Ocena kierowcy - Nissan Qashqai II Crossover

Jeżdżę na zmianę NISSAN Qashqai I i Qashqai II. Różnica pomiędzy tymi dwoma samochodami to przepaść jakościowa i technologiczna. Qashqai I z silnikiem 1,6 / 115KM to jednostak dobrze znana w Renault, sprawuje się dobrze do jazdy po mieście oraz po trasie z prędkościami do 120km/h - później jest już głośno w samochodzie. Samochód chodzi aksamitnie, wszystko działa wspaniale, pedały, skrzynia, zamykanie drzwi. jedyny minus to wielkość bagażnika, który w nowym modelu jest odczówalnie mniejszy. Fotele wygodne siedzi się wysoko i pomimo sporej maski można się przyzwyczaić i pakować do co centymetra. Oczywiście czujniki są OK.

Tak jak pisałem powyżej, wszystko chodzi aksamitnie i to jest doskonałe określenie. Pedały chodzą lekko, skrzynia również, silnik pomino pojemności 1,2 sprawuje się dobrze dzięki turbo. W porównaniu do silnika 1,6 jest natomiast znacznie bardzie paliwożerny. W Qashqai I generacji na zbiorniku w trasie do 120km/h mogłem przejechać prawie 1000 km w tym modelu max to 750 km.

Nie ma się do czego przyczepić, jestem super zadowolony, dzięki 6-temu biegowi skrzynia daje oddech silnikowi na autostradzie. Nie jest to jednak super sprinter, bardziej miejski samochód lub na nie dalekie trasy. Dobrze radzi sobie z prędkościami do 140km/h, później jest już paliwożerny i głośny.

Pieknie radzi sobie z nierównościami. Hałas nie dochodzi mocno do kabiny, znaczny postęp w porównaniu do poprzedniego modelu. Oczywiście porównuję jeden do jednego ciężko porównać ten samochód z innymi, którymi nie jeździełm lub są z innej klasy.

W porównaniu z poprzednim modelem miejsca w kabinie jest porównywalnie. Fotele są znacząco twardsze, ale jak dla mnie to na plus. Jesteśmy z Żoną średniego wzrosty około 176cm więc dobrze czuje się w każdym samochodzie. Z tyłu jest też sporo, mieści się foteli.

Generalnie wszystko jest na swoim miejscu. Trochę mi zajęło zanim doszedłem jak kasowac przebieg kilometrów po tankowaniu, ale dla chcącego nic trudnego.

Tutaj rużnica pomiędzy dwoma modelami jest dość duża i nie wiem z czego ona wynika. W Qashqai II przy 10C na dworze w kabinie ciepło jest przy ustawieniu 18C a w Qashqai I dopiero przy 23C. W lecie natomiast odwrotnie II model trzeba podkręić nie co niżej niż I. W tym przypadku daję DOBRZE ponieważ w poprzednich moich samochodach znaczenie lepiej regulowało się temperaturę odczówalną.

Jak już pisałem powyżej przestrzeń w kabinie pomiędzy dwoma modelami jest podobna. Qashqai II ma widocznie mniejszy bagażnik i to może być problem kiedy urodzi mi się drugie dziecko, bo już teraz wyjazd na działkę kończy się pakowaniem toreb do środka. Generalnie mając 176cm nie narzekam na brak miejsca.

Oczywiście mogłoby być ciszej ale to nie klasa premium tylko średniak. Duże lusterka boczne to większe opory i to słychać. Do 140km/h jest ok. Przy niskich prędkościach jest idealnie, choć mamy kontakt z tym co dzieje się na zewnątrz.

NISSAN ma chore koszty serwisu ASO, więc proponuję serwis tylko do końca gwarancji. ZABOROWSKI robi łaskę, kiedy klienci proszą o obniżki kosztów. W innych zaprzyjaźnionych warsztatach dostałbym 50% lepsze warunki.

Nie mam porównania ale samochód jako nowy kosztował 75 000 PLN. ZABOROWSKI wolał dołożyć czujniki cofania zamiast obniżyć cenę. Czujniki notabene z odczytem założonym w szkaradnym miejscu bo doklejone do lusterka wstecznego. Mogliby to chociaż zestroić z radiem.

Samochód ma ponad rok i 8000 km, więc nic dziwnego, że nic się nie dzieje. Mój poprzedni NISSAN Qashqai I zakupiony w 2007 na przejechane 28 000 km i też nic się nie dzieje, nawet żarówka się nie przepaliła.

Brak jakichkolwiek usterek, nie robię nic od przeglądu do przeglądu.