Ocena kierowcy - Mitsubishi Outlander II

Z auta jestem bardzo zadowlony. Pierwszy samochód, który w pełni spełnia potrzeby moje i mojej, dużej rodziny (2 + 3). Byłem nim na letnich wakacjach i wypadzie zimowym w góry. Sprawdził się idealnie. Nie będę powtarzał tutaj tego co napisałem wyżej w poszczególnych kategoriach. Trochę bawią mnie opisy nowego Outlandera w gazetach motoryzacyjnych. Znacznie lepsze plastiki, większy bagażnik, więcej miejsca z tyłu, itd... A wystraczy samemu popatrzyć na suche dane. Nowy (III) jest minimalne krótszy od starego (II), ma pełne siedzenia w bagażniku - to jak jest z tym miejscem? Po prosru nie ma go więcej i bagażnik jest mniejszy - sam sprawdzałem. Nowy ma słabszy silnik (150KM), mniejszy ekran dotykowy i mniej uchwytów/schowków, a podłokietnik nie jest regulowany. Nowy ma to samo zawieszenie, tą samą płytę podłogową, ten sam rodzaj napędu. Do tego w porównywalnej wersji (Intense +) jest o ponad 35000 pln droższy od starego. Stary ma we wnętrzu sporo obszyć skórzanych, co wygląda i ładnie i prestiżowo - nowy tego nie ma. Nowy ma jedną zasadniczą przewagę - ma nową, nieopatrzoną karoserię. Czy ładniejszą? - kwestia gustu. Ja wybrałem świadomie - w momencie zakupu były już zdjęcia nowej wersji - i jestem z tego wyboru zadolony. Szczerze polecam.

Silnik jest bardzo dobry - mocny (177 koni robi swoje), elastyczny, wyprzedzanie to czysta przyjemność. Do tego zadowala się przy mojej (dynamicznej) jeździe około 9 litrami oleju napędowego. Trochę go na zewnątrz słychać, ale to diesel i raczej trudno by był niesłyszalny ... Miła niespodzianka - szybko się nagrzewa, znacznie szybcie niż motor w poprzednim moim aucie.

Precyzyjna, krótkie, dobrze dobrane przełożenia, nie haczy - nic dodać nic ująć, jest po prostu bardzo dobra.

To duże auto z wyższym środkiem ciężkości, a prowadzi się bardzo dobrze. Napęd na 4 koła robi sswoje i daje dużo frajdy z jazdy, szczególnie na mokrej lub ośnieżonej nawierzchni. Auto nie jest tak precyzyjne i nie trzyma się drogi jak bolid sportowy, ale tego raczej po dużym SUV-ie nie oczekiwałem. Autostrada i prędkości powyżej 180 km/h nie robią na Outlanderze wrażenia.

Duże szyby, czujniki parkowania, kamera cofania plus ogromne lusterka - widać wszystko i wszędzie.

Wszystko jest na swoim miejscu, tam gdzie tego się spodziewamy. Jest mnóstwo przydatnych schowków, pojemników na napoje (kosola środkowa, prawa strona kierowcy, wszystkie drzwi), regulowany podłokietnik, audio i telefon obsługiwane dotykowo i z poziomu kierownicy, ogromny bagażnik. Duża rodzina czuje się w nim komfortowo i oto właśnie chodziło.

Sprawdziłem i latem i zimą - chłodzi i grzeje bez najmniejszych problemów, szyby szybko odparowują, termostat dobrze trzyma temperaturę.

Mnóstwo miejsca dla wszystkich + duży bagażnik. Duże wygodne fotele z przodu. Regulowana kanapa z tyłu (odległość + kąt pochylenia oparcia). Awaryjnie ławeczka w bagażniku (korzystałem i na krótkich dystansach się sprawdza do przewozu dzieci).

Jest ok, choć szału nie ma. Gabaryty auta robią swoje i szum przy dużych prędkościach jest. Wyciszenie kabiny dobre, silnik słyszalny tylko jako zimny zaraz po odpaleniu.

Jestem tuż przed 1-ym przeglądem serwisowym. Zobaczymy ile i za co zapłacę. Olej mam swój (Castrol), więc pozostają filtry, podłączenie do komputera i popatrzenie na auto ... Kupiłem auto w bardzo dobrej cenie - wyprzedaż modelu + specjalny rabat Dealera. Parę rzeczy dołożyłem, ale ich cena nie odbiegała od cen tych dodatków do innych aut. Spalanie średnio z 15000 km trochę ponad 9 litrów na 100km jest dla mnie w pełni akceptowalne (jeżdżę dynamicznie w miejscie i szybko na autostradach). Generalnie jest ok, ale eksplotacja + zakup znacznie wyższe niż w poprzednim moim aucie.

Kupiłem w dobrej cenie bardzo dobre auto.

Nic się nie stało do tej pory i oby tak dalej :-)

Nic się nie stało do tej pory i oby tak dalej :-)