Ocena kierowcy - Nissan Micra II

To jest już mój sentyment moje 1 autko które mnie nigdy nie zawiodło w którym mogłem się cieszyć z tego że nim jadę. Silnik niby mały ale radził sobie na prawdę dobrze. Ciężko się czasem wyprzedzało ale ogólnie i tak się ładnie zbierał do drogi. Spalanie paliwa znośne. Samochód ten dość ładnie prezentuje się na zewnątrz i nie ma większego problemu z zamiennikami do tego modelu :) Przez pół roku zrobiłem nim 8 tyś km i byłem z niego bardzo zadowolony. Nie raz przeżyłem też chwilę zgrozy i gdyby nie życzliwość innych kierowców mnie by tu nie było. Micra to nie jest najlepszy samochód do wyprzedzania. Jeśli się ją rozbuja to nie ma problemu, problem zaczyna się gdy jedziesz za kimś ze zbliżoną prędkością chcesz wyprzedzać z nad przeciwka coś jedzie i niemal wierzdża na ciebie. Ogólnie i tak miło wspominam ten samochód nic się nie psuło palił po przekręceniu kluczyka. Też nie ma co szukać rewelacji moim zdanie głupotą jest klima w tym samochodzie która musi mu odbierać dużo mocy. Najlepiej kupić sobie wersję z szyberdachem i go sobie otwierać kiedy ma się taką ochotę a doznania 2 razy lepsze niż po klimie :) nie chorujesz i możesz sobie wystawić rękę i pokazać komuś faka jak cię zdenerwuję albo machnąć koledze :)

Silnik jest ok, można się czepiać o to że jest on trochę zamulony (przynajmniej był jak go kupiłem był zamulony) Jednak można z niego sporo wycisnąć. Najwięcej jechałem 160 KM/H oczywiście z górki :) na prostej tak jak podał producent 150 i koniec jednak po tak małym autku z tym silnikiem to na prawdę dobry wynik :) na + łancuszek na rozrządzie. Raz mnie tylko zawiódł gdy nie chciał odpalić jesienią była to prawdopodobnie wina świec po ich wymianie zimą przy temperaturze -20 st. odpalał po przekręceniu kluczyka :)

Co tu dużo pisać skrzynia była wyśmienita przynajmniej jak dla mnie. Szybkie przełożenia biegów nic nie chrobotało przy tym tak samo jak i sprzęgło. Jedyny minus tego to że 3 czasem potrafiła nie wchodzić ale jak mu nie dać oceny 5 skoro moja dziewczyna potrafiła właśnie z 3 ruszyć na oblodzonej drodze :) dodam tylko że wtedy ją 2 raz uczyłem jeździć :)

Micra na jezdni radziła sobie dość dobrze, nie powiem że nie było małych problemów. Przy prędkości 120 drgawek dostawała kierownic i na początku eksploatacji bałem się że to coś poważnego ale jak już tak jeździłem przez 3 miesiące zdążyłem się do tego przyzwyczaić. Strach też było mijać się nawet przy prędkości 80 KM/H z tirami czy autobusami wewnątrz było aż czuć mocny przypływ wiatru, mogę jeszcze dodać żeby przy prędkości 120 nie wchodzić w zakręt komu życie miłe ja raz tak zrobiłem to znalazłem się na 2 pasie dobrze że zaczynała się nowa droga bo inaczej było by nie wesoło :)

Widoczność moim zdaniem w micrze była doskonała. Teraz uczę się jeździć w Corsie D (micra była samochodem na B1) i w porównaniu do tego nowoczesnego wozu naszpikowanego różnymi systemami micra wcale nie odstaję a na pewno jeśli chodzi o widoczność, ba jest w niej jeszcze lepsza. Widać podzczas jazdy maskę co przydaję się choćby przy parkowaniu czy w korkach w mieście. Mój brat zachwycał się jej światłami drogowymi. \"długie\" światła micry mogą konkurować z mercedesem \"okularem\" duży +

Jeśli chodzi o ergonomię jest ona średnia, jak dla mnie fotele są wygodne jednak nie można ich porównywać z innymi fotelami podobnych klasą samochodów. Kierowca ma sporo miejsca żeby sobie wygodnie usiąść ale już pasażer siedzący za nim nogi to sobie musi gdzieś włożyć żeby tam z tyłu nie zwariować. Ogólnie jest to niski samochodzik można się parę razy niestety walnąć w łeb przy wsiadaniu :(

Ogrzewanie micry w zimne dni było dla mnie czymś niesamowitym. Dzięki tym popierdłom do regulacji temperatury można było sobie zrobić tak jak kto lubi. W lato otwierało się szyberdach który moim zdaniem jest lepszy niż klima zimą po przejechaniu 5 KM samochód łapał odpowiednią temp. i grzał tak jak jego właściciel chciał :)

Tak jak już pisałem tu nie ma niestety rewelacji jednak czego się spodziewać po samochodzie o wadze 800 KG

Jak na swoją klasę micra oferowała naprawdę dobre wyciszenie. Też zależy kto co uznaje za dobre jeśli ktoś przy prędkości powyżej 100 KM/H jak w mercedesie wyższej klasy to się rozczaruje. Jeśli jednak komuś nie przeszkadza odgłos silnika podczas prowadzenia przy wyższej prędkości można przywyknąć. Najlepszą receptą jest przygłosić sobie radio jak ja :) wtedy słyszymy tylko przyjemne melodie. Dodam jeszcze że do 100 KM/H wyciszenie jest moim zdaniem bardzo dobre.

Palić micra sobie niestety lubiła :( nie wypowiem się jak to wygląda w mieście typu warszawa bo jeździłem po mniejszych miastach gdzie w zasadzie nie ma wielkich korków. Przy ruchu mieszanym (miasto - trasa) paliła 7 litrów :/ ale to nic strasznego jak dla mnie. Biorąc pod uwagę że na zegarach wskazówka kręciła się pomiędzy 80-140 KM/H to na prawdę nie wielkie spalanie. W zimę niby powinna palić jeszcze więcej a tu niespodzianka :) po przejechaniu 100 KM przy śr. prędkości ok. 50 KM/H spaliła dokładnie 5.97 litra benzyny 95. podczas mojej eksploatacji w micrze wymieniłem świece, klocki hamulcowe a także czyszczona była panewka. Klocki były wymieniane przez własną głupotę bo czasem po prostu używało się ręcznego i za mocno dusiło się na hamulec więc wiadomo. Ogólnie zakup micry kosztował mnie bez mała 5000 zł. 3300 zł samochód potem jakiś przegląd trzeba było ją wyklepać (maskę) i pomalować bo brzydko wyglądała więc na zabiegi blacharsko lakiernicze poszło najwięcej. Jeśli chodzi o silnik nie było nigdy z nim problemu. Nie brał oleju, nic nie chlapało co miało być sprawne to było. Po prostu jak dla mnie samochód rewelacja :)

Elementy są dość trwałe. Cena adekwatna do możliwości tego autka za te pieniądze nie zrobisz lepszego zakupu. Typowy samochód dla kobiety :)

W micrze ciężko szukać drobiazgów. Miałem podstawową wersję (chyba) miała wspomaganie, poduszkę i szyberdach. Z poduszki nigdy nie korzystałem :D szyberdach bez problemu się otwierał zamykał w 2 płaszczyznach. Dokupiłem sobie jeszcze do niej obrotomierz który ładnie współpracował z silnikiem i pokazywał wiarygodną liczbę obrotów :)

Powiem krótko. W MICRZE NIGDY NIE MIAŁEM POWAŻNYCH USTEREK. I nie wyobrażam sobie żeby coś tam się mogło stać poważnego chyba że obluzował by się łańcuszek wtedy byłby problem. Ten samochód jest idealny. Dlaczego ? Bo tam nie ma co się psuć w porównaniu do BMW z tego samego roku w których wiecznie coś siada a to wyciek oleju a to to a to tamto. W micrze tego nie ma tam wszystko jest na swoim miejscu. Mówi to 17 letni chłopak nie wierzysz mi to trudno nie mam żadnego doświadczenia w sumie z samochodami ale zrobiłem przez te pół roku 8 tyś km i tam się nic nie działo.