Sunny to samochód, któremu trudno cokolwiek zarzucić, może poza słabym wyposażeniem w podstawowych wersjach. Mimo, że ma już 16 lat, prowadzi się świetnie i wiem, że jeszcze długo pojeździ. Do tego bardzo ładnie się prezentuje (choć to sprawa gustu), ale trudno mu zarzucić cokolwiek. Na pewno nie jest to taki wiochcar jak BMW, czy golf
Wrażenia
5,0
Silnik
Silnik igła nawet po 16 latach jezdy, bardzo dobre przyspieszenie i kultura pracy.
4,0
Skrzynia biegów
Czasem wsteczny nie wchodzi, ale wystarczy jeszcze raz wysprzęglić i jest OK
5,0
Układ jezdny
Bardzo pewnie trzyma się drogi, nawet w wersji bez wspomagania nie mam problemów z manewrowaniem.
Komfort
5,0
Widoczność
Jak w akwarium.
5,0
Ergonomia
Osługa wszelkich przełączników wręcz intuicyjna, wszystko z głową rozplanowane.
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
Trochę długo się nagrzewa, ale za to później jest bardzo wydajne.
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Jak na taki samochód jest naprawdę dużo miejsca. Spokojnie można przejechać z puktu A do B w 5 osób. W 4 można nawet mówić o komfortowych warunkach
3,0
Wyciszenie
Przy 150km/h nie musiałem podgłaśniać radia, jak na te lata - perfekcyjne wyciszenie.
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
w mieście 8/100, w trasie 5-6/100. Jak się go za bardzo przyciśnie, lubi wypić, ale przeciez tak jest w każdym samochodzie.
5,0
Stosunek jakość/cena
3700 zł za coś takiego!? Myślałem, ze takie rzeczy to tlyko w Erze, jednak nie!