Chodz W126 nie we wszystkich punktach jest doskonale musze jednak tutaj dac ocene doskonala. Na swiecie nie ma wielu samochodów które maja az jaka jakosc, taki luskus i wyposarzenie, taki komfort, taka moc za az taka "niska" cene która teoretycznie nie spada! Samochod jest juz krok od statusu oldtimera! Pierwsze W126 maja 24 lata (sa one bardzo zadkie!). Katalizatory modeli V8 maja norme Euro1 i za nie wielka sume mozna je przebudowac na D3. Ja zyjac w niemczech nie place duzo za ubezpieczenie (nie wiem jak jest w Polsce). Renault Clio 1.2 znajomej kosztuje zaledwie 30% mniej. BMW 318 coupe kumpla jest o 20% drozsze! Ceny niektórych czesci sa tansze niz ludzie mysla (hamulce komplet przód nowe okolo 75 euro!). Ale zdazaja sie takze wypaly:(
Wrażenia
5,0
Silnik
Jezeli technika funkcjonuje silnik pracuje niezawodnie!
4,0
Skrzynia biegów
Szkoda ze tylko 4. biegowa. Modele 500 i 560 praktycznie nie uzywaja 1. biegu (rusza sie na drugim!). Zdaza sie ze przejscie z 3. na 4. nie jest jakie powinno byc:(
5,0
Układ jezdny
Po prostu super. Ale amortyzatory musza funkcjonowac!
Komfort
5,0
Widoczność
Na taka wielkosc widocznosc jest doskonala!
4,0
Ergonomia
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
U mnie klima sie "wyczerpala", no, zato mam super ogrzewanie:) Podgrzewane siedzonka nie sa az tak gorace jak np. w BMW 7 (E32).
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Co mam pisac, ja nie mam problemów, ale jak jakas mloda baba za kierownice usiadzie... :)
4,0
Wyciszenie
W srodku S U P E R ! ! ! ! ! No na zewnatrz ludzie pojazd slysza oczywiscie.
Ekonomiczność
2,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Nie trzeba ukrywac ze W126 duzo spala. Mój 560 spala narazie 16,5 (przewaznie po miescie i na krótkich odcinkach), ale mniejsze V8 (380, 420 i 500) biara po 14-15. Na trasie kilka litrów mniej, ale zadko ponizej 10.
5,0
Stosunek jakość/cena
Wszystko co jest wazne juz powiedzialem:)
Niezawodność
4,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
To i tamto, ale cóz, sa to drobiazgi :)))
4,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Przy az tak dobrze wyposarzonym samochodzie (duuuuzo elektryki!) musi sie cos od czasu do czasu popsuc. Nie zapomnijmy takze o osiagach! Inne samochody majac n.p. 200.000km juz dawno sa "recycling´owane". Przy W126 "czesto" (srednio raz na 300.000km) walki rozrzadu trzeba wymienic. Od czasu do czasu gdzies olej kapie no i hamulce, przy wadze prawie 2 ton szybkiej jezdzie dosc szybko sie zluzywaja. Ale naszczescie sa bardzo tanie. Rdza takze lubi W126. Samochody nie rdzewieja jak Ople ale n.p. nadkola, chrom od zderzaków i blotniki lubia rdzec.