Ocena kierowcy - Mercedes Klasa E W210 Kombi S210

dryguś, 13 lat temu

Silnik 2.0 136KM 100kW

Rok produkcji 1998

Przebieg: 350 tys. km

Okres użytkowania: 2 lata

Mercedes Klasa E W210 Kombi S210 2.0 136KM 100kW 1996-2002 - Oceń swoje auto

4,15

4% gorzej od średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Inne : niesamowita wygoda czuje sie w tym aucie świetnie.

Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:

Karoseria : jak polonez po zakupie konserwacja podwozia i blachaż spokój na jakiś czas ale nie koniec problemu

4,0

Całokształt

dobre zadziwiająco tanie auto mnie wyszło dwa lata temu z opłatami 16 tysięcy cena spada jak poparcie dla pisu,pewnie za rok to za dychę nie sprzedam ale co tam.

Wrażenia

4,0

Silnik

ok troszkę słabawy ale co tam.

4,0

Skrzynia biegów

działa znawcą nie jestem.

4,0

Układ jezdny

spoko można się przyzwyczaić do luksusu ,ale dla mnie trochę za miękkie.

Komfort

4,0

Widoczność

widoczność super.Wszystkie auta jakie miałem a były to tez kombiki do pięt mieczysławowi nie dorastają.

4,0

Ergonomia

5,0

Wentylacja i ogrzewanie

Zimą grzeje latem chłodzi aż się jajca kurczą.

5,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

no miejsca jest sporo czuje się w aucie komfortowo jestem niski ale za to gruby.

4,0

Wyciszenie

było super do puki nie wymieniłem tłumika szkoda mi było 2300 na wydech który jest sprzedawany w całości a walną tylko tylni,teraz troche głośniej ale na światłach i tak czasem patrze na obrotomierz czy mi nie zgasł.

Ekonomiczność

3,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

kurcze troszkę sporo ok 11 litrów,chciałem sobie gaz założyć ale koło zapasowe jest w nadkolu z lewej strony,jak bym tam wsadził butle pionową to żarówki bym musiał pencetą wymieniać bo dojścia do lampy by nie było,a bagażnik mi potrzebny ,więc olałem.

5,0

Stosunek jakość/cena

nie wiem dlaczego cena tych aut jest tak niska ludzie jednak się chyba boją gwiazdeczki ,nie ma czego, części w normie zwłaszcza ze rzadko coś się psuje.

Niezawodność

5,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

przez dwa lata śmigam autem zrobiłem 50000 w koło komina i czasem trasa. Nigdy mnie nie zawiódł nic sie nie dzieje tylko jak na tych światłach stoję to zamiast silnika słyszę jak go rdza wpierdziela, o autko dbam malowałem klapę bagażnika i całą prawą stronę auta, nie było tak żle ale tak estetyczniej niż zaprawki robić i czekać dalej.Żarówki z przodu raz na 3 miechy wymieniam trochę dziwne ale co tam leprze to niż silnik

3,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

kupiłem dziesięcioletnie auto z przebiegiem prawie 300000 tyś rozsądny przebieg zakładając ze gro Niemców ma dalej do roboty niż my a i na wczasy tez polecą średnia roczna 30000 ja robię podobnie.Czasem patrze na allegro na mietki z podobnego rocznika z przebiegami 150000 i dziurami w fotelach, to mnie śmiech ogarnia. Adolf od którego kupowałem auto to nie był mały szkopek tylko kawał Niemca a i ja sroce z pod ogona nie wypadłem a zużycie materiałów typu fotel, pedały, kierownica są praktycznie nietknięte,jedynie mieszek zmiany biegów wykazuje że trochę było nim wywijane przypominam 350000 nakulane