Ocena kierowcy - Mitsubishi Carisma Sedan

Carisma 1.6 to stare zgnite gówno dla debili.Kupiłam w idealnym stanie ponad rok temu tego żencha.Kilka dni od zakupu zaczęły się zgrzyty w skrzyni i wsteczny topornie zaczął wchodzić.Wkrótce potem skrzynia się posypała więc wymianiałam na nową.Po wymianie skrzyni silnik poczuł się żle-czyli falowanie obrotów zdarzało się bardzo często,a w końcu wycieki oleju.I tak od mechanika do mechanika w kółko to samo,praktycznie więcej czasu spędziło to auto w warsztatach niż na drogach.Oczywiście zawieszenie też do kitu,skrzypiało strasznie jak wjechałam na jakąś dziurę.W zimie borykałam się też z elektryką,bo stale szwankowała.Chamulce w tym szrocie kiepskie,auto żle się prowadzi jak \"taczkę\"!Po serii awarii i napraw powiedziałam STOP!I sprzedałam ten paskudny wrak.Przesiadłam się na Opla Calibrę z 1997 Full opcja ze skórą!Nie ma porównań bo w carismie oprócz dwóch pokręteł,korbek w dzwiach i wystającego drutu z fotela kierowcy nie było.Dlatego ostrzagam ludzie nie kupujcie w życiu carismy 1,6 to stary wrak z pseudo-Japońskim silnikiem i skrzynią biegów od francuza.Lepiej zamienić ten nieudany francuski złom na Niemca np:Calibrę a lepiej wyjdziesz!Carisma to nie japońskie auto tylko Francuski składak na Europę czyli auto Biedoty z plebsu.NIE DLA CARISMY 1.6!!!!!!!!!!