Ocena kierowcy - Mercedes Vito W638

kiedys w serwisie uslyszalem, ze gdyby nie vito, to by nie mieli co robic. calkiem zabawne wydawalo mi sie to co mowili, ale przekonalem sie, ze mieli racje. tylko czemu moja kieszen i moj czas musieli sie o tym przekonac? ostatnio sprzedawca salonu zaproponowal mi jazde testowa i zamiane mergo zlomu na nowe vito. nie musze mowic jaka byla moja reakcja..... nigdy wqw zyciu nie kupie juz mercedesa. auto kosztowalo mnie wiele wysilku aby je kupic. jak ostatnio sobie policzylem ile wydalem na naprawe, to wyszlo mi, ze3 mogl bym kupic zonie miejskie nowe auto z salonu. a zrobilem tym gownem raptem nieco ponad 100 tys km

silnik w tym aucie jest do bani. w zasadzie cala opinie niezlego auta psuje glownie on. ma niska kulture pracy. po odpaleniu i bez dodania gazu cale auto zaczyna drgac i sie trzasc. elastycznosc na naprawde slabym poziomie.

lewarek znajdujacy sie na desce rozdzielczej lezy dobrze w reku. biegi wchodza dosc precyzyjnie z milym oporem. przydala by sie blokada wrzucenia biegu wstecznego podczas jazdy. niestety dobor przelozen pozostawia wiele do rzyczenia. gdyby zestopniowano ciut inaczej skrzynie sadze, ze mogl by byc bardziej elastyczny. 1 za krotka, 2 to w zasadzie 1.5 itd.

autko prowadzi sie doskonale. przyjemnosc prowadzenia na bardzo wysokim poziomie. drogi trzyma sie idealnie. nie podskakuje nerwowo. jedynie podczas chamowania niebezpiecznie potrafi zanurkowac. nie przechyla sie zbytnio na zakretach

widocznosc doskonala w kazda strone. latwo sie tym autem manewroje.

fotele z duzym zakresem regolacji nadaja sie idealnie w dlogie podroze. w drogim rzedzie siedzen trzy osobne fotele zapewniaja komfort podrozy porownywalny z wanami typu voyager

moje autko wyposarzone jest w klikme, ktora potrafi poradzic sobie idealnie z tym autkiem. odejmuje jeden pkt za jej spora usterkowosc

miejsca jest pod dostatkiem dla kazdego. nic doidac i nic ujac. typowy merc. nie jeden typowo rodzinny wan mogl by pozazdroscic mu przestrzeni

wiciszenie jest do banmi i tyle. silnik pracuje cholernie glosno. poczucie dyskomfortu potenguje "twardy" odglos pracy silnika. oplywajace powietrze w aucie o takich gabarytach to norma, wiec nie ma sie co czepiac

serewis drogi i bardzo slaby. wydaje mi sie, ze czasem mie kantowali. autko pali przyzwoicie. w miescie okolo 9 l

kosztuje jak mercedes, a sypie sie jak polonez. nazywa sie mercedes a psuje jak zastawa. nie ch moje slowa beda dla wszystkich chetnych na zakup tego auta przestroga!!! gorszego gowna nie mialem. i jesli ktos mi powie ze mercedes jest autem nie do zajechania........zmuszony bede go wysmiac

plastiki trzeszcza jak we fiacie seicento, lub gorzej, podlokietniki w przednich fotelach rozwalily sie po 2 latach, auto ma wszedzie plamki korozji, klime musze napelniac co roku w wakacje i tak dalej mogl bym wymieniac przez 2 dni. poza tym kiepskie spasowaniwe wszystkiego co sie da.

po przebiegu 257km w dzien wyjazdu z salonu padla mi turbina. pozniej wymieniali ja przy przebiegu 10000. nastepnie przy przebiegu 48000 tys wymieniony musial zostac silnik(pekla glowica) na szczescie koszty naprawy i wymiany w 85% poniusl mercedes polska. wymiana przegubow co 30000. wymiana linek prowadzacych biegi 2 razy, uszkodzony podnosnik prawej szyby 2 razy, uszkodzona karta imobilaisera z 4 razy( we koncu zlecilem jego usuniecie)