Ocena kierowcy - Mitsubishi Pajero I Standard

Moj egzemplarz w pełni spełnia oczekiwania biorąc pod uwagę jego wiek i przebieg. Większość "zwykłych" aut w tych warunkach i przy takim traktowaniu już dawno by się rozpadła. Nie unikam terenu w tym przepraw przez odcinki rajdów off-roadowych, auto lubi jeździć w terenie i tam w pełni można docenić jego właściwości. Brak jedynie dyfer-locka. Warto podnieść go trochę- tył podniósł mi kowal klepiąc płaskie resory na lekkie paraboliki /4 cm/. Przód też chyba można podnieść obrotem na mocowaniu drążków skrętnych. Nie należy jednak przesadzać bo środek ciężkości idzie w górę i auto robi się "bujane". Super objętość bagażowa- jechały już 4 osoby, bagaż i 4 rowery w środku. Dobrą rzeczą jest obecność międzyosiowego dyfera- spokojnie można jeździć 4x4 na asfalcie co bardzo przydaje się w zimie /w Patrolu niestety nie można/.

Silnik pracuje równo, ma duży moment od ok. 1800 obr., optymalna praca w zakr. 2-3 tys. obr., wygląda na długowieczny

przy przebiegu 318 tys. pracuje dobrze, zaraz po odpaleniu przy zimnym oleju delikatnie haczy 2-ka i odrobinę 3-ka, po rozgrzaniu jest bez zarzutu

Prostota i niezawodność. Jak na wysoką terenówkę nieźle prowadzi się na szosie. W terenie jeżdzi dzielnie, brakuje tylko blokady mostów i trzeba jeżdzić wolno na dużych nierównościach bo drążki skrętne z przodu są dosyć miękkie i wahacze lubią dobić.

Do przodu i boku dobrze, do tyłu kiepsko- niewielka szyba tylna, wysokie auto- cofanie trochę na czuja.

Uważam auto za super wygodne /5-drzwiowy/. Od prostej terenówki trudno wymagać więcej.

Małe opóźnienie w nagrzaniu wnętrza, trochę za słaby nawiew na szybę,ale wystarcza

Wielka przestrzeń jak na auto o dł. 4,6 m, żadna osobówka o tych wymiarach nie zapewnia takich rozmiarów wewnętrznych

Jak na terenówkę zadziwiająco dobrze /na oponach AT, nie wiem jak na MT/, jedyny mankament to świszcząca antena przy słupku przednim lewym, ale można ją umieścić inaczej.

Zwykle pali w cyklu mieszanym od 10,7-12,8 l. Co ciekawe na "rasowanym" ON /Verva/ spala ok. 7% mniej niż na zwykłej ropie. Gdyby jeździć na trasie 80-95 km/h spalałby poniżej 10 l, ale przy prędkościach 110+ kanciastość i wysokość budy robi swoje i ściąga 12-13 l. Zdecydowanie nieekonomiczna jazda > 120 km/h. Naprawy zadziwiająco tanie, części do Pajero I generacji /zamienniki oczywiści/ mają normalne ceny /komplet amortyzatorów- 4 sztuki za ok. 800 zł, cały rozrząd za 280, nowy reflektor przedniw allegro za 35 zł , a do III generacji za 500-1000 zł!!/

Oczywiście jak na auto w tym wieku za Pajero i inne terenówki trzeba dość dużo zapłacić /mój 12 tyś za 16 letniego z przebiegiem 288 t./. Ale jek ktoś chce twardziela bez grama plastiku w nadwoziu to polecam.

Raczej odporny na destrukcyjne zapędy użytkownika. Nie byłem w stanie odpalić poniżej -22 st. /chyba kiepskie świece żarowe mimo wymiany/

Stary ale jary. Nigdy nie odmówił posłuszeństwa na trasie i zawsze dojeżdżał do celu nawet na poligonie czołgowym. Jeśli ma się coś poważnego zepsuć autko informuje o tym wcześniej objawami zwiastunowymi, nigdy nie zaskakuje niespodziewaną poważną awarią.