Ocena kierowcy - Mitsubishi Lancer VIII Kombi

Kupiłem za b. korzystną cenę oraz dostałem kilka istotnych dodatków. Nie ukrywam ze w dużym stopniu przewazyła za kupnem jakość obsługi w salonie i serwisie (to nie tylko moja ocena) w tym podejscie do klienta. W pamięci mam wizyty w fordzie i eukarze gdzie po sfinansowaniu zakupu traktowany byłes jako natręt ew krowa do dojenia, tu naprawdę się zdziwiłem, kolejne wizyty utwierdzają mnie w słuszności decyzji, serwis niedrogi i sumienny. Nie wymieniam z nazwy aby nie reklamować, to pn-wsch Polski. Auto rodem z japonii co naprawdę się czuje, nic nie piszczy, wszystko w kupie i dopracowane, silnik wystarczający (a jezdżę dość ostro), w środku dość miejsca, deska bez zbędnych gadżetów których się i tak nie używa. Uważam że dokonałem korzystnego zakupu.

cichy, elastyczny, na czwórce ładnie się wyprzedza, czuje się że ma jeszcze zapas mocy pod pedałem, silnik na wyższych obrotach ładnie brzmi

biegi wchodzą bezbłędnie

dobrze tłumi nierówności na polskich drogach, zakręty pokonuje jak przyklejony (a mam kombi)

tylny środkowy zagłównik wyjęty i już nie ma problemu, ponadto polecam czujniki cofania, bajera!

Na mój gust ideał, po przesiadce z forda bez trudu intuicyjnie naciskam potrzebne przyciski i dźwignie. Świeżo mam w pamięci jazdę pożyczonym peugeotem gdy chcąc zatrąbić na pieszego próżno waliłem w kierownicę (klakson jak się okazało był w dźwigni po lewej). Niczego nie trzeba szukać, nie ma zbędnych głupot w stylu przycisków sterowania radiem w kierownicy.

szyby potrafią się zaparowac, na to klima i wszystko ładnie schodzi, ogrzewanie sprawne i skuteczne

2+2 lepiej nie trzeba, wygodnie na długie wyjazdy

do 120 doskonale, powyzej b. dobrze

mam ciężką nogę, zbyt nie zwracam uwagę na spalanie bo i tak planuję za 2-3 tyś km założyć gaz

Kupiłem jako testowy półroczny, cena wg mnie okazyjna o dychę mniej jak za nowe

jedyna niedogodność to moim zdaniem pedały za blisko siebie, but przy odejmowaniu z pedału gazu zaczepia o spód hamulca co rozprasza uwagę. Może wina dużego buta? (mam 10-tkę, ha ha) w poprzednich autach nie miałem tego problemu. Bagażnik mógłby być większy, koło zapasowe w bagażniku a nie podpięte z zewnątrz (jak co to bieda!)

za krótki czas na ocenę dlatego nie zawyżam