Ocena kierowcy - Nissan Almera I Sedan

Moj pierwszy okres zachwytu minal. Auto mam 4 lata, przejechalem 50 tys. km. Dostrzegam jego wady (korozja, wyciszenie, troche za slaby silnik), jak i zalety (niezadownosc, bezawaryjnosc). Odradzam Almere amatarom sportowych wrazen (silnik wysokoobrotowy, ale nawet na gorze nie rzuca na kolana moca). W miescie moglby palic mniej, poza miastem moglby byc mocniejszy i cichszy. Hamulce moglyby byc lepsze... W zamian jednak dostalem 4 lata bezawaryjnej eksploatacji (ktore zamierzam kontynuowac). Olej, filtry, zarowki. W najmniejszym stopniu nie zaluje wyboru, choc auto nie jest idealne. Dobrze sie prowadzi, nie sprawia problemow - a to dla mnie priorytety. Standardami bezpieczenstwa nie zachwyca, ale to juz wiekowe auto. I jeszcze cos - mi sie po prostu podoba. Te kocie oczy... ;)

Hmmmmmm... 1.4 87KM. Do 3000-3500 obrotow w miare cichy. Powyzej zaczyna juz byc wyraznie slyszalny. Podobnie z moca - trzeba krecic, zeby byl w miare dynamiczny. Z drugiej strony 1.4 to minimum dla samochodu klasy kompaktowej, wiec nie ma co oczekiwac rakietowych przyspieszen. 5 bieg mozna wrzucic przy 50km/h i przyspieszac (oczywiscie bez rewelacji), wiec elastycznosc wzorowa. Ogolnie 4.

Oceniam tylko na 3, poniewaz moj egzemplarz jest chyba felerny - redukcja 4/3i 3/2 (zwlaszcza w zime) nie nalezy do najprzyjemniejszych. Znam co najmniej 2 wlascicieli blizniaczych Almer - problem nie wystepuje. Dlugie przelozenia, co odbija sie pozytywnie na elastycznosci, a negatywnie na dynamice.

Nic dodac, nic ujac - jesli chodzi o twardosc/miekkosc zawieszenia. Odpowiednie na polskie drogi.

Do przodu i na boki bardzo dobra (zwlaszcza w porownaniu ze wspolczesnymi samochodzami - cienkie slupki), do tylu - jak w kazdym sedanie.

Dla mnie rewelacja. Wszystko pod reka, na miejscu i intuicyjnie.

Dalbym 4+. W deszczowe dni dosc mocno paruje przednia szyba, 100% nawiewu musi byc wtedy na nia skierowane. Klimatyzacja dziala b. wydajnie, choc znaczaco oslabia silnik - ma sie wrazenie podlaczenia przyczepy po uruchomieniu sprezarki. Do wyprzedzania konieczne wylaczenie kliatyzacji. Takie turbo;)

Jezdze tylko z pasazerka, wiec trudno mi sie wypowiadac nt. miejsca z tylu. Mam 187cm, a siedzeniu brakuje jakies 3 zabki do maksymalnego wysiegu.

Przecietne, niestety. Jestem dosc wrazliwy na tym punkcie, wiec moge byc niesprawiedliwy;) Silnik - powzej 3500 glosny. Powyzej 120km/h szum powietrza zaczyna byc odczuwalny, powyzej 140km/h - b. meczacy. Kola rowniez slychac, choc to mozna niwelowac dobrymi oponami. Coz, kompakt z lat 90 - nie mozna oczekiwac wrazen z Mercedesa klasy S.

Poprawnie, choc pamietajmy, ze wszystko zalezy od stylu jazdy. Od 5.3 (jazda z zalozeniem minimalnego spalania, poza miastem, do 90km, eco-driving) do 10 (miasto, dojazdy do pracy - dystans 3km, korki, sroga zima, zdarzylo sie raz). Srednio - 6,7 na dystanie 25000 km. Na trasie srednio 6,3-6,7, w miescie - 7.8-8.5

REWELACJA. Ceny za ten model sa wybitnie niskie. Nie ma sie nad czym zastanawiac (tylko sprawdzic samochod przed zakupem;)

Nie przypominam sobie:)

Hmm, no chyba korozja jest powazna usterka. A moze czyms normalnym w dwunastoletnim aucie? Nie wiem. Poza tym - brak.