Ocena kierowcy - Nissan Primera II Sedan

Auto z gatunku sleeper. Wbrew powszechnym opiniom to auto jest tanie w utrzymaniu, pod warunkiem, że się na bieżąco wszystko robi, a nie odkłada na potem. Porównując z innymi markami w tej samej klasie to auto jest na prawdę bardzo bogato wyposażone. Jedyne co może denerwować w sedanie do dostęp do bagażnika. Denerwujący jest też przeogromny promień skrętu

Silnik to znana ze swojej niezawodności jednostka SR20. Ważne jest, żeby stosować bardzo dobre oleje - wtedy przebieg ponad 350kkm nie jest jakimś większym wyczynem - doświadczenia po Primerze P10 z SR20Di na pokładzie. Fakt jest faktem, że silnik mógłby trochę ciszej pracować, jednak w normalnym użytkowaniu nie specjalnie to przeszkadza. Warto również zainwestować w porządne świece, przewody zapłonowe, filtr oleju i filtr powietrza.

Skrzynia w GT'ku w porównaniu do wersji SLX jest krótsza. momentami jest to uciążliwe - zwłaszcza na trasie. Jednak przy wyprzedzaniu i przyspieszaniu ta skrzynia sprawdza się wysmienicie Ogólnie rzecz ujmując skrzynia pracuje bardzo precyzyjnie. Problem "5", o którym pisze większość jest spowodowany nieumiejętnością dobierania biegu do prędkości. jedyne czego mi brakuje w tej skrzyni to "6".

Zastosowanie belki skrętnej w P11 było cofnięciem się w rozwoju. P10 miała zawieszenie wielowahaczowe z tyłu przez co lepiej się kleiła i składała w zakrętach. Podsumowując układ jezdny w P11 można stwierdzić, że jest on zrobiony wzorowo. Zakręty można brać spokojnie z prędkością 90-100 km/h - warunek dobre opony, a nie 15-sto letnie zużyte gumy, które przecież są jeszcze dobre, bo mają ponad 5mm bieżnika. Wersje GT posiadają 2 lub 3 fabryczne rozpórki (w zależności od rocznika). Dzięki czemu prowadzenie auta jest jeszcze większą frajdą. Zastosowanie poliuretanów w zawieszeniu zmniejsza częstość wymiany wahaczy górnych.

Jeśli chodzi o widoczność z przodu to jest doskonała. Problem pojawia się przy cofaniu - zwłaszcza jak jest jeszcze fabryczny spojler na klapie. Tyłek jest dość wysoko zawieszony i momentami utrudnia to cofanie.

Wszystkie przyciski i pokrętła są rozlokowane w zasięgu ręki i nie trzeba ich szukać. Jedyną wadą jest to, że w porównaniu do P10 nie wszystkie są podświetlane.

Ogrzewanie jest wydajne. Auto szybko się nagrzewa przez co w zimie od razu robi się w aucie ciepło. Klimatyzacja mogłaby charakteryzować się nieco większa wydajnością.

Wnętrze jest przestronne i wygodne. Podróż 4 dorosłych osób to nie jest męcząca. Początkowo trochę trudno jest się przyzwyczaić do foteli kubełkowych jakie były montowane w wersji GT, jednak półtora tygodnia i człowiek się przyzwyczaja. Fotel kierowcy posiada bardzo duży zakres regulacji, więc nie ma problemu z jego ustawieniem.

Wyciszenie tego auta jest niezbyt zadowalające, mogło by być lepsze. jednak tanim koszem mozna to sobie samemu poprawić i komfort jazdy znacznie się zwiększa.

jak się wszystko serwisuje na bieżąco to nie ma żadnych problemów i auto jest na prawdę tanie w utrzymaniu.

Jeśli chodzi o stosunek cena/jakość to jest na prawdę genialny. Za niewielkie pieniądze mamy auto bogato wyposażone, które nie jest mądrzejsze od nas. Auto bez problemu może konkurować z większością nowych aut.

Do drobnych usterek mozna zaliczyć wymiany łączników stabilizatora, które szybko się wybijają przy założeniu zamienników gum łącznika stabilizatora. Zamiana na poliuretany rozwiązuje ten problem. Do drobnych usterek można zaliczyć również zastanie prowadnic zacisków hamulcowych. Jednak jak się robi przegląd hamulców 2 razy w roku to nie ma tego problemu. Koszt żadem, bo można zrobić to samemu w godzinę.

Występują niekiedy jeśli w ogóle. Czy są kosztowne? Nie, pod warunkiem, ze nie kupujemy części w ASO. Cena dobrego zamiennika jest bardzo przystępna. Standardem w większości P10/P11 są ukręcone półosie. To po części jest winą zastosowania gum na pólosiach, które zamontowano celem doważenia półosi. Jednak kupno zamiennika lub używki wcale nie jest drogie