Do obecnego przebiegu bezawaryjny. Bardzo elastyczny i silny, nawet maksymalne obciążenie (ja,dwóch pasażerów + 50 m2 klepki podłogowej) nie sprawiało mu problemu. Ponadto jak na diesla ma całkiem niezłe przyspieszenia - bez porównania do takich starszych diesli jak w Mazdach czy Fordach (nawet tych 2.3). Tutaj po prostu czuć, że przyspieszasz. Nie jest za to specjalnie cichy, zwłaszcza zimą ale to już taka natura diesli.
5,0
Skrzynia biegów
Chciałbym, żeby kolejne moje samochody miały taką. Biegi chodzą leciutko i cicho. Bezawaryjna.
3,0
Układ jezdny
Zawieszenie dość twarde, chyba ze względu na możliwość przewożenia sporej ilości ładunku. Na torach tramwajowych nieprzyjemnie podskakuje i przenosi hałas do środka. W zakrętach też jest różnie, najlepiej nie brać ich zbyt szybko. Zastosowana z tyłu oś skrętna nie sprzyja może komfortowi, ale jest trwalsza niż niezależne zawieszenie. Amortyzatory ciągle jeszcze w pełni sprawne.
Komfort
4,0
Widoczność
Nie wiem jak ocenić, dla mnie ta cecha była niezauważalna, więc można przyjąć, że dla osób o wzroście ok. 180 cm jest dobrze.Aha, jeśli chodzi o widoczność do tyłu to porównując do takich kombi jak XSara czy Meganka gdzie tylna szyba jest niewielka (stylistyka) tutaj przyjęto że nie ma się czego wstydzić - duża szyba, bez siatek , i niestety pełnych zagłówków, dzięki czemu do tyłu widać wszystko
5,0
Ergonomia
Dobra. Przemyślane położenie przełączników, guzików itp. wygodna kierownica (materiał z którego jest zrobiona po pewnym czasie się wyślizuje co powoduje że znacznie się wygładza - dla mnie to była zaleta). Łatwy załadunek (wersja kombi) dzięki nisko położonemu progowi zrównanemu z podłogą bagażnika.
2,0
Wentylacja i ogrzewanie
Tutaj nieciekawie. Mój egzemplarz miał z ogrzewaniem spore kłopoty - nie tyle z ogrzewaniem co z chłodzeniem. W zimie było cieplutko jak w ulu, ale i w lecie gorące powietrze szło do środka, m.in. poprzez tunel hamulca ręcznego. Raz coś mi się uszkodziło co powodowało, że na nogi miałem pełen nawiew ciepła, nareperowałem ale i tak w środku w lecie jest nieprzyjemnie. W wersji kombi pewną zaletą jest to że tylna szyba nie znajduje się trochę dalej od pleców pasażerów, więc słońce idzie na bagażnik. Z drugiej strony jest bardzo duża powierzchnia dachu.
3,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
To zależy ile osób jeździ. O ile kierowca i pasażer przedniego siedzenia mają wygodę, to osby siedzące z tyłu przypłacają to ciasnotą. Albo jedni albo drudzy, albo wszyscy mają niezbyt. Jeśli jeżdżą tylko dwie osoby to jest świetnie, duże możliwości regulacji fotela kierowcy, łącznie z podparciem lędźwiowym, wygodna pozycja jak to u japończyków. Z tyłu gdy zamocowałem fotelik dla dziecka to obok mogła usiąść jedynie jedna osoba dorosła (jeśli doszło jeszcze dziecko to już był dramat). Poza tym fotelik wymusił przesunięcie przedniego fotela do przodu bo dziecku nie zmieściłyby się nogi, a wtedy na przodzie jest źle. Ogólnie byłem bardzo niezadowolony.
3,0
Wyciszenie
Powiedziałbym, że średnie. Znam cichsze diesle. Przy większych prędkościach (120 km/h) hałas już dość znaczny, i dalej rósł nieprzyzwoicie.
Ekonomiczność
4,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Bardzo ekonomiczny. Wprawdzie nigdy nie udało mi się dojść do 5 litrów na 100 km, ale poniżej 6-ciu w trasie to normalka przy umiarkowanej jeździe, i to ropa. W zimie wychodziło więcej - po mieście wtedy to ok. 7,5 litra / 100 km, myślę że nie tak tragicznie. Koszty części wysokie, zwłaszcza w autoryzowanych serwisach.
3,0
Stosunek jakość/cena
Obecnie nie produkowany, więc rozważając zakup w grę wchodzą jedynie pojazdy używane - jeśli trafi się egzemplarz dobrze utrzymany to będzie służył jeszcze wiele lat. Ceny nie są wygórowane, niższe niż kompaktów Toyoty. Warto kupić.
Niezawodność
4,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Drobiazgi nie powodowały unieruchomienia pojazdu , drążek stabilizatora (wszędzie słyszę że to typowe uszkodzenie w Nissanach),
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Poważną awarią było uszkodzenie alternatora, wskutek czego straciłem akumulator. Myślę, że to jednostkowy przypadek (ja to mam zawsze szczęście). Poza tym Sunny jest jak wino - im starszy tym lepszy, w tym względzie zgadzam się z raportami TUV, stawiającymi go w czołówce najmniej awaryjnych pojazdów używanych. Jakiś czas temu miałem okazję oglądać go od spodu, układ wydechowy nienaruszony (w ciągu 7-miu lat ani razu nie wymieniany a wygląda idealnie). - ERRATA: Sprzedalem go prawie rok temu. Nowego właściciela spotykam średnio raz na tydzień i z tego co wiem nic przy nim nie robił oprócz standardowych wymian, ba myślałem że żartuje jak powiedział że był na badaniach technicznych i powiedzieli mu auto jest bez zarzutu (!) i w świetnym stanie. Od razu poczułem się lepiej i nabrałem jeszcze większej sentymy do tego dieselka.