Ocena kierowcy - Mitsubishi Outlander III SUV Facelifting

Podoba mi sie prostota formy wewnątrz i na zewnątrz. Jednak kolejne już lifty rok po roku świadczą , ze coś jest nie tak. Konstruktorzy wycofują sie rakiem ze swej koncepcji. Mój model, ten po pierwszym facelifingu, uważam za optymalny, dodali nadkola , zmienili gril, felgi jest ok. Teraz idą w obrzydliwą, typowo japońska stylistykę hondy, toyoty. Nie podobała mi sie tez poprzednia wersja outlandera I, właśnie z powyższych powodów. Niestety, jestem zwolennikiem prostych form, ale nie prostactwa. Jestem zszokowany na jak niskim poziomie jest technologia Mitsubishi. Przecież to auto made in Japan a oni są już chyba w XXII w. Pociecha może taka , ze im prostsze tym mniej do psucia tylko czemu takie drogie. Można powiedzieć widziały gały co brały. Cóż, zazwyczaj dopiero po ślubie dowiadujemy sie wszystkiego (a na pewno więcej).

Duża pojemność, mała moc. Ładnie pracuje, elastyczny, ale głośny tzn. zle wyciszony i słychać wewnatrz.

Automat. Niby i zmienia nie najwolniej, ale nie integruje sie z kierowca. Technologia archaiczna. To po prostu słychać i czuć. Czasem zbyt długo ciągnie na jakimś biegu a jak wyprzedzasz to zmieni i tracisz moc. Najlepiej skorzystać z łopatek albo gaz w podłogę. Tyle ze będzie głośno. Bardzo czuła na wciśnięcie pedału co sprawia, ze często bez zamierzenia redukuje robiąc kupę hałasu. Znowu w trybie eco za niskie obroty, aż silnikiem trzęsie. Jeździłem Fordem i citroenem z automatami - co innego.

Układ kierowniczy precyzyjny i odpowiednio twardy. Zawieszenie dobrze trzyma na boki, ale na szybkich zakrętach wywozi, na nierównościach poprzecznych buja przód - tył, nieprzyjemne uczucie przy tym oślepia innych w nocy. W terenie nie jeżdzę, w zimę tez jeszcze nie. Słabe hamulce.

OK. Duże lusterka. Kamera cofania jest ale wirtualne linie pojawiają sie na ekranie po 15 sek od włączenia silnika zatem są praktycznie bezużyteczne, zazwyczaj już sie wycofa i odjedzie. Widocznosc to tez światła. Ku mojemu zdziwieniu długie nie przedłużają pola widzenia do przodu, świeca w boki , w gore tylko nie na wprost jakby snop świateł mijania nie łączył sie z długimi. Jest taka ciemna granica oczywiście akurat tam gdzie chcesz podświetlić- na środku drogi. Może da sie wyregulować?

Tu porażka. Niby prosto i przejrzyście, ekran dotykowy, ale ...przycisk zmiany funkcji wyświetlacza w niewidocznym miejscu, obsługa radia, nawigacji, telefonu tragedia. Nie ma liczników pomiaru tras. Tzn jest pomiar, ale kasuje sie automatycznie. Jakiś absurd, tak samo jak funkcja graficznego wyświetlania aktualnego i średniego zużycia paliwa. (średniego do czasu, aż sie nie skasuje automatycznie). Czarna magia. Nic nie da sie zrobić intuicyjnie, jak w europejczyku. Bez instrukcji ani rusz. Chyba to przewidzieli bo dołączyli dwa opasłe tomy. Brakuje normalnych funkcji, ale za to sa jakieś wykresy zużycia paliwa, listki oceniające jazdę eco itd. Radio szumi i nie działa bez włączenia zapłonu.

Latem uzywałem manualu bo jak jest nagrzany to w auto na maksymalnych obrotach wieje w twarz. Nie da sie ustawić ogrzewania na nogi i szybę jednocześnie. Przeciez w zimę to najbardziej potrzebna funkcja. Ach ci Japończycy.

Trudno zając odpowiednia pozycje za kierownica. Za mała regulacja kolumny kierowniczej. Jestem dosyć wysoki .Jak nogi ok to do kierownicy za daleko. Fotele przednie nie maja regulacji odcinka lędźwiowego. Podłokietnik twardy, obity sama skóra, za niski i bez regulacji, trudno z niego skorzystać. Domykajaca sie szyba twypycha plastiki w drzwiach. Fotele z tylu praktycznie niewyprofilowane. Sa tez fotele w bagażniku kosztem jego wielkości oczywiście, ale dla wersji z automatem nie ma innej opcji. Jak sie chce Ich użyć, nie ma gdzie włożyć rolety oddzielajacej cześć bagażowa. Wykładzina w bagażniku śliska i trudna do czyszczenia.

Jest głośno. Za głośno. Słychać silnik, opony huczą, lusterka i uszczelki świszczą. Oczywiście hałas wzrasta geometrycznie ze wzrostem prędkości

Poza zużyciem paliwa nic jeszcze nie wymieniałem. Tzn opony zimowe 18 cali - drogie

150 tys. Napęd 4x4 pewnie jest ok w końcu to Mitsubishi, ale czekam na śnieg żeby sprawdzić. Super przydatny aktywny tempomat. W połączeniu i automatem rewelacja. Poza tym, niby jest duża pojemność, ale słaba moc. Niby automat, ale rozczarowujący. Niby skóra, ale sie wyciera. Niby przejrzyste, duże wnętrze , ale niezbyt wygodnie i nieergonomiczna obsługa systemu. Niby dobry system dźwięku w tym soobwoofer i co z tego, tylko zajmuje miejsce w bagażniku a radio i tak skrzeczy. Niby jest system głośnomówiący, ale raczej do odbierania połączeń, bo jak sie wykręci z telefonu to nie połączy z głośnomówiącym a jak wybrać przez system czy poleceniem głosowym to, trzeba by sie zatrzymać i wtedy juz nie ma po co go używać. Niby jest kamera cofania, ale zanim sie uaktywni nie jest już potrzebna. Pomimo załączenia sie automatycznie wycieraczek jak pada, nie włączają sie światła, które tez sa automatyczne. Szyby sa elektryczne, ale tylko kierowcy jest sekwencyjna. Nie ma funkcji automatycznego ściemniania lusterka wstecznego, po staremu przełącza sie ręcznie. Trzeszczą slupki przednie, skrzypi fotel pasażera i tylne zawieszenie. Elektryka fotela tylko dla kierowcy.

Coś przegryzło przewód podciśnienia i samochód stracił moc. W serwisie powiedzieli ze jest to z takiego materiału ze gryzonie to lubią. Hallo to może robić z innego. Ale generalnie wierze, ze bedzie dobrze i tym nie będę zawiedziony.

Przez pierwsze pół roku bez problemów