Ocena kierowcy - Nissan Juke I SUV

Tak, dla mnie doskonale, gdyby nie Centrum Obsługi Klienta Nissana (W-wa i Węgry). Nasz serwis \\Śląsk\\ jest OK i tak winno być. Parafrazując naszgo byłego premiera \' nie ważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz\'. Żenujący jest widok sprzedawców liżących d..y potencjalnych klientów, który się potem olewa chowając się za ogólnymi danymi teleadresowymi firmy. NASZ BRZYDAL JEST PO PROSTU PIĘKNY. Myśleliśmy o GOLFIE ale panowie od Pana Kulczyka kazali nam czekać 1/2 roku na samochód w wersji wyposażenia którą, chcieliśmy.

Przy stosunkowo wysokiej masie samochodu, jego 110 KM + 240 Nm (od 1750 rpm) to na nasze \'drogi\' bardzo OK. Silnik nie pozwala na super przyspieszenia, ale bez względu na bieg jest na tyle elastyczny aby nie być przysłowiowym \'zawalidrogą\'. Czuje się że chce \'pędzić\' ale tu i tam ograniczenia.

Bardzo \'krótko\' zestopniowana 1. Pozostałe biegi OK, co w połączeniu z silnikiem powoduje że nie trzeba zbyt często \'heblować\' lewarkiem. Na początku dźwignia zmiany biegów działała bardzo płynnie, teraz czuję mały opór / co nie znaczy że coś haczy, biegu wchodzą nadal płynnie ale z lekkim oporem.

OK. Jak to belka skrętna \\tył\\. Na poprzecznych przeszkodach \\np. dylatacje droga-most-droga\\ mamy stuk-stuk. Zakręty OK. Mały promień skrętu \\ciekawe co za debil projektował garaż wielopoziomowy z którego korzystam\\ dzięki czemu dajemy spoko radę z wjazdem na \'raz\' w odróżnieniu od kolegów\\żanek z innych furek.

Przód OK. Nic nie przeszkadza \\nawet jak co niektórym przednie słupki\\. Tył, cofanie to tylko kamera - śmiało można cofać aż do czerwonych znaczników, jakkolwiek przy \'skośnym\' ustawieniu przeszkody trzeba uważać albo, jak zrobiliśmy z moją lepszą połową, poćwiczyć - jeden cofa obserwując ekran kamery, drugi stoi z tyłu i krzyczy jak jest już blisko kolizji. Po wyczuciu jest łatwo.

Dla mnie bez zastrzeżeń. Faktem jest że wzorem niektórych samochodów klasy \'premium\' niektóre włączniki, przełączniki mogłyby być podświetlane ale i tak \'nocą\' pewne ruchy wykonuje sie odruchowo. Co do jasności świecenia wskaźników, wszystko można bardzo łatwo ustawić na tryb noc\\dzień. A jeszcze jedno na minus - Nawigacja. Stara wersja, fabryczna nigdy mnie nie zawiodła \\ jest nawet mała uliczka przy \'hasioku\' na naszym placu. Update to koszmar cenowy, można za niego kupić nowego Garmina z dożywotnim updatem map.

Bez zarzutu. Szybko i sprawnie. Czasem w trybie auto zmniejszam manualnie szybkość dmuchawy, ot i tyle zastrzeń.

Zaznaczone doskonale znaczy tyle że przód jest OK dla dwóch stworków \\196cm - 125kg i 175cm i 70kg\\. Tył jest mi nieznany ale obie mamy sobie chwaliły. \'Bachory\' już wyrosły więc nie ma tym kłopotu. Bagażnik mały \\na codzienne zakupy wystarczy\\ ale samochód był kupiony dla dwóch osób \\czytaj po złożeniu tylnich siedzeń na płasko\\ miejca wystarczy nawet na okazałą teściową.

Dobrze a nawet bardzo dobrze. Hałas narasta z prędkością \\to normalne nie tylko w samochodach\\. Krótko mówiąc przy 150km/h słyszę oboje, żonę i Vadera czy też Slayera, jednocześnie.

Średnia całkowita \\wlano, przejechano\\ to 6,1 L. Wg komputera 6,0 L. Zmiany spalanie przebiegły następująco. Zima, miasto /przebieg 12-300/ 8,3L/100km. Zima, miasto /przebieg 300-2000/ 6,5L/100km. Wiosna + Lato, mieszany /przebieg 2000-9000/ 5,4L/100km Na A4, cała \\po dotarciu\\ przy średniej 133km/h 6,5L w trybie SPORT. Teraz (> 9000km) mniej: Miasto, lato 5,4 do 6 L. Trasa, lato 4,9 L. Zima, głównie miasto 6,2 L. Nawiększe mrozy w tym roku, tylko miasto max 7,5L. Prękości, miasto jak Ojczyzna pozwala 50 na 4-ce jak warunki pozwalają i nie trzeba heblować. trasa (90) 110 do 140, staram się jeździć na jak najwyższym biegu przy min 1500 rpm. Ciekawostka, najmniejsze spalanie uzyskano po zatankowaniu na stacji Polmax MIEDZICHOWO 4,6 L \\latem\\. BP ULTIMATE to około 5 L. Przeglądy to już inna bajka \\czytaj ceny\\ przegląd, olej, filtry etc to 950 PLN. Cóż wszyscy czeszą nie tylko Nissan. Jak większość, po gwarancji, zakup płynów, części we własnym zakresie + SŁODOWY lub \'Pan Józek\'.

W cenie wersji TEKNA winny być biksenony i co najmniej dwukrotny bezpłatny update nawigacji.

Zamek drzwi \\akcja serwisowa, zrobione na miejscu\\. Niespasowany błotnik przedni \\akcja sewisowa, malowanie zrobione w 3 dni\\. Oprócz bardzoooooooo dugiego czekania na 1 naprawę, patrz poważne usterki (pech, wtedy w grudniu sprzedali w Polsce tylko kilka samochodów z tą usterką), niezawodność bez problemów.

Dali \'d..y\' już w fabryce - zalali płyn hamulcowy z beczek w których składowano olej mineralny. Zrobione /czas oczekiwania na części 1mc\\. Uwaga dotyczy ww. ale w kontekście kontaktu z Centrum Obsługi Klienta Nissana (zajebista logistyka, z UK lub NL i miesiąc oczekiwania na części). NIE DOTYCZY zaś Serwisu prowadzonego przed dealera. Cóż, przedstawiciele Nissana zarówno z Warszawy jak i Węgier mogli by się czegoś nauczyć od Panów z Japan Motors z Chorzowa \\mechanika\\, który okazał się profesjonaly a jego pracowników cechowała duża empatia. Blacharze, akcja błotnik \\do przemalowania\\ gorzej, kłopot z samochodem zastępczym, ale dzięki pomocy chorzowskiego kierownictwa NULL PROBLEMO. Dziękuję.