Ocena kierowcy - Mitsubishi Lancer IX Sedan

To moje drugie nowe auto. Zakup naprawdę przemyślany. Oczywiście kierowałem się niezawodnością przy wyborze auta bo mi nawet nowe się popsuło. Mam takie szczęście. Ale teraz co do auta - nie pomyliłem się wcale. Auto w swojej klasie i cenie nie ma najmniejszej konkurencji. Kupiłem to auto za 57 tysięcy zł. A z wyposażenia nie ma tylko nawigacji i skażanych foteli. Wszystko w tym aucie jest pod ręką. Nawet w komorze silnika - bajka dla mechanika. Wszystko pod ręką. Nie trzeba ściąga żadnych plastików. Jak klima nie działa to praktycznie silnika nie słychać. Mam drugie auto Renault Megane III i jest w nim mniej miejsca niż w Lancerze. Z zewnątrz naprawdę zadziorne auto a w środku komfort na przyzwoitym poziomie. W tym aucie naprawdę nie ma się do czego przyczepi ale znaleźć też trzeba coś. Jest w nim jedna tandeta to. płyta pilśniowa w bagażniku oddzielająca koło zapasowe od przestrzeni bagażnika. Nie przewiduję jej długiego żywota ale wymiana na aluminiową karbowaną to jakieś 150 zł i problem z głowy. Ja już tak zrobiłem. Nie wiem dlaczego te auta się tak powoli sprzedają chyba tylko z powodu Polskiej mentalności - Niemieckie to dobre. A ja powiem, że następne auto to też będzie Mitsubishi.

Jak dla mnie spalanie jest OK. Nie można wymaga od sporego auta benzynowego spalania 6 litrów. Dla mnie średnia ok 8 litrów jest OK i te auta benzynowe nie mają DPF-a a to jest wielka zaleta.