Ocena kierowcy - Nissan Primera III Sedan

Mam do tego auta sentyment stad nie bede go mieszala z blotem,ale troche by mu sie nalezalo.Kupliem 3 letnie auto z relatywnie niskim przebiegiem.Oczekiwalem od niego przynajmniej 5 letnie bezproblemowej ekspolatacji,bardzo o nie dbalem-najlepsze oleje,wszytskie czesci oryginalne,przeglady w terminie,nigdy nie bylo katowane,autostrada max 110 km/h,przed jazda- wdlug zalecen minuta na zagrzanie silnika,jedank po 3 latach okazolo sie,ze nie warto bylo.Auto nigdy nie zawiodlo mnie na trasie,jedank jakosc pozostawia wiele do zyczenie.Skrzypienia stuki byly na porzadku dziennym.Czasami mialem wrazenie ,ze jade jakims rozklekotanym vanem.Niestety Nissan zszedl zupelnie na psy.Nie kupie juz nigdy Nissana,jednak sentyment do aut japonskich pozostal,od miesiac jezdze Mitsubishi Lancer -import z Japonii.Za krotko,zebyt wyrazic opinie,ale juz widac jakosc wykonania japonca z Japoni i japonca z Europy,zdecydowanie na korzysc tego 1

Kultura pracy w nizszym partiach obrotow w normie,jednak powyzej zaczyna sie koszmar,auto obropnie buczy,nie jest to przyjemne buczenie....porownywalane do krowy na polu.Elastyczoisc rowniez na niskim poziomie.40 km/h na 3 biegu,gwaltowne przyscisniecie pedalu gazu objawia sie pieknym metalicznym odglosem z zaworow.Podobno nie grzebie sie w zaworach,olej zawsze mial wymieniany co 8.000 km,jezdzilem na Mobilu czy valvoline-oleje zalecane przez producenta.Moc zdecydowanie za mala na auto o tak duzych gabarytach,przy komplecie pasazerow,nasze auto swodonie moze konkurowac z Autosanem w przyspieszeniu.Wszystkie wieksze wzniesoenia to dal primerki 1.6 nie lada wezwanie.Po dluzszej tracje ok 200 km,lub 70 km z klima czuc ,ze primera traci moc,wydaje sie byc bardziej mulowata.

ogolnie na wzglednym poziomie,problem w wrzuceniem wstecznego jak i 1 biegu.

Zbyt twardy jak na to auto,prawda,ze auto dobrze sie prowadzi na zakretach ,ale od nissana primery de facto familijnego samochodu bedziej oczekiwalbym komfortu niz sportowego zawieszenia.Dla porownania dodam,ze BMW E46 na felgach 18,225,40 ma wiekszy komfort jazdy niz primera na 205,60,16.Poza tym zawieszenie to chyba najslabszy punkt primery,podobno po faceliftingu w 2005 roku te bolaczki usunieto...moze pominieto moj model..od 70 tys km slychac bylo stuki,wymienilem laczniki,poprawilo sie.Musze zaznaczyc ,ze auto uzytkuje w Irlandii gdzie drogi sa lepsze.Staralem sie omijac wszytskie dzury jak i studzienki,przy 131 tys km,zaczelo doslownie wszytko walic ,poczawszy od kiepskiej jakosci wykonczen wewnatrz ,konczywszy na zawieszeniu,Powymienialem gumy od palaka,poczytalem troche na roznych forach i niestety lub stety pozbylem sie primerki.

Zwaliste auto,mimo kamerki i tak ciezkie do parkowanie,kamera nie obejmuje calego widoku z tylu,mozna bez problemu zahaczyc auto krawedzia zderzaka-zdarzylo sie 2 razy.

raczej dobrze

przy wlczeniu kilimy lub ogrzewania przez 1 kilka sekund wydobywa sie przykry zapach,potem ustepuje.Robilem praktycznie wszytstko w celu pozbycia sie problemu od pianek z wezykiem do czyszczenia kanalow,filtr kabinowy weglowy,ozonowanie.Wszystko pomagalo na krotki okres.KOlejmym problemem jest klimatronic,nawet przy wylaczonej klimatyzacji dmucha zimnym powietrzem np.jest 10 st,sloneczny dzien,ustawiam ogrzewanie na 22 st,grzeje jakies 10 minut potem zaczyna dmuchac zimnym powietrzem,jest to cholernie upierdliwe.

Tego primerze nie mozna odmowic

Jest kiepsko,wyciszenie kol na wzglednym poziomie jaednak silnik slychac praktycznie przy kazdym zakrecie obrotow z czego w gornych partiach jest to juz halas nie do zniesienia

Widac wyraznie roznice pomiedzy okresem zimowym i letnim,w lecie auto nieobciazone pali kolo 6.7 w cyklu poza miejskim(wskazania komputera) przy lekkiej nodze.Wystarczy wlaczyc wycieraczki,swiatla klime by zobaczyc na komputerze 8.5l/100 km.Nawet w okresie letnim przy dymanicznej jedzie(nie sportowej) mozna spokoje dojsc do 9 l w cylku mieszanym.Czesci sa w normie-jest to europiejski japonczyk,serwis nie odbiega od innych marek

Auto nie trzyma ceny,zreszta nie ma w tym nic dziwnego,obiwiniac moza za to tylko i wylacznie Nissana.Z fajnych japonskich bezporoblemowych aut stal sie zwyklym niszowym autem dla ubogich.

pasek od alternatora,laczniki stabilizatora

zawiesznie zaczelo walic-nie chcialem pchac sie w koszta-sprzedalem,zaciski hamulcowe-po wymianie okazalo sie,ze do konca nie odbijaja,kilku mechanikow nie moglo dojsc w czym problem,stukajace zawory przy przyspieszaniu