Ocena kierowcy - Mitsubishi Carisma Sedan

gdyby nie tak wysokie spalanie, to auto super.

silnik jest naprawde super - 2 lata eksploatacji i 0 problemow, super ciagnie na kazdym biegu, ale jak sie jedzie samemu lub dwie osoby. przy pelnym aucie juz nie jest tak kolorowo, a wrecz tragicznie, strach wyprzedzac, jak dla mnie za mala moc. to moj drugi komentarz, pierwszy byl 2 lata temu, wiec mozna przeczytac jak sie moj poglad na to auto zmienil.

wlasciwie nie ma problemow, poza \"dwojka\" jak jest zimny silnik to czasem cos zgrzytnie ja sie wrzuci

ogolnie nie jest zle, jak jest mokro, to trzeba spokojnie ruszac, bo kola sie \"przekreca\" no i na zakretach trzeba cholernie uwazac, ale to moze wina opon. na suchej nawierzchni mozna szalec.

jest ok, tylko podczas parkowania trzeba sie czasem nakrecic - brak czujnikow parkowania i czasem jest dosc miejsca by sie zmiescic, ale to widac dopiero po wyjsciu z samochodu.

ok

nie wiem dlaczego, ale zima jadac autostrada przy wiekszym mrozie i predkosci trzeba nawet na +28 stopni podkrecic, by bylo cieplo... latem ok.

siedze tylo za kolkiem, wiec jak dla mnie ok, nikt nie narzekal jak do tej pory

jest ok, mi nie przeszkadza odglos silnika, choc czasem jest troche za glosno, ale za to slyszysz, ze jedziesz. na niskich obrotach praktycznie go nie slychac.

no i tu pojawia sie pierwszy problem - kupilem auto sugerujac sie opiniami na tym forum - tak wiec 7-8 litrow w miescie mozna zapomniec, ja nie schodze ponizej 10 l i to nie wazne czy zima czy lato, czy szybko, czy wolno. po prostu tankuje 30 litrow i jak dobija do 300 km to zapala sie \"komornik\". kupilem to auto, bo myslalem, ze jest w miare ekonomiczne, ale okazalo sie inaczej. moze dodam, ze kolega ma volvo 170 ps w automacie i spala mu mniej niz mi... jedyny plus to jak do tej pory bezawaryjnosc i niskie jak dla mnie koszty wymiany plynow, filtrow itd. i to jest bardzo duzy plus. spalanie: tragedia awaryjnosc: rewelacyjnie (auto ma 12 lat i nic)

za 10 letnie auto zaplacilem 3500 euro, dostalem 8 alumow i 12 opon + 2 amory, wiec chyba nie tak zle, auto bylo sprawdzane pod wzgledem wypadku i bylo ok, dlatego kupilem. czasem zaluje, ze nie wzialem innego nowszego w leasingu...

ja do tej pory to nic

nic