Ocena kierowcy - Mercedes Sprinter III Furgon

lipa, nędza, bryndza.. nawet drzwi trzeszczą, myślałem że mercek dalej kreuje swoją opinię i wizerunek jako to by robił najbardziej niezawodne samochody włącznie z dostawczymi,, przy zakupie kierowaliśmy sie opinią uzytkownioków poprzedniej nie do zajechania wersji sprintera, a szkoda bo straszny wałek ztym samochodem, inie usprawiedliwiaja tego dlugie okresy miedzyprzeglądowe bo na poczatek trzeba bedzie pare ładnych dni poswiecic na usuniecie usterek fabrycznych, a przeciez mialbyc mercek zeby wiecej jeździł niz stał w naprawach bo nie zarabia wtedy na siebie, następny bedzie Ford albo VW mam nadzieje ze te firmy dbaja bardziej jakość swoich produktów...

chodzi jak pszczółka chociaż mógłby być bardziej cichy skoro to taki szczyt techniki spod znaku "gwiazdy" +lepiej niż u konkurencji (łańcuszek na ok.400 tyś km), na pasek rozrządu trzeba czesciej forse szykować inie polecam wersji 109KM, żółw się z niego robi po załadunku, dziwie że wogóle jeżdzą jakoś te 80KM i jeszcze jedno nie dajcie sie zwieść na początku jest cichy jak niskoprężny

biegi wchodzą ciężko , niby dobre rozwiązanie ztym joystikiem a jednak trzeba się przyzwyczaić do nie naturalnej i z czasem meczącej pozycji za kółkiem (dla wytrwałych MANUAL), pierwsze trzy biegi są krótkie, widać są to siłowe przełożenia nastawione na ciężar +brakuje szóstki na autostrade bo przy 115km/h równe 3000 obrotów/min, dalej juz tylko dzwięk silnika permanentnie na tyle denerwuje ze jazda staje sie męcząca

dobrze jest jak załadowany (w każdym innym przypadku pingpong) pozatym każdą napotkaną dziure wjezdni usłyszymy bardzo głośno, słabiutkie amortyzatory po 20tyś jeden pęknięty a z drugiego wyciek,

w przód OK, ale mogli tez pomyśleć o takich małych przydatnych lusterkach asferycznych w standardzie bo martwe pole w obecnych lustrekach jest dosyć spore

wszystko jest tam gdzie powinno być, chociaz gałka skrzyni biegów moglaby troszke byc bardziej wysunięta do kierowcy "śladem renault master i opla movano" i nie załujcie sobie na podłokietnik

calkiem calkiem + z went. tez na ogół nie ma większych problemów (bardzo wydajna), chociaż od początku świerszcz siedzi w wiatraczku

masakra siedzenia twarde i niewygodne na dalsze trasy, wogole nie trzymaja na boki w zakretach, trudno zajac wygodna pozycje za kierownica i te plastiki tandetnej jakosci jak na samochod z taka cena, to porazka a pasażerowie jezeli juz ktos wyżyga 1400brutto za podwójną kanapę siedzą jak w podmiejskim z tym ze chyba nawet tam mają bardziej miękko !!! w niedługim czasie wszystko zaczyna trzeszczeć!!!

heh cicho to tam jest do 100km/h jak wiatr nie wieje i deszcz nie pada, pózniej to juz tylko wszystko swiszczy, piszczy i silnik wyje. nie wiem moze taka lipa tylko mi sie trafiła ale itak najgorsze są te wszystkie stuki z zawieszenia, pozatym świszczy i wygląda to na żle spasowane uszczelki szyb żenada, widać marka już mercka nie zobowiązuje do niczego

na początku użytkowania mniej palił, podane wyniki są z najczęstrzych przebiegów 40/60% załadowany/pusty

tak naprawde kazdy szukając samochodu dobrze wie i ma dokładne rozeznanie jaka jest rozbiezność cenowa i nie dokońca zdaje sobie sprawę że około 30tyś. zł wywala za "gwiazdkę" na atrapie,która juz nie odzwierciedla tym samym wspaniałych tradycji firmy w tym modelu i nie przekłada sie to juz napewno na komfort w podrózowanym samochodzie tego typu.. inaczej golas mercedesa za wypasa w Fordzie, Oplu czy Renault.. to lepszy interes..

wyjechał z fabryki z drobnymi dolegliwościami, (wyrwana atrapka głośnika, zacinający sie suwak kierunku nawiewu, nie dociśnieta opaska przewodu od intercoolera) serwis tłumaczył to brakiem przeglądu zerowego :P , ciekawe gdyby tak cos innego byloby nie dokręcone :/

po ponad 20tyś całe zawieszenie przód zaczeło okrutnie trzeć (metaliczne chrupanie), do wymiany amortyzatory ktore jakoby nie byly wadliwe, heh zeby tylko nie wynikało ztego ze na 100tys bedzie 4-ty komplet wymieniany, po naprawie irytujacy dzwiek dalej bylo słychać, po czym nastepna naprawa tym razem smarowany był resor poprzeczny... dalo to efekt na ok. tydzien pozniej znowu to samo: serwis tłumaczy to mrozem, moze ktos mi qr*a powie jeszcze ze jego zawieszenie w sprinter też chrupie na mrozie... buahahaaa