Ocena kierowcy - Mitsubishi Galant VIII Sedan

Auto zdecydowanie ma duszę. I chyba za to głównie je kochamy. Posiadacze Galantów to jedna rodzina, czy tego chcą czy nie. Galant był moim 8 autem, i jedynym w którym pozdrawiali mnie regularnie inni posiadacze galantów. Galanta kupuje się sercem, nie rozumem, podoba Ci się albo nie. Świetnie działa również społeczność forum.mitsumaniaki.pl gdzie można znaleźć info dotyczące wszystkiego związanego z EA. Przed kupnem obowiązkowo poczytaj, podejmij decyzje świadomie! Dla mnie niestety w ogólnym rozrachunku nie jest wart ciągłych inwestycji, żegnam się z Mitsubishi na zawsze!

Sam silnik to bajka, 2.5 V6, brzmi pięknie, kultura pracy, oczywiście przy sprawnym układzie zapłonowym i bez stuku popychaczy wspaniała...

Posiadałem automat, skrzynia niby pancerna, ale zdecydowanie ogranicza auto, pozatym w aucie pow 150 tys jest napewno do remontu NIE POLECAM

U mnie były sportowe spreżyny Eibach występujące jako wyposażenie dodatkowe, do tego koła 17" i auto naprawdę lepi sie nawieżchni. Polecam również rozejrzeć się za dedykowanym zawieszeniem formy KONI

Okej, długa maska wymaga przezwyczajenia, żadna szyba nie ogranicza widoczności

Auto wygodne nawet dla wysokiej osoby, 4 dorosłe osoby wygodnie dotrą nawet na drugi kraniec europy

Auto nagrzewa się bardzo szybko, nawet w zimie. Klima jezeli jest sprawna, jest bardzo wydajna. Bardzo często w Galancie paruje przednia szyba, jest to męczące, nie wiem z czego to wynika (filtr kabinowy nowy)

Przy 120 km/h już nie porozmawia się normalnym tonem, pow 150 km/h nie posłucha się muzyki. Jak na auto aspirujące do tej klasy to zdecydowanie za mało

Słabo. Auto jak na 160 KM pali bardzo dużo. Nie kupiłem go żeby oszczędzać, ale spalanie 13-14 l po mieście (automat) i 8,5l w trasie przy 130 km/h nie jest dla mnie zadowalające. Na pocieszenie auto podobno lubi LPG, zadbaj tylko wtedy o remont układu zapłonowego (świece + przewody + kopułka aparatu zapłonowego + palec ukłądu zapłonowego = około 900 zł) . W aucie jest ciagle coś do zrobienia, tzn podejrzewam że istnieje moment "galanta na gotowo" ale do tgo czasu zeżre go RUDA

Skoro czytasz tą opinię interesujesz się takim autem. jak sam widzisz na allegro ceny zaczynają się od 5 tys i kończą na 19 tys! skąd taka rozbieżność? Ano stąd że każdy z tych Galów w ostatecznym rozrachunku i tak będzie kosztował Cie w okolicach 20 tys, przykro mi. Czasem nawet jak kupisz, sztukę od "fana marki" "konesera" "członka klubu, forum" i tak wtopisz kilka tys prędzej czy później. Dobrze się zastanów czy chcesz takie auto, jak ogarniesz wszytko mechanicznie, zacznie się blacharka (w większości oferowanych egzemplarzy były już robione nadkola, to norma) obejrzyj dokłanie kielichy, również od spodu, zapamiętaj że inwestycja w auto opłaci się dopiero kiedy buda wytrzyma kilka lat!

Szału NIE MA! Poprzedni Lancer, ani razu mnie nie zawiódł. Galant raz zmusił mnie do skorzystania z lawety (awaria rozrusznika). z drobnych denerwujących usterek to napewno podgrzewanie foteli, łuszcząca się farba na wycieraczkach.

Maglowica - regeneracja Z przodu jest bardzo dużo wahaczów, domyśl się jak reagują na polskie drogi, tanich zamienników nie ma lub wytrzymają 10 tys km Rozrusznik, przeguby wewnętrzne, SKRZYNIA AUTOMATYCZNA