Ocena kierowcy - Mitsubishi L200 V Double Cab

Auto oceniam jako użytkownik auta roboczego. Z wyglądu auto ogólnie prezentuje się ładnie. Lakier biały perłowy zwraca uwagę. Linia nadwozia ciekawa ale niezbyt przesadna. Proporcje rozmiaru kół do auta jak najbardziej w porządku, pasują do tego typu auta. Wzory felg nienaganne, ale nic więcej. Auto lubi zwracać na siebie uwagę już przy otwieraniu pilotem, głośne pikanie, słyszalne i bardzo widoczne otwieranie chromowanych lusterek. Ale po wejściu do środka pierwsze wrażenie znika. Wychodzi japońska ergonomia i współczesna tendencja do projektowania wnętrza. Będzie dużo czepiania, ale są to rzeczy na tyle irytujące że wolałbym jeździć starą corsą jak l200

Silnik ma spory zapas mocy, wyczuwalny mocno moment obrotowy. Trochę jednak ociężały, średnio-długa reakcja na gaz. Przy włączeniu klimatyzacji występuje irytujące okresowe podnoszenie obrotów, bez tego silnik by dostał 4 gwiazdkę, bo pracuje dosyć delikatnie. Nieekonomiczny w żadnym stopniu. Spalanie w trasie od 8 litrów w górę. Średnie spalanie około 10 litrów. Dźwięk silnika neutralny.

Skrzynia bardzo poprawna. Biegi wchodzą ładnie, ale trochę niepewnie. Na lewarku widoczne są przenoszone wibracje ze skrzyni, głównie na biegu jałowym, a podczas jazdy przy zmianie biegów czuć wibracje na dłoni. Dzięki 6 biegówce można uzyskać dosyć niskie obroty podczas jazdy na trasie.

Auto jak na terenowe, zachowuje się pewnie na drodze. Przechyłki na zakrętach są małe. Dobra reakcja na gwałtowne szarpnięcia kierownicą, hamowanie. Gorzej z jazdą po nierównych drogach gruntowych, autem zaczyna bardzo nieprzyjemnie rzucać, w szczególności na boki. Świetny układ napędowy, żadnych stuków. No i możliwości superselect. W terenie oprócz bujania radzi sobie świetnie.

O tyle co lakier biały perłowy jest po prostu świetny na tym aucie, to mam wrażenie że blacha jest wykonana z papieru. Wydaję się strasznie cienka i giętka. Przy otarciu samego lakieru BARDZO szybko pojawia się rdza. Ale to tradycja w mitsubishi. Bardzo przyjemnie otwieranie/zamykanie drzwi BARDZO. Zadaszenie dodatkowe na pakę to jakiś żart. Plastikowe niespasowane pudło. Które po rocznym cyklu zamykania/otwierania zaczyna pękać i się rozchodzić, a szyba paki przestaje się domykać.

Zasłaniająca trochę widoczności maska i uchwyty na słupkach do wchodzenia, które wg mnie są tam totalnie niepotrzebne. Ale poza tym widoczność na boki dobra. Spore lusterka z dużym polem widzenia i kamerka cofania na tylnej klapie dodają pewności w manewrach. Przednie wycieraczki mają duże pole zagarniania deszczu.

To auto to przeciwieństwo ergonomii. Obsługa komputera podczas jazdy jest niemożliwa. Dotykowy panel radiowy którego przy odpowiednim nachyleniu nie widać, ale tyle że przyciski zapisanych stacji radiowych są sporych rozmiarów. Radio posiada pokrętło głośności. Ale lepiej zmieniać głośność na kierownicy, ale to zależy JAKIE radio wybierzemy w opcji. Sterowanie nawiewami może być uciążliwe ponieważ obsługa przycisków wymaga sporej uwagi. Ogólnie przyciski/włączniki mam wrażenie jakby były z 5 różnych aut, na kierownicy z jednego, z dolnego panelu środkowego z innego (te tandetne zaślepki), nawiewy z jeszcze innego. Na lewej manetce po prostu nawalone. Zmiana czegokolwiek wymaga zwiększonej uwagi w tym aucie. Pozycja: Nie wiadomo jak trzymać kierownicę czteroramienną, po prostu niewygodna, zimą kierownica bardzo długo pozostaje nieprzyjemnie zimna jakbyśmy trzymali kawałek stali na mrozie. Nie da się znaleźć dobrej pozycji za kierownicą. Śmieszne schowki, nie ma gdzie czapki nawet położyć. Do odpalenia auta warto zatkać uszy, nie z powodu dźwięku odpalania silnika, ale z powodu pikania przy zapłonie. Nie wiem co to ma na celu, z czasem mam wrażenie że ma to na celu odstraszenie kierowcy od jazdy, bo robi to skutecznie. Automatyczne zamykanie drzwi podczas jazdy można jedynie wyłączyć w serwisie, bardzo irytujące jak się transportuje ludzi którzy non stop wsiadają wysiadają. Paka z zadaszeniem i półką niepraktyczne, znacznie ogranicza miejsce na większe przedmioty i utrudnia wyciąganie rzeczy z paki. Trzeba się wspinać i na czworaka dopiero można dosięgnąć do półki czy w głąb paki.

Klimatyzacja bardzo dobrze chłodzi, ale robi się to nieprzyjemnie kiedy dmucha nam na ręce bądź twarz. Mam wrażenie że automatyczne sterowanie nawiewami nie działa jak powinno. Zawsze dmucha tam gdzie nie potrzeba i to z nieodpowiednią temperaturą i mocą. Największą wadą jest jazda zimą w temperaturze poniżej -10 C. Auto NIE POTRAFI się nagrzać poniżej tej temperatury, w dłuższej trasie potrafi dmuchać tylko letnim powietrzem! Zaraz jak zjedziemy z trasy temperatura potrafi spaść i dmucha tak jakbyśmy byli 3 min po uruchomieniu! A zaparowane nieodmrożone szyby to norma jak auto się nie dogrzewa. Przy trochę większej temperaturze np. -5 C problem się minimalizuje i potrafi dmuchać ciepłem oraz wbić temperaturę silnika do pionu. Auto nie na zimę.

Jestem bardzo niedużym człowiekiem, a auto dla mnie jest ciasne... I to bardzo. Nie ma gdzie rąk wygodnie podeprzeć. Przestrzeń dla pasażerów z tyłu jest umowna. Podróżować na krótkie dystanse jakoś idzie w 2 osoby, ale nie więcej chyba że pasażerowie nie mają nóg i są wąscy w barkach. Auto ciaśniejsze niż część hatchbacków. O tyle co z zewnątrz taniości nie widać, tak jak się wejdzie do środka to się zapomina jak to auto wygląda na zewnątrz. Wnętrze tradycyjnie współcześnie zrobione z taniego plastiku, niby nic nie trzeszczy, ale widać i czuć niespasowania różnych elementów (odstający panel przy konsoli centralnej). Schowek w podłokietniku centralnym to jakaś niedoróbka, mam wrażenie jakby zapomnieli włożyć wkład plastikowy do środka i tylko został zasłonięty otwieraną klapką. Tanie zaślepki na przyciski, ale to tradycja wielu marek, nie jest to auto klasy premium, ale oczekiwałem chociaż trochę ergonomii, przemyślenia, a tutaj nic.

Poprawne. Zawieszenie jest bardzo ciche na dziurach w asfalcie, silnik delikatnie słychać, ale nie jest to jakiś miły dla uszu dźwięk. Od otoczenia wyciszenie także bardzo poprawne, nic więcej.

Nie ma nic taniego tutaj. Chyba że żarówki.

Mogłoby być znacznie lepiej, mam wrażenie że płacimy tylko za układ jezdny, a reszta robiona po taniości.

Zadaszenie paki.

W zasadzie to tylko blacha.