Ocena kierowcy - Nissan Primera I Kombi

Maniek, 14 lat temu

Silnik 2.0 D 75KM 55kW

Rok produkcji 1993

Przebieg: 270 tys. km

Okres użytkowania: 1 rok

Nissan Primera I Kombi 2.0 D 75KM 55kW 1990-1998 - Oceń swoje auto

3,00

29% gorzej od średniej w segmencie

Nie kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Inne : przestrzeń

Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:

Karoseria : gnijące progi

Silnik : wycieki

Układ elektryczny : alternator

2,0

Całokształt

Wcześniej miałem auta niemieckie. Ergonomia może gorsza, ale mniej zawodne.

Wrażenia

3,0

Silnik

Niby chodzi ok, ale.... Pojawiły się wycieki z pod pompy paliwowej, zimering wału korbowego, zimering rozrządu, miska olejowa,

2,0

Skrzynia biegów

Na początku było ok, po 25 tysiącach zaczęła wyć, wkrótce pewnie się rozsypie

3,0

Układ jezdny

Dość dobrze trzyma się drogi.

Komfort

4,0

Widoczność

Nic niczego nie zasłania, dobre lusterka.

4,0

Ergonomia

Auto dosyć wygodne

4,0

Wentylacja i ogrzewanie

Po wymianie termostatu w czasie mrozów grzeje rewelacyjnie

4,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Z tyłu mogło by być trochę lepiej ale nie można też za bardzo narzekać

3,0

Wyciszenie

Słychać, że to stary diesel

Ekonomiczność

3,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Nie ma się czym chwalić, ale jak na tą masę też nie jest najgorzej

2,0

Stosunek jakość/cena

Co z tego, że trochę tańszy, jak ciągle trzeba w to wkładać.... Zainteresowanym do porównania proponuję forda mondeo II. Auto podobnej wielkości, a porównajcie sami.

Niezawodność

2,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Ciągle coś się psuje, jak nie alternator, to przegub, jak nie wycieki,to skrzynia biegów, elektryka też czasem fiksuje, termostat do wymiany, do tego gnijące progi, wycieki z układu wspomagania, wentylator ogrzewania też zawołał swoje, nawet deska rozdzielcza była wymieniana, bo wskaźniki wysiadły.

3,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Niby bardzo poważnych usterek nie było, a to co było wynika z wieku. Żadna to pociecha, gdy usterki pojawiają się regularnie. Wolę wymienić coś wcześniej niż być zaskoczonym, i co z tego, gdy ten grat też mnie ciągle zaskakuje.