Ocena kierowcy - Mercedes Klasa S W221 Limuzyna

longin, 7 lat temu

Silnik 5.5 V8 (500) 388KM 285kW

Rok produkcji 2007

Przebieg: 250 tys. km

Okres użytkowania: 2 lata

Mercedes Klasa S W221 Limuzyna 5.5 V8 (500) 388KM 285kW 2005-2009 - Oceń swoje auto

3,00

32% gorzej od średniej w segmencie

Nie kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Inne : Ma moc. Nie ważne czy masz do wyprzedzenia 1 czy 4 samochody!

Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:

Silnik

Zawieszenie

Przeniesienie napędu

2,0

Całokształt

Na nowe mnie nie stać a te w granicach 80 tys. jest niestety bardzo pechowe,

Wrażenia

1,0

Silnik

Co chwilę wypadają zapłony. Problemy ze zmiennymi fazami rozrządu! Wymieniłem też 2 Vanosy. Włożyłem już 18 tys. o nadal nie mam pewności czy dojadę i wrócę tym autem! Kia 95 rok jest bardziej niezawodna i już nie raz musiałem z niej korzystać jadąc w długie trasy

3,0

Skrzynia biegów

Zaczęło już szarpać więc wymiana oleju w skrzyni 800 zł. I na razie ok.

2,0

Układ jezdny

Wymiana 2 amortyzatorów pompy od pneumatyki i wahaczy przód. O kosztach lepiej nie mówić

Komfort

4,0

Widoczność

Tu nie ma się do czego dowalić choć w W140 było lepiej

4,0

Ergonomia

Spoko.

5,0

Wentylacja i ogrzewanie

Jak to w mercedesach po prostu miód malina

5,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

No cóż to przecież S klasa.

4,0

Wyciszenie

Jak na Mercedesa przystało

Ekonomiczność

4,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

To 5,5 litra, więc nie piszcie bzdur że pali 12. Takim autem nie jeździ się w niedzielę do Kościoła. 18 to min. Poniżej nigdy nie zeszłem.

2,0

Stosunek jakość/cena

To mój 5 Mercedes. Zaczynałem od beczki. Z przykrością stwierdzam że to mój ostatni merc. Będę próbował coś z rynku amerykańskiego. Miałem Merkurego Saable i to auto nie odwiedzało warsztatów w ogóle. Lałem 20 na 100 i jeździłem

Niezawodność

2,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Nigdy nie mam pewności czy wrócę o własnych siłach!

1,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Jak wyżej. Rozrząd, głowice, pneumatyka. Masakra!

Czy ocena była przydatna?