Ogólnie samochód nienajgorszy. Tym niemniej w stosunku do W124 czy W123 - całość pojazdu - począwszy od projektu po wykonanie - najłatwiej określić idealnie tu pasującym tytułem artykułu prasowego opisującego rozwój polskiej gospodarki w latach 80-tych XX wieku w czasach gdy Polską rządził pewien nieżyjący już generał w spawalniczych okularach.
A tytuł ten ma wielce wymowne brzmienie - "Galopem w dół".
Po prostu - pojazd jest wykonany znacznie gorzej, z Mercedesa została mu tylko gwiazda. Ale jest proszę Was pocieszenie. Nastepne modele są jeszcze gorsze.
Krótko mówiąc - to auto da się lubic jesli spojrzysz na nie poprzez perspektywę szklanki w połowie pełniej a nie w połowie pustej lub też przez pryzmat hasełka - "Always look at the bright side of the life".
Wrażenia
5,0
Silnik
Sto dwunasty motor (M112) - 3.2-V6. Jeden z dwóch z najlepszych elementów w tym samochodzie. Praktycznie bezawaryjny, mocny, pracuje cicho i bardzo mało pali.
Natomiast nie jest to silnik tani w serwisie. Dwanascie świec zapłonowych (po 30 zł sztuka), nowe porządne kable zapłonowe to wydatek zahaczający o 1000 złotych, do tego sześć cewek licząc po trzy stówki per sztuka - powoduje, że wymiana układu zapłonowego zrywa beret. Doliczmy do tego jeszcze osiem litrów oleju co wymianę i mozna śmiało powiedzieć, że tanio nie jest.
5,0
Skrzynia biegów
Automat. To jest drugi najlepszy element w tym samochodzie. Skrzynia 722.6 (w rozpatrywanym wypadku jest to 4-matic wiec skrzyna 722.664). Skrzynia mocna i trwała. Nalezy pamiętać o wymianach oleju mimo, ze wg Mercedesa oleju w niej wymieniać się nie powinno (ROTFL). Lać wyłacznie olej ze specyfikacją 236.12 lub wyżej, zalecam 236.14 czyli Fuchs ATF 3134, Ravenol DB-9 lub oryginalny ATF 134 (czyli Fuchs ATF 3134 za dwa razy tyle bo gwiazda na butelce), filtr kupić oryginalny, również uszczelkę. Zaleca się wymianę obudowy wtyczki w tej skrzyni przy wymianie oleju - koszt obudowy w ASO jakies 40 złotych.
Skrzynia nie jest awaryjna poza tym, że często traci kontakt płyta elektryczna i skrzynia wpada w tryb awaryjny. Koszt zakupu całej płyty jakies 800 złotych, wymiana wymaga wyjęcia płyty sterującej ze skrzyni co da się zrobić w warunkach garażowych z kanałem.
2,0
Układ jezdny
Mam 4Matic'a. Dla mnie za twardo. Komfort jazdy owszem jest ale na równej jak stół autostradzie. No ale na takiej autostradzie komfortowo będzie i w furmance bez zawieszenia. Jesli ktoś lubi auta ze stalowymi rurkami miast amortyzatorów - bedzie to dla niego spełnienie marzeń, zaś jesli ktoś nie lubi tracić nietanio wstawionych przez stomatologa plomb w zębach - nie polecam.
Istnieje wysoce prawdopodobne podejrzenie, iż auto to zaprojektowano do prędkiej jazdy po zakrętach ale na drodze o doskonałej jakości. Z naciskiem na ostatnie dwa słowa. U nas takich dróg nie ma, więc nie widzę zastosowania.
Innym znów mankamentem w stosunku do prawdziwego Mercedesa, ktore firma ta produkowała jeszcze 25 lat temu jest układ kierowniczy. Tenże bowiem został zapewne wyrwany z jakiegoś kompakta dla drwali (wszystko od siekiery). Kierownica nie pracuje lekko i obraca się w finezją koła hamulcowego w wagonie towarowym, ktory serwisowano ostatnio nie później niż tydzień po dniu, w ktorym abdykował ostatni cesarz Niemiec.
Dodatkowo doliczyć należy częsta przypadłość skrzypienia układu kierowniczego w tym modelu co jest spowodowane zgrzytaniem uszczelnień w przekładni kierowniczej (dokładnie w zaworze dystrybucyjnym) - najskuteczniejszą metodą rozwiązania tego problemu jest sprzedaż auta. Amerykańce na benzworld.com napisali na ten temat setki postów, elaboratów i poematów heroikomicznych i zawsze wniosek był ten sam - sprzedaj auto i problem solved.
Komfort
4,0
Widoczność
Nie ma tragedii. Widać dobrze. Dodatkowo rozpatrywane auto wyposażono w układ Parktronic, ktory ułatwia precyzyjne zaparkowanie pojazdu, jest także indeksowane lusterko zewnetrzne prawe, po włączeniu wstecznego - ustawia się na tylne prawe koło co jest dodatkową pomocą.
Jak dla mnie jednak jest to bajer zbędny - dobry kierowca powinien sobie radzić bez takich gadżetów, podobnie jak nikt nie nauczy się matematyki używając tylko kalkulatora.
3,0
Ergonomia
Klimat W124 w tym zakresie w pewnym sensie pozostał. Wszystko na swoim miejscu. Tymczasem fotel kierowcy - beznadzieja. Mam wersję z najdroższym możliwym fotelem (elektryczny, grzany, wentylowany i z ustawianiem pneumatycznym długości siedziska, bocznego trzymania, lędźwi) - a fotel ten nawet nie leżał w sensie wygody koło fotela z byle francuza typu Laguna czy inny Puzio, nie mówiąc o fotelach z samochodów amerykańskich czy z Volvo.
Dodatkowym minusem jest niskie położenie siedziska fotela mimo tego, że podniesiony jest on na maksymalny najwyższy zakres - co powoduje iz kierowca siedzi ustawicznie w pozycji nocnikowej. Oczywiście jest spora rzesza entuzjastów takiego siedzenia, być może sa to pozostałości z czasów dzieciństwa, kiedy młody człowiek dręczony nagłym, niekontrolowanym atakiem galopującej biegunki - doznawał ulgi zasiadając na nocniku.
Inzynier Wincenty Witek w Człowieku z Żelaza Wajdy powiedział iz świadomość człowieka kształtuje się miedzy trzecim a piatym rokiem życia. To by mogło dość dobrze wyjaśniać powód takiego a nie innego zaprojektowania fotela w tym pojeździe, ukazując jednocześnie żołądkowe problemy projektanta w czasach ciężkiego dzieciństwa pośród ołowianych zabawek.
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
Nie ma tragedii. Grzać grzeje. Chłodzić chłodzi. Robi to dość skutecznie. Klimatronik mam sprawny. Bajerem swoistym jest funkcja REST umożliwiająca grzanie samochodu pozostawionego na postoju ciepłem z nagrzanego po jeździe silnika. Dobre przy powiedzmy niezbyt długich postojach auta w zimie (pod marketem itp).
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Auto w środku jest obszerne, choć do Chryslera 300M nie ma porównania. Miejsca zaś jest trochę więcej niż w W124, szczególnie z tyłu. Bagażnik podobnie do W124, nie wiem ile litrów ale dla mnie - starego kawalera po regeneracji, ktory o dzieciach na dziś dzień nic nie wie - aż nadto. W sumie jedne drzwi i jeden fotel przeze mnie jest uzywany, mógłbym mieć więc spokojnie wóz jednodrzwiowy, bezbagażnikowy :).
3,0
Wyciszenie
Samochód wyciszony jest nieźle. Ale to raczej zasługa bardzo fajnego i cichutko pracującego silnika niż samego wyciszenia.
Zawieszenie jednak, przez swoją siermiężność - ciche nie jest.
Mimo tego, że mój wóz ma w środku absolutnie wszystkie możliwe dodatki, skóry, bajery - to jakość wykonania wnętrza specjalnie powalająca nie jest. W wieku lat 15 potrafi to czy tamto skrzypieć i trzeszczeć.
Ekonomiczność
4,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Jak już wspomniałem wczesniej - samochód bardzo mało pali jak na 224 konne V6 z automatem i stały napęd na cztery koła. Ceny części zasadniczych, wspolnych ze zwykłym W210 - normalne. Ceny rupiecia charakterystycznego dla 4-Matic - wysokie. Przykładowo - wahacz górny przedni - 915 złotych bez rabatu w ASO (poza ASO nie ma). Tuleje komplet na wahacz dolny - 740 złotych (za 3 szt). Amortyzator przedni - 500 złotych. Cenę przekładni kierowniczej znam, ale nie podaję bo to portal motoryzacyjny a nie forum astronomów licytujących się liczbami wyrażającymi odległości międzygalaktyczne.
4,0
Stosunek jakość/cena
Za dośc niewielkie pieniądze można kupić całkiem fajny wóz. Jesli ktoś lubi niemiecką siermieżność oraz mile wspomina posiadówki na nocniku z dzieciństwa - brać, nie zastanawiać się.
Niezawodność
4,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Nie ma tragedii. Był co prawda trwający ze dwa tygodnie okres kiedy dziennie wymieniałem po dwie żarówki (a to w lampie, a to w oswietleniu tablicy, a to w zegarach), ale jakoś to minęło.
Częstą przypadłościa są bad-pixele na wyświetlaczach zegarów (regeneracja 200 złotych).
3,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Na razie nie było, ale wóz mam dość krótko (zrobiłem jakies 10 tysiecy), więc tu miarodajnej opinii nie wystawię.
Zresztą, pojazd kupiłem jako auto przejściowe, na jakiś czas. Aktualnie będzie on powoli do sprzedania
Pb
- zużycie paliwa dla silnika 3.2 224KM 165kW
[l/100km]