Ocena kierowcy - Mitsubishi Outlander I

Gdyby nie fatalna jakość wykonania i związana z tym ogromna zawodność oraz bardzo kiepski serwis, to sama koncepcja tego samochodu jest fajna. Daje on dużo radości z jazdy, naprawdę, jednak pod warunkiem, że właśnie się nie zepsuł lub nie próbuje Cię zabić!

Silnik pracuje bardzo dobrze w pełnym zakresie obrotów, ale tylko wtedy, gdy rozpędzany jest ze startu zatrzymanego. Jest więc świetny jako auto rajdowe, kiedy to jedynie kierowca decyduje o czasie zmiany biegów i poziomie obrotów przy zmianie. Niestety w warunkach normalnego użytkowania ewidentnie brakuje mu elastyczności, i to co gorsze w przedziale 80-140 km/h. Czuć wtedy wyraźnie turbodziurę i brak nie tyle KM ile momentu obrotowego. Myślę, że zamontowanie standardowej dla Evo VIII turbiny (a nie pomniejszonej) i filtrów stożkowych załatwiłoby tę niedogodność. Nie ukrywam też, że na powyższe mankamenty ma na pewno wpływ nasze paliwo. W Austrii, Niemczech czy Francji samochód jest zdecydowanie bardziej dynamiczny, przy jednoczesnym mniejszym spalaniu.

Dość przyjemnie zmienia się biegi. Niestety, do \"setki\" nie dojdziemy na dwójce, co oznacza, że deklarowane przez producenta przyspieszenie możemy uzyskać jedynie kosztem palenia sprzęgła. Przydałoby się sprzęgło ceramiczne, ale wówczas stracimy gwarancję na skrzynię biegów i przeniesienie napędu. Dla mnie oznacza to, że bezkrytycznie włożono silnik do samochodu, który nie jest do tego konstrukcyjnie przygotowany. Efekt: w moim samochodzie rozpadło się (dosłownie}sprzęgło po 17000km!!! Oczywiście producent tego nie uznał za wadę. Próbowano mi wmówić, że jeżdżę na półsprzęgle i jestem motoryzacyjnym ignorantem. Problem w tym, że mam prawo jazdy od 30 lat, przejechałem prawie milion kilometrów samochodami od 11 producentów i NIGDY nie miałem podobnego przypadku. Na domiar złego, po 22500 km rozpadła mi się skrzynia biegów na linii 5-R. Tu uznano mi gwarancję. Niestety moje wcześniejsze monity w serwisie, że skrzynia biegów źle chodzi zawsze zbywano. Fatalnie świadczy to o serwisie Mitsubishi...

Samochód ładnie zachowuje się we wszystkich warunkach trakcyjnych. Niestety, po naprawie skrzyni biegów (przebieg 23500km) wypadła mi śruba mocująca jarzmo klocków hamulcowych przedniego lewego koła. W efekcie koło zostało całkowicie zablokowane. Całe szczęście przy niewielkiej prędkości, bo przy 200km/h byłaby niezła \"kaszanka\"... Serwis nie miał na ten temat nic do powiedzenia... Wada fabryczna, sic! No i na koniec: bardzo kiepskie opony fabryczne! Nadają się jedynie do jazdy w lecie i na sucho. Polecam natychmiastową wymianę na coś \"z sensem\" zarówno na lato i zimę. Mi bardzo dobrze sprawują się Nokiany...

Poprawna

Wszystko tam, gdzie być powinno

Silnik nagrzewa się szybko, wentylacja nagrzewa i schładza wnętrze poprawnie, nie osadza się wilgoć

Przestrzeni i z przodu i z tyłu samochodu jest naprawdę dość, nawet dla wysokich osób. Piątka jedzie komfortowo. Niestety, ogranicza to nieco przestrzeń bagażową

Wraz ze wzrostem prędkości coraz głośniej. Ale chyba w granicy normy, bo mnie nadmiernie nie razi. Do 120 naprawdę dość cicho

Deklarowane przez producenta zużycia paliwa między bajki wrzucić!!! Pije bardzo dużo, a jeśli chcemy uzyskać jaką-taką dynamikę, to nawt jeszcze więcej...

Można za tę cenę kupić wiele aut o podobnych osiągach, za to nie rozsypujących się co chwilę i z dużo lepszym serwisem

Jest OK, choć plastiki trochę tandetne i czasami trzeszczą, co wkurza

No, niestety! U mnie jak powyżej! W życiu nie miałem tak awaryjnego samochodu!!! Nigdy więcej Mitsubishi, a i pewnie japończyka! Przereklamowane!!! Nawet \"francuzy\" i Ford tak mi nie nawalały. A i serwis pozostawia wiele do życzenia... Po prostu fatalnie!