Ocena kierowcy - Mitsubishi Lancer VIII Kombi

Wg mnie największego smaczku, oprócz znaku firmowego, nadaje mu klasyczny już silnik 1.6 (absolutnie niezawodny i jego brzmienie, chociaż nie to co w 2.0, to jednak jest). Sztywność karoserii wyraźnie za mała - po wjeździe jednym kołem na chodnik, drzwi lekko ocierają się przy zamykaniu. Poprawiłbym nie do końca precyzyjny układ kierowniczy, zdecydowanie wymienił koło kierowwnicy rozmiaru XXL. Wierzę, że następny model 2007 będzie lepiej dopracowany. Tapicerka i same siedzenia po 120 000 przebiegu nie wykazują najmniejszego zużycia! Jednak wygoda ich jest, na trasach powyżej 300-400 km, nie najlepsza - moim zdaniem nie sama ich twardość, ale wyprofilowanie ma tu wpływ. Jakość serwisów budzi poważne obawy. Następnym autem będzie jednak Subaru - mocniejsze i lepiej dopracowane.

bez zastrzeżeń, jak na 98 KM bardzo przyjemny

Byłoby doskonale, ale ostatnio zaczęła się blokować - sporadycznie, ale jednak.

Bardzo przyjemny, aczkolwiek kierowniczy trochę maślany - za mało bezpośredni.

O.K., tylny środkowy zagłówek wyjąłem.

w porządku

nawiew w pozycji na szyby, za bardzo dmucha po oczach. Jeżdżę w soczewkach, więc przy dłuższej jeźdźie trochę przeszkadza

super

Największy hałas od słabo wytłumionych nadkoli. Przyzwyczaiłem się, wię specjalnie nie narzekam.

Zużycie normalne, z lekkim wskazaniem na oszczędne. Ceny przeglądów wysokie, części nawet bardzo, ale do Volvo jeszcze trochę brakuje.

Pozdrawiam wszystkich użytkowników MMC!

Jest O.K., wszakże z jednym wyjątkiem - auto (mam kombi) mam za małą ładowność, jest za miękkie. Pomimo, że komplet pasażerów wożę bardzo rzadko, już pociekły amortyzatory i auto mi po prostu siadło. Puste, bez obciążenia po prostu siedzi. To, że z tyłu jest butla w miejszce koła niczego nie tłumaczy. Od 2 lat nikogo nie przewoziłem na tylnej kanapie, oprócz mojej córeczki. Nawet "zapasówkę" trzymam w garażu.

Jeśli nie zaliczać tego co wyżej opisałem, to jest b. dobrze.