Auto posiadałem przez 2 lata, dostałem je od ojca po 8 latach użytkowania. Czyli w rodzinie mieliśmy go 10 lat. Ojciec kupił go w 2005 roku w najbogatszej wersji Avantgarde z przebiegiem ~120 tysięcy. U nas auto zrobiło dodatkowe 640 tysięcy, na oryginalnym silniku i skrzyni. Wymienione były tylko wtryski (częściowo), turbina przy przebiegu 680 tysięcy oraz hydrokinetyk przy przebiegu 670 tysięcy. Największą bolączką jest oczywiście blacha która gnije na potęgę, ale przy odpowiedniej konserwacji auto jest w stanie zrobić dużo kilometrów, dużo więcej niż moje. Mimo takiego wyniku jeździł prawie jak nowy (na zimnej skrzyni gubił już biegi przy zbyt mocnym dodawaniu gazu), wszystko inne mechanicznie bez zastrzeżeń. Należy uważać też na elektrykę, przepalające się wyświetlacze, wypalające się maty podgrzewające fotele oraz palące się maty podgrzewania lusterek (szczególnie od strony pasażera)
Wrażenia
5,0
Silnik
760 tysięcy i silnik dalej jak nowy, to mówi samo za siebie.
5,0
Skrzynia biegów
Zaczęła szarpać i gubić biegi, ale po przejechaniu 760 tysięcy miała już prawo.
5,0
Układ jezdny
Dla mnie świetny, lubię układy Mercedesa bo nie są bardzo bezpośrednie, i trzeba się nakręcić żeby go ruszyć, co kto lubi ale dla mnie to dobre rozwiązanie.
Komfort
4,0
Widoczność
Przez tylną szybę czasem nie było dobrze widać, w zależności od płaszczyzny położenia auta, w innych wypadkach brak zastrzeżeń.
4,0
Ergonomia
Skórzane fotele bardzo bardzo wygodne, ale po dłuższej jeździe bolały mnie plecy, nie wiem czy to wina auta czy mojego kręgosłupa, dlatego daję tylko 4/5
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
Wszystko w najlepszym porządku poza silnikiem dmuchawy, który jak już raz zacznie szwankować, to jest niestety do wyrzucenia.
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Dużo więcej miejsca niż w W211 które posiadam teraz, szczególnie jeśli chodzi o przestrzeń dla pasażerów z tyłu.
3,0
Wyciszenie
Średnio. Miałem rzędową piątkę, dlatego pewnie w środku był hałas przy przyspieszaniu, ale przy szybkiej jeździe w granicach 140+ w aucie nie dało się porozmawiać, pewnie to przez stare uszczelki szyb.
Ekonomiczność
4,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Jeśli ktoś nie ma ciężkiej nogi, to nawet dałbym tu 5, ale że ja miałem bardzo ciężką, to auto jak na ten motor sporo paliło (nawet 9-10 litrów)
5,0
Stosunek jakość/cena
Ojciec kupił to auto za bardzo duże wówczas pieniądze, ale to się zwróciło, bo samochód nie zepsuł się ani razu przed przekroczeniem pół miliona, później były drobne usterki, najgorzej auto się miało jak dostałem je w swoje ręce, ale i tak dzielnie to znosiło.
Niezawodność
3,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Sporo drobnych usterek, przepalone wyświetlacze, samootwierające się szyby, ułamany przycisk przestawiania lusterek, spalona mata grzewcza w fotelu, zepsuty napęd w comandzie, zepsuty wentylator dmuchawy no i blacha !
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Poważną usterkę miałem raz, kiedy to zepsuł mi się zawór EGR, oprócz tego nic złego się nie działo, to auto potrafiło jeździć sprawnie nawet na uszkodzonej turbinie.
On
- zużycie paliwa dla silnika 2.7 CDI 170KM 125kW
[l/100km]