Ocena kierowcy - Mitsubishi Carisma Hatchback

Samochód wart polecenia! Jednak proszę uważać na modele zaniedbane, koniecznie trzeba wybrać się na przegląd przez zakupem.

Silnik o mocy 102 km w zupełności wystarcza do napędzania tego, całkiem sporego, samochodu. Przyjemnie zaskakuje przy prędkościach powyżej 100km/h, gdy żwawo reaguje na najmniejsze wciśnięcie pedału gazu co pozwala sprawnie wyprzedzać.

Skrzynia biegów jest dosyć precyzyjna, a elastyczny silnik sprawia, że nie trzeba zbyt często sięgać do lewarka. Trzeba jedynie pamiętać aby utrzymywać go powyżej 1500 obr/min.

Lekko sportowy, precyzyjny. Auto wygląda jakby było przyklejone do jezdni.

Duże szyby, duże lusterka, wszystko widać w każdym kierunku.

Wentylacja w tym samochodzie zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie! W kilka sekund znikają zaparowane szyby, a i na ciepłe powietrze z nawiewów nie trzeba długo czekać.

Mam ponad 180cm wzrostu, a zarówno z przodu jak i z tyłu miejsca na nogi i nad głową jest pod dostatkiem. Warto nadmienić w tym miejscu również o sporej przestrzeni bagażowej, płaska podłoga bagażnika i dzielona tylna kanapa sprawiają, że w łatwy sposób można przewozić nawet duże elementy.

Jest dobrze, jedynie przy prędkościach > 140km/h opory powietrza dają o sobie znać i słychać szum wokół pojazdu. Warto zwrócić również uwagę na ogumienie, aby było dobrej jakości bo \"hałas\" opon jest drugim po oporach powietrza dźwięku, który dociera do wnętrza.

Po prostu mistrzostwo świata! Silnik 1,9 a spala mniej niż 1.4! Przy spokojnej jeździe (do 100km/h) w cyklu mieszanym +/- 50/50 (trasa/miasto) można spokojnie zejść do ok 5l/100km przy włączonej klimatyzacji. Najniższy rezultat jaki uzyskałem to jadąc ze stałą prędkością 70km/h, bez klimy - 4.2 L. Przy bardzo dynamicznej jeździe (prędkości powyżej 150km/h) + klima + częste zwalnianie i przyspieszanie - można zmieścić się w 6L. Ogólnie można się zdziwić, gdy przejeżdża się > 1200km na jednym baku :) Koszty eksploatacji samochodu - niższe niż VW Golfa (mam porównanie). Przy regularnym serwisowaniu \"nagłe\" awarie nie powinny się zdarzyć. Jedyną, którą miałem po 184tys km to światła cofania - przetarły się kabelki w gumowej osłonie pomiędzy klapą bagażnika, a pojazdem. Ogólnie można rzec, że samochód jest bezawaryjny.

Warto dołożyć trochę i kupić zadbaną carismę niż przeciętnie utrzymanego przedstawiciela niemieckiej motoryzacji, którego eksploatacja jest spokojnie 50% droższa tylko dlatego, że ma na masce VW. Kolejną sprawą są koszty ubezpieczenia, nie jest to samochód pożądany przez złodziei.

Brak niespodziewanych awarii.