Ocena kierowcy - Nissan Murano II

Samochód w pełni zasługuje na zakwalifikowanie go do klasy premium. Krytykowany wszędzie silnik ze względu na moc nie jest mułem. Całkiem nieżle przyspiesza i nie jest głośny ani przesadnie paliwożerny plus świetna skrzynia biegów. Co prawda prosiłoby się o jakieś V6 ale za cenę połowę niższą od konkurencji nie można narzekać (auto klasy BMW X5 czy Volvo XC90 w wersji Premium kupiłem nowe za 175 tys.)W srodku skóra, bardzo bogate wyposażenie i świetne własciwości jezdne, a co najważniejsze jeżdząc od 2 miesięcy nie spotkałem jeszcze ani jednego egzemplarza w nowej wersji, a auto swoim oryginalnym wygladem przyciąga spojrzenia - bezcenne.

Mimo że to tylko 2,5 to całkiem nieźle przyspiesza i jest elastyczny i cichy.

Skrzynia idealna dla tego samochodu, biegi wchodzą miękko, nie jest to może DSG i pracuje z lekkim opóźnieniem ale i tak jest bardzo dobrze.

Spodziewałem się że jako SUV to będzie bujać i wyrzucać przy ostrzejszych zakrętach, a okazuje się że nieźle trzyma się drogi, w moim odczuciu nawet lepiej niż mój poprzedni samochód Opel Vectra C. Zawieszenie pracuje cicho a przy 20 calowych kołach nie staszne mu polskie drogi.

Widoczność do przodu i na boki bardzo dobra, z tyłu gorzej, brak czujników parkowania ale jest kamera i wielkie lusterka więc można sie przyzwyczaić.

Wszystko poukładane, obsługa po chwili staje się intuicyjna. Miejsce na kubki bez trzymania, więc przy hamowaniu mogą wypadać. Zawsze można sie do czegoś przyczepić ale na siłę.

Nie uzytkowałem jeszcze zima ale mam wrażenie że jak na diesla to nawet szybko się nagrzewa, szybciej niż Vectra 1.9 cdti. Poza tym przy zakupie zamontowałem Webasto więc nie ma problemu. Wentylacja i klima doskonale.

Czytałem w jakimś teście że mimo wielkich gabarytów, miejsca w środku jest za mało. Nie moge sie z tym zgodzić, miejsca zarówno z przodu jak i z tylu jest sporo, jedynie troche rozczarowuje bagażnik 400L, co w porównaniu z konkurencją, nawet mniejszą jest kiepsko.

Daję 5 bo jak na diesla i takie gabaryty nadwozia to silnika prawie nie słychać, przy przyspieszaniu dochodzi warkot ale nie jest uciażliwy, szum wiatru przy większych prędkościach akceptowalny. Poza tym system Bose, nawet puszczony cicho niweluje te wrażenia.

10 litrów ropy 80% na trasie to może nie jest rewelacyjny wynik ale też wolno nie jezdze a moc i masa pojazdu robią swoje. Co do innych kosztów to się nie wypowiadam bo nie wiem, za krótko posiadam samochód.

Za cenę 175 tys. mógłbym kupić co najwyżej coś koreanskiego lub nieźle wyposażonego kombi z dwulitrowym dieslem. Bez porównania. Używek nie brałem pod uwagę.

Na razie nic.

Nic.