Ocena kierowcy - Mitsubishi Carisma Hatchback

Samochód oceniam jak najbardziej pozytywnie. Posługując się szkolną skalą mocna 4, możne nawet 4+. A że nie jest to auto idealne... cóż takich nie ma. Na plus na pewno silnik (niskie spalanie, do spokojnej jazdy wystarcza), niezłe zabezpieczanie antykorozyjne (choć należy tu nadmienić o podatnym na zarysowania lakierze), czy całkiem zadowalająca niezawodność (poza nielicznymi wyjątkami) i całkiem bogate (jak na owe czasy) wyposażenie (M.in:Abs, klimatyzacja, elektryka itp). Minusy to troszkę ograniczona widoczność do tyłu (sytuację ratują słusznych rozmiarów lusterka boczne), nie najwyższy komfort resorowania i hałas dobiegający z zawieszenia - gdy poruszamy się po drogach kiepskiej jakości, czy (przynajmniej jak dla mnie) średnio wydajne ogrzewanie podczas tęgich mrozów.

Silnik to jeden z mocniejszych punktów tego auta, nie jest przesadnie skomplikowany co przekłada się na wysoką niezawodność i niewysokie koszty utrzymania. Na benzynie sprawuje się bardzo dobrze i jest oszczędny. Na gazie... cóż gaz to jednak paliwo zastępcze i nie ma co się cudów spodziewać. 90 koni rakiety z auta nie czyni, ale do spokojnej jazdy jak najbardziej wystarcza.

Skrzynia to moim zdaniem najsłabszy element samochodu. W mojej Carismie, mimo rozsądnej jazdy, padł synchronizator 2 biegu, gdyby nie ten przykry fakt, ocena byłaby wyższa.

Auto dobrze trzyma się drogi, nawet w szybko pokonywanych zakrętach, odbywa się to jednak kosztem komfortu, wybieranie nierówności na przeciętnym poziomie. Trwałość również na średnim poziomie, i jeszcze jedną wadą jest hałas jaki dobiega z zawieszenia. Generalnie jednak daję ocenę dobrą.

Gdyby nie \"wielkie\" boczne lusterka cofanie nie było by sprawą łatwą, widoczność w lusterku wstecznym bardzo ograniczona - wina - mocno pochylona szyba tylna.

Ergonomia na wysokim poziomie, wszystkie przyciski/przełączniki dobrze opisane i rozmieszczone intuicyjnie.

Klimatyzacja działa dobrze i sprawnie schładza kabinę, nawet w upalne dni - wyjątek, długie stanie w korku na wolnych obrotach, zauważyłem że w tym przypadku jej wydajność spada. Ogrzewanie, zimą potrzebuje sporego dystansu by odczuć jego obecność.

Przestrzeni jest po dostatkiem, pod warunkiem że na tylnej kanapie nie zasiądzie 3 tęgich mężczyzn, plus za łatwy dostęp do bagażnika, wersja liftback.

Wyciszenie do jakiś 100/110km/h jak najbardziej o.k. Powyżej zaczyna robić się głośno i swobodna rozmowa z pasażerami na tylnych fotelach może wymagać podniesienia głosu, ale tragedii nie ma.

Jeśli idzie o zużycie paliwa jest bardzo dobrze, przy spokojnej jeździe można uzyskać bardzo niskie spalanie (jak na spore przecież auto, napędzane nie najmocniejszym silnikiem). Nawet ostrzejsza jazda nie podnosi drastycznie tych wyników. Ceny części są nieco wyższe niż do niemieckich czy francuskich konkurentów, ale różnice często są symboliczne. Oczywiście są również takie podzespoły, które jako nowe kosztują fortunę... na szczęście moje auto rzadko, nieplanowanie odwiedzało mechanika.

Podsumowując jestem zadowolony z zakupu i użytkowania tegoż auta, za stosunkowo niską cenę (w porównaniu do innych rywali) otrzymujemy całkiem solidny pojazd który nie rujnuje kieszeni użytkownika. Trzeba jedynie umieć kupić auto które nie zostało przesadnie wyeksploatowane czy też nie odbudowano go po poważnym wypadku. Dużą uwagę proponuję zwrócić na wybór odpowiedniej dla nas jednostki napędowej. Diesle czy silniki Gdi były dobre jako nowe, w aucie 10 czy 15 letnim to spore ryzyko, za to 1.6 może nie rzuca na kolana osiągami (choć trudno nazwać go zawalidrogą) ale odwdzięcz się przyzwoitym spalaniem i wysoką niezawodnością. Gdybym miał teraz kupić Carismę pewnie wybrałbym inne auto (świat poszedł do przodu) ale 6 lat temu był to bardzo dobry wybór i w tedy nie wahałbym się zainwestować w nie ponownie.

Generalnie gdyby nie skrzynia dałbym 5, przez 6 lat i blisko 100 tyś.km nie miałem za wiele do naprawiania, czy wymiany (ni piszę o olejach, innych płynach eksploatacyjnych czy też akumulatorze - bo te elementy, w każdym aucie wymienia się podobnie): - rozrząd kompletny, - naprawa zamka tylnej klapy, - lewa manszeta, - klocki i tarcze hamulcowe, - końcówki drążków i kilka drobnych elementów w zawieszeniu przednik i tylnym, - panel sterowania elektrycznymi szybami, włamał się jeden klawisz, - tłumik końcowy (podejrzewam że wina alternatywnego paliwa).

Tak jak już wspominałem - skrzynia biegów się poddała, w mojej opinii - przedwcześnie, poza tym żadnych poważnych awarii, auto nigdy nie odmówiło posłuszeństwa i zawsze dowoziło mnie na miejsce.