Ocena kierowcy - Mercedes Klasa S W140 Coupe

Każdy kto zna się na motoryzacji chciałby mieć takie auto. Potężny krążownik, który teleportuje cię w niesamowitej wygodzie. Nic specjalnie się nie psuje przy regularnych serwisach jak to w starym Mercedesie. Nie ma dziwnych niespodzianek, które nagle unieruchomią cię na trasie. To jest dla mnie największa zaleta - bezawaryjność. Jeśli coś poleci to przeważnie jakaś pierdoła, którą ogarnie się przy następnej wizycie u mechanika. Ceny części niestety nie należą do najtańszych. Natomiast w ASO wszystko jest i dostaniesz każdą śróbkę. Z tego punktu widzenia jest to klasyk, bezproblemowy - nie ma szukania po giełdach ani internetach (chyba, że szukasz czegoś taniej). Komfort absolutny. Lecisz 1000 km w jeden dzień i nawet specjalnie się nie zmęczysz. Głównie jest to zasługa ogromnych i wygodnych foteli, dużej przestrzeni dla kierowcy i ciszy wewnątrz. Auto ma kopnięcie - bez problemu wyprzedzisz wszystkie zawalidrogi.

Silnik jest szalenie elastyczny, prawie bezobsługowy i zjada każdą ilość paliwa ;-)

Skrzynia 4-biegowa jest dość powolna, lubi pomyśleć przed zmianą biegu. Do spokojnej jazdy nie ma żadnego problemu. 140 na autostradzie i 2800 obrotów to chyba nie tak źle. Jeśli chcemy wyprzedzić to trzeba to jasno zakomunikować wciśnięciem pedały w podłogę. Dopiero wtedy odpala się kick-down i pod maską budzą się demony.

Jak to mawiał Bruno Sacco - nauczyliśmy kolosa stąpać na paluszkach. Czy jakoś tak. Pomimo sporych gabarytów kierownica chodzi jak masełko.

Niebite egzemplarze nie rdzewieją.

Wszystko widać, duże okna, mądrze rozplanowane. To były jeszcze czasy bez park-tronica więc trzeba było sobie radzić tradycyjnie. Jeśli robiłeś prawo jazdy 30+ lat temu to na pewno będziesz zadowolony.

Wszystko jest tam gdzie być powinno. Osobny przycisk do wszystkiego bez durnych paneli dotykowych i przegiętej elektroniki. Samo wyposażenie może zawstydzić nie jedno nowe auto.

Bez zastrzeżeń. W zimę grzeje, w lato klima szroni aż miło.

Tak jakbyś siedział w salonie z nogami na podnóżku. Lewym łokciem możesz mieć problem dosięgnąć do drzwi. Tyyyyleee miejsca.

Wyciszenie absolutne. Podwójne szyby. Przy 140 można rozmawiać szeptem.

Jak na ten luksus to koszty utrzymania są niewielkie. Co nie znaczy, że niskie. Auto spala hektolitry paliwa a części z ASO są drogie.

W dzisiejszych czasach kiedy większość tych aut wyginęła, robią się ceny z kosmosu. Nadal jednak myślę, że za to co otrzymujemy to cena jest niska.

zdarzają się jakieś pierdoły w elektryce. Jest co się psuć. Ale i tak jest nieźle

To auto cię nie zawiedzie i nie zostawi czarnej d. Zawsze odpali i jakoś do domu się doturla.