Ocena kierowcy - Nissan Pick Up III

Jeśli chodzi o samochód to z czystym sumieniem mogę polecić każdemu kto oczywiście takiego auta potrzebuje. Sądząc po komentarzach trzeba również mieć szczęście. Ale przy normalnej eksploatacji taki samochód powinien długo cieszyć się nizawodnością. Dla mnie koszty ekspolatacji są miłym zaskoczeniem, przeglądy w cenach nie odbiegających od sam. osobowych, natomiast klocki hamulcowe przechodzą same siebie 73 tyś. bez wymiany dla mnie to rekord, pobiłem go i już jest 141 tyś na jednych klockach. Zaczynają trzeszczeć plastiki, to mnie trochę iriytuje, na szczęście podokręcałem wszystkie wkręty i śruby i dalej cisza tylko ten lewarek reduktora.

Silnik pracuje bardzo równo, jednak wadą może być zbyt gęsty filtr paliwa, poprzedniej zimy miałem problem przy -16, poza tym jest ok.

Sama skrzynia biegów pracyuje bardzo dobrze, jednak dźwignia reduktora wpada w wibracje które są bardzo uciążliwe podaczas jazdy i niestety nie dają się usunąć ot taka przypadłość.

Jak na to auto rewelacja. Pomimo że samochód mam od nowości konieczna była korekta ustawienia geometrii zawieszenia od tego momentu poprawiła się trakcja(samochód nie ściąga) i zmniejszyło się spalanie. Jak na auto terenowe rewelacja w zakrętach trzyma się drogi jak przyklejone z nap. na tył nawet osobówki wymiękają.

Od mojego poprzedniego komentarza nic się nie zmieniło bo nie mogło. Ale po nabraniu pewności, objeżdżeniu i przyzwyczjeniu się do rozmiaru samochodu daję radę na każdym parkingu. tylko dwa razy się poddałem i czekałem na gośća z osobówki, który trochę za blisko stanął. Jeszcze raz pochwała za lusterka boczne.

Brakuje paru drobiazgów, które przydają się podaczas dalekich wyjazdów, czyli np. drugie gniazdo 12V, większe schowki... . Jednak jeśli chodzi o codzienną eksploatację jest ok.

Nie ma co komentować. Tak ma być. Nawet podczas upałów a było blisko 40 st. nie było problemów z utrzymaniem 21 st. wenątrz auta.

Tu również nic się nie zmieniło od poprzedniego komentarza.

Oczywiście jak na to auto. W zimie spalanie nie przekroczyło 9,5l prawie cały czas 4 koła i klimatyzacja, a po ustawieniu geometrii 7,9l średnie spalanie przy tym aucie rewelacja i wcale nie jestem najwolniejszy po prostu ecodraiving. Jeśli chodzi o przeglądy to do póki samochód jest na gwarancji nie pozostaje nic innego jak serwis fabryczny, jednak po jej zakończeniu najlepiej jeździć do pasjonatów, którzy zajmują się tylko autami terenowymi. Nie dość, że ceny usług i części niższa to fachwość na najwyższym poziomie. Klocki hamujcowe na razie wytrzymały mi 141 tyś km i jeszcze mają 4 mm od strony tłoczków.

Nic się nie psuje, silnik chodzi jak zegrek, skrzynia biegów rónież. Zawieszenie idealne na polskie drogi może trochę twarde ale to kwestia przyzwyczajenia. Jeśli miałbym wybierać między modelem D22 a jego następcą z pewnością wybór padłby na D22 nie ufam francuskiej elektronice i zdecydowanie wolę japońską dźwignię.

Nic dosłownie nic poza ogranicznikami skrętu, z którymi sam sobie radzę bo serwis nissana liczył sobie 10 zł za posmarowanie jednej szt. nakrętki, a tak to nic się nie dzieje.

Nic tak dalej