Ocena kierowcy - Nissan Primera II Sedan

Moja dziewczyna się w niej zakochała, może przez pomarańczowy kolor który dobrze komponuje się z alufelgami. Brak usterek, niskie spalanie, małe opłaty za OC. Czego więcej chcieć.

Co do silnika nie mam żadnych zarzutów, pomimo niewielkiej pojemności (1.6) całkiem dobrze się zbiera. Fakt, jeśli mam pasażerów z tyłu to już nie jest tak dobrze ale w normalnych warunkach nie odstaje od innych. Jednostka bezawaryjna, mam już 2 lata i żadnych problemów. Pali przy największych mrozach (mazury, zeszłej zimy ponad -30). Silnik pracuje cicho i kulturalnie.

mankamentem jest bieg wsteczny który czasami nie chce wskoczyć, a tak poza tym to czysta przyjemność.

Wspomaganie ani za słabe ani za mocne. Na pewno nie przeszkadza. Mi pasuje. Nie jeździłem BMW więc nie mogę porównać ale moim zdaniem co do prowadzenia nie można się przyczepić. Widziałem komentarze o małym promieniu skrętu, ja tego nie zauważyłem.

widoczność jest bdb, szerokie pole widzenia, słupki nie ograniczają jego w żaden sposób. Po dobrym zajęciu miejsca za kierownicą, mamy wszystko pod kontrolą. W moim egzemplarzu minusem jest brak tylnej wycieraczki, ale cóż nie można mieć wszystkiego . Dodam że mam 190 wzrostu więc nie wiem jak to sie ma do osoby niższej.

Wygodne fotele dobrze trzymają na boki. Klimatyzacja szybko chłodzi niektórzy twierdzą, że aż za bardzo. Niestety nie mamy do dyspozycji zbyt wielu schowków, ale za to bagażnik nam to rekompensuje. Z tyłu jest dość miejsca dla 3 osób, dla porównania dodam że na przykład osoby które jeździły też na tylnej kanapie AUDI A4 mówiły, że jest w primerze jest wiele więcej przestrzeni.

W mroźne dni trochę muszę poczekać aby silnik się nagrzał, nie potrafię powiedzieć ile, ja już się przyzwyczaiłem. Gdy już tę chwilkę przebolejemy możemy cieszyć się ciepłym wnętrzem. Na pewno nikt nie zmarznie.

jak na wiek, i klasę mnóstwo miejsca. Więcej niż mi potrzeba.

Gdy tylko silnik osiągnie temperaturę optymalną na postoju NIE słychać go. Nawet stojąc obok. Natomiast przy wyższych obrotach dociera do środka szmer ale w niczym nie przeszkadza.

Jest dobrze, idealnie by było gdyby nic nie palił :) . Może zacznę od usterek : ja takowych jeszcze się nie doczekałem. W ciągu tych 2 lat, 2 krotna wymiana oleju itp. Wchodzi ok 4l. Wymieniłem także łączniki stabilizatorów, w dzień zakupu. Za zamienniki po 30zł. Stan amortyzatorów, przy przeglądzie 80% przód i 72 tył (nadal są oryginalne). 2 krotna wymiana żarówki. 3 m-ce temu wymieniłem końcówkę tłumika, nie była przepalona tylko na łączeniu przerdzewiało. Nie było sensu spawać. Koszt tłumika 120zł. W tym samym czasie wymieniłem też wszystkie paski (alternator, chłodnica, klimatyzacja). Paski boscha komplet 60zł. Pomimo wieku podczas przeglądu facet nie miał zupełnie do czego się przyczepić. Od 3 m-cy jestem Primerą w Anglii, trasę ponad 2tys km pokonała bez żadnego problemu. Niedługo bd wracał. Spalanie : w mieście nie oszczędzając 8-9l. Przy normalnej jeździe 7-8. Poza miastem tak do 100/h poniżej 7. To są prawdziwe dane, oczywiście kręcąc silnik powyżej 5tys osiągniemy i spalanie ok 10 l.

Zapłaciłem ponad 7 tys za model z 97r. Może nie jest to bogata wersja, tylko klima bez el. szyb, lusterek itp. ale dzięki temu jest tak tania w utrzymaniu. Była sprawdzona i z pewnego źródła, może właśnie dla tego nie mogę powiedzieć o niej nic złego. Planuje kupić drugi samochód, właśnie jako drugi :)

Czujnik ABS irytuje. Ostatnio zdarza mu się zapalać. I nie jest to wina tarcz. Myślę że jakaś woda się tam dostała. A może coś namarzło.Osobiście wolę jazdę bez ABS-u więc w moim przypadku jest to drobna usterka.

Poważnych usterek nie było i odpukać, mam nadzieję, ze nie bd.