Ocena kierowcy - Mitsubishi Colt VII Hatchback 5d

Idealne auto do miasta w tej cenie. Inne auto które oglądałem to była corsa z rocznika 2010 - 2 tys. droższa, bez klimy i z szybami na korbkę. A w tym Colcie mam klimę, automatyczne szyby z przodu, fabryczne radio z komputerem pokładowym, centralny zamek i lakier metalik. Czego można chcieć więcej od miejskiego autka?

Trudno się do czegoś przyczepić. Na biegu jałowym prawie go nie słychać. Na wyższych obrotach przyjemny dla ucha pomruk. Jedynie gdy jest zimny trochę hałasuje ale wydaje mi się że dużo zależy od jakości wlanej benzyny. W każdym razie szybko się rozgrzewa więc to chwilowa niedogodność.

Biegi wchodzą twardo ale sprawnie. Nie masz wątpliwości czy wbiłeś bieg czy nie. Nie podzielam opinii innych użytkowników że jest problem z jedynką. Wchodzi normalnie. Co do zgrzytu przy wbijaniu wstecznego- w instrukcji jest napisane wyraźnie że wbijając wsteczny trzeba wcisnąć sprzęgło i poczekać 2-3 sekundy zanim zaczniemy wbijać wsteczny.

Zawieszenie jest zdecydowanie nie na polskie drogi. Wystarczy wjechać w niedużą nierówność i potrafi nieprzyjemnie puknąć. Początkowo myślałem że coś jest nie tak, ale inni użytkownicy też narzekają na zawieszenie. Myślę że nawet Seicento lepiej tłumi nierówności. Tutaj z tym jest tragedia. Mam nadzieje że przynajmniej to zawieszenie będzie trwałe, ale jeszcze za wcześnie żeby to stwierdzić.

Boczne słupki z przodu trochę zasłaniają widoczność podczas skrętów w boczne uliczki. Poza tym wszystko ok - siedzi się wysoko, prawie jak w SUVie :-)

Jak na tą cenę i klasę auta to nie ma czego się czepiać. No może fatalna jakość plastików z którego wykonana jest deska rozdzielcza. Rozumiem że za tą cenę nie można oczekiwać skóry z krokodyla, ale ta "tapicerka" lubi skrzypieć na nierównościach co jest wyjątkowo irytujące w nowym aucie... Do tego niektóre schowki są tak zaprojektowane że ciężko je sensownie wykorzystać.

W zimie powoli się rozgrzewa, natomiast w lecie klima spełnia swoje zadanie bez zarzutu. Nie zauważam też jakiegoś drastycznego wzrostu spalania benzyny przy włączonej klimie.

Przyznam że przeżyłem szok, czuje się w tym aucie jak w busie :-) Dach wysoko nad głową, jest mnóstwo miejsca. Z tyłu nawet wysokie osoby są zdziwione że tak im wygodnie (to akurat stało się kosztem bagażnika).

Jak na tą kategorie cenową bez zarzutu, poza skrzypiącą tapicerką.

Ja jeżdżę tym autem 70% dystansu w mieście a 30% poza miastem. Pali mi 6 litrów (pomiary przy dystrybutorze po tankowaniu pod korek). Zaznaczam jednak że jeżdżę spokojnie i prawie zawsze sam. Po drugie mam szczęście jeździć po takiej trasie w mieście gdzie nie ma większych korków (ale za to jest dużo świateł ustawionych na czerwoną falę :-)) W każdym razie wlewam około 39 litrów (tankuję jak tylko zapali się 1-sza rezerwa, czyli w baku jest jeszcze około 7l) i starcza mi to na 630-650 km. Co do przeglądów, za wymianę oleju i filtra oleju po 2 tys. km zapłaciłem 350 zł. Dużo, bo to tylko koszt oleju i filtra, natomiast robocizna była gratis. Przegląd gwarancyjny to 800 zł, nie wiem jeszcze co jest w tej cenie.

Jak na razie tylko skrzypiąca tapicerka.

Brak