Ocena kierowcy - Mitsubishi Lancer Evolution X

Grzegorz, 9 lat temu

Silnik 2.0 Turbo MIVEC 295KM 217kW

Rok produkcji 2008

Przebieg: 101 tys. km

Okres użytkowania: 1 rok

Mitsubishi Lancer Evolution X 2.0 Turbo MIVEC 295KM 217kW 2007-2015 - Oceń swoje auto

3,62

14% gorzej od średniej w segmencie

Nie kupiłby ponownie

4,0

Całokształt

No cóż, auto sportowe, choć pod względem użytkowania też całkiem niezłe. Jednak problem to koszty. Same tarcze hamulcowe to 1,5 - 2.000 zł na jedną oś. Częste serwisy (co 7.500 km). Spalanie też duże, ale to chyba jasne. Po prostu - auto specyficzne. Dla mnie za drogie.

Wrażenia

4,0

Silnik

Silnik mi się rozleciał, więc skąd 4 gwiazdki? Rozleciał się, bo był źle użytkowany - przytarty, na sztukę naprawiony. Co do pracy silnika - nie mam zastrzeżeń, niby tylko 295 koników, ale to inne konie, niż w cywilnym samochodzie. Lubi obroty - powyżej 4 tysięcy zaczyna się zabawa.

2,0

Skrzynia biegów

Tutaj słabizna - zgrzyta, ciężko wchodzą biegi. Mogłoby być o wiele, wiele lepiej. Długa jedynka, można na niej jeździć, w przeciwieństwie do zwykłych samochodów. Przydałaby się też szóstka, ale podobno się nie zmieściła.

5,0

Układ jezdny

I tu zaczyna się prawdziwa opinia. Silnik - ok, ma moc, itd., ale tu chodzi o prowadzenie. A prowadzenie tego samochodu zaczyna się tam, gdzie kończy się prowadzenie innych aut. Jeśli nie jesteście kierowcami sportowymi, to idźcie na kurs, bo inaczej to nie ma sensu. Cała masa przyczepności pod kontrolą, a później poślizg kontrolowany to jest to, do czego zostało stworzone Evo. Aby to kontrolować nie wystarczy się urodzić zdolnym.

Komfort

3,0

Widoczność

Ani do przodu, ani do tyłu (zwłaszcza) dobrej widoczności nie ma. I tyle, choć nie jest to samochód do parkowania pod hipermarketem.

5,0

Ergonomia

Doskonale, bo wszystkich przełączników jest kilka. Po prostu Japoniec. Mi to odpowiada, wszystko jest na swoim miejscu, ale niektórym może wydać się zbyt spartański.

5,0

Wentylacja i ogrzewanie

Żadnych problemów - tyle.

4,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Niesamowita sprawa - w tej klasie wielkościowej nie spotkałem samochodu z taką ilością miejsca, zwłaszcza z tyłu. A przecież jest to auto sportowe. Ocenę obniża bagażnik - jest mały, ale przede wszystkim nie można włożyć niczego długiego. Narty - ok, ale na dachu.

3,0

Wyciszenie

Tak sobie - jeśli sportowy, to musi być głośny. Paranoja, ale to podobno tak działa. Dla mnie bzdura, powinno być lepsze wyciszenie.

Ekonomiczność

2,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Samochód wyczynowy, więc części okropnie drogie, dostęp do zamienników żałosny, np. wymiana silnika - zapomnij, bo dostaniesz za 15 tys. rzęcha, albo i nie dostaniesz. Tarcze przód -1,5 - 2 tys. Przeglądy co 7,5 tys. Lekko nie jest. A spalanie co najmniej 11 l/100 km.

4,0

Stosunek jakość/cena

Pomimo wszystko. Mam go za krótko, by oceniać pełniej, ale jakość musi kosztować. Części po prostu kosztują, bo są bardzo dobre i rzadkie.

Niezawodność

4,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Nie stwierdziłem poza pęknięciem uszczelki pompy wspomagania.

2,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Generalny remont silnika przy 95.000 km? Był przytarty przez poprzedniego właściciela (kobietę, he, he), ale to jednak efekt drobnej wady konstrukcyjnej (zbyt nisko położona pompa oleju).