Oryginalna i finezyjna stylistyka to największa zaleta (nie dla każdego). Równie fantazyjne wnętrze. Rzeczywiście się wyróżnia. Szkoda tylko, że silnik wyjątkowo przeciętny. Diesel od Renault z pewnością będzie lepszy.
Wrażenia
3,0
Silnik
Silnik 1.8 to za mało to tego ciężkiego auta. Jest leniwy poniżej 3000 ale za to dobrze wytłumiony.
4,0
Skrzynia biegów
Zupełnie przyzwoita. Biegi nie mogą być dłuższe bo byłoby krucho z i tak niezbyt dużą elastycznością. Pracuje lekko.
4,0
Układ jezdny
Nie ma większych powodów do narzekań. Acz nie wykracza poza przeciętność. Zawieszenie na szczęście lepsze niż w resorowanej wersalce.
Komfort
3,0
Widoczność
Krótko mówiąc dobra. Przód maski słaby do zauważenia. Z tyłu pomaga nam kamera – szkoda że nie kolorowa z filmikami.
2,0
Ergonomia
Nietypowa deska. Wymaga przyzwyczajenia i nie każdy od razu ją polubi ( o ile w ogóle polubi). Obsługa radia, komputera, wentylacji wymaga fakultetu z Politechniki i kursu obsługi rakiet balistycznych. Rozgryzłem teoretycznie szybko, ale inni mogą być tęgo podkurzeni, bo gapiąc się w telewizorek i myśląc jak zmienić stację i zwiększyć nawiew wylądują na drzewie.
3,0
Wentylacja i ogrzewanie
Wentylacja przeciętna a i to pod warunkiem że najpierw ją rozszyfrujemy ze 100 stron poświęconym obsłudze panelu centralnego. Już łatwiej i szybciej otworzyć kurde szyby…
3,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Ciasno z pewnością nie jest. Użyteczność wnętrza 5d psuje tylko kratka. Drzwi przy zamykaniu brzęczą jak w Wartburgu: „pą!”
3,0
Wyciszenie
Wyciszenie przyzwoite ale silnik słyszymy bez trudu niezależnie od biegu i prędkości.
Ekonomiczność
4,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Mieścił się poniżej 10 l przy spokojnej jeździe. (komputer zarąbisty we wskazaniach, ale w obsłudze jak Excel z wykresami).
2,0
Stosunek jakość/cena
100.000 to stanowczo za dużo na wózek z silnikiem 1.8. Fakt, że kompletnie wyposażony ale niedostatki dynamiki tego nie rekompensują. Poszukajmy czegoś brzydszego ale z mocniejszym sercem.
Niezawodność
3,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Nissan to nie dziadostwo, więc i tu nie obawiajmy się niespodzianek przykrych dla ucha i kieszeni.