Ocena kierowcy - Nissan Murano I

Świetne auto, niepowtarzalny design. Przyciąga wzrok. W miarę ekonomiczne. Niezawodne. Wygodne. Córka z żoną przesiadły się do Mercedesa GLK i początkowo były bardzo niezadowolone. Ale przywykły do ciasnoty i twardych siedzeń.

Świetny silnik, naprawdę japoński prawdziwy dopracowany silnik. Tylko wymiana oleju i naprawdę zero stuków, puków, wycieków. Dodam, że auto nabyłem z przebiegiem 34 000 km. Sprzedałem grubo po 240 000 km i cały ten czas LPG marki BRC. Jedynie źle dobrany parownik przez instalatora i jak przy wyprzedzaniu pedał gazu do spodu to instalacja nie wyrabiała i automatycznie przełączała się na benzynę niby nic, ale dyskomfort przy wyprzedzaniu niezalecany ;-) Wada: mało mocy w stosunku do wagi pojazdu.

Heh ... CVT ... jak \"melex\" haha kwestia przyzwyczajenia do braku odczucia na którym biegu jedziemy ;-) Zero awarii. Olej wymieniony jakieś 20 000 km po wymaganej wymianie u znajomego mechanika za 1/3 ceny ASO, które zarabia na wymianie bo olej był ten sam ;-) Przy wyprzedzaniu silnik od razu łapie ponad 6000 obr/min i wir w zbiorniku non stop ;-) a jak przełączycie skrzynie w ryb \"s\" to wir x2 hahah Ale czy to wada? Warto się przejechać nim kupimy CVT. Wadą moim zdanie natomiast jest brak możliwości pozostania na biegu np. 2 aby bezpiecznie i hamując silnikiem zjechać ze wzniesienia na nartach ;-) na wyposażeniu brak również asystenta zjazdu. Momentami bywało naprawdę ekstremalnie.

Niby wszystko OK ale tylko na suchej drodze. Deszcz, śnieg, oblodzenia ... to ja naprawdę nie wiem gdzie to AWD. Dla uwiarygodnienia moich słów w między czasie jeździłem Jeep Grand Cherokee 06\', Mercedes ML 09\', Mercedes GL 08\'więc troszkę mogę powiedzieć o układzie jezdnym 4x4 ;-) Wracając do Murano kawał auta, i 2 razy z rowu wyciągałem zimą haha straty żadne ale kłopot ;-) Kwestia poznania auta i zaakceptowania wad i zalet ;-)

Do przodu: OK, krótki przód wielka szyba. Uwaga na grube słupki, szczególnie na pasach aby pieszego nie trafić czy łatwiej rowerzysty. Na boki: OK, duże szyby. Do tył: heh ... czujniki parkowania to za mało, kamera obowiązkowa. Ja nie miałem ani jednego ani drugiego i zderzak dwa razy malowany, a trzecim razem kompletna wymiana ;-)

Nigdy nie wiem co tu wpisać ;-) Może to że jazda np. 10 godzin non stop nie doprowadza moich pośladków i pleców do odrętwienia i po dotarciu na miejsce mam ochotę jeszcze coś zrobić, a nie tylko zasnąć ;-)

Tutaj made in Japan po nauki powinno pojechać np. do mercedesa ;-) Szyby zimą potrafią w trakcie jazdy zaparować w ML niespotykane zjawisko. Latem klimatyzacja nie zawsze sobie radziła z utrzymaniem zadanej temp. może przez tą wielką szybę z przodu ;-)

Totalne rozpasanie ;-) Przód: kierowca i pasażer nie powinni narzekać ani na brak miejsca na nogi, ani na siedzenia. Wszystko wygodne i przestronne. Schowków mało, ale duży plus za odchylane spore schowki w drzwiach. Tył: Podobnie jak z przodu ... rozpasanie ;-) dużo miejsca na nogi, oparcia regulowane. Duża wygodna kanapa. ML, Grand Cherokee nie mają polotu. Bagażnik: coś kosztem czegoś ;-) szału nie ma haha ale 3 osoby na wakacje 2 tygodnie spokojnie się mieszczą, narty bez bagażnika dachowego też dało się zaliczyć ale kosztem jednego siedzenia.

Krótki przód zatem silnik prawie w kabinie ;-) Nie jest najgorzej ale skrzynia CVT nie daje o sobie zapomnieć kręcąc silnik do max obrotów przy wyprzedaniu. Przy stonowanej jeździe w granicach 140 km/h naprawdę bez większych zastrzeżeń.

Zużycie ... do zaakceptowania. Miasto: 14 - 16 l Trasa: 12 - 14 l Mieszany: 13 l LPG - na zbiorniku ok. 50L przejeżdżałem prawie 300 z prędkością 120 - 140km/h czyli około 16 l na 100 km, które zwróciło się po nie całym roku, mówię o instalacji BRC Powiem szczerze, że momentami nie zastanawiałem się ile w ogóle kosztuje LPG

Z czystym sumieniem polecam ten samochód. Naprawdę nie zmarnowane pieniądze. Cena przy zakupie nie wygórowana, niskie koszty eksploatacji, fakt auto ani razu nie było w ASO i nie żałuję tej decyzji. Zero problemów, tylko oleje, płyny i filtry na czas, a będziecie jeździć z portfelem pieniędzy na inne wydatki.

Brak usterek, auto nigdy mnie i tym bardziej mojej żony nigdy nie zawiodło. Pojechało i wróciło. Naprawdę byłem niesamowicie miło zaskoczony niezawodnością tego auta. Wada: nietypowy rozmiar opon, naprawdę dobre opony potrafią sporo kosztować.

Nie uwierzycie, ale najczęściej wymienianym elementem całego samochodu? Nie zgadniecie haha KLOCKI HAMULCOWE hahaha fabrycznie montowane chyba od jakieś osobówki ;-) Doszło do takiego paradoksu, że komplet na 4 koła jeździł w bagażniku koszt około 250PLN. Brak czujników klocków powodował, że żona potrafiła z trasy zadzwonić że coś chrobocze w kołach przy hamowaniu haha bywało że klocki nie wytrzymały 15 000 km