Ocena kierowcy - Mercedes CLA C117 Coupe

Auto generalnie fajne. Wygląda bardzo fajnie nawet mimo upływu lat. W środku trochę plastikowo, ale nic nie trzeszczy. Ekran jest mały, niedotykowy i wygląda słabo. Da się go zmienić na wielofunkcyjne eleganckie cacko z Androidem kupione choćby na allegro. Niestety nie jest to auto rodzinne. Z tyłu nie usiądzie osoba o wzroście nieco ponad średnią. Duży fotelik też już prawie dotyka podsufitki. Silnik ładnie się zbiera. Przyjemnie pracuje. Nie żałuje sobie przy tym benzyny... UWAGA: skrzynia nie jest zła tylko uczy się stylu jazdy przez pierwsze minuty użytkowania. Trzeba zrobić reset skrzyni i nauczyć czego się chce od auta. Później zmienia biegi bez przymulania i żywo reaguje na nawet lekkie naciśnięcie gazu. Opisałem dokładnie w komentarzu dot. skrzyni.

UWAGA: Wszystko co piszą złego o tej skrzyni, to efekt wyuczenia stylu jazdy w pierwszych minutach użytkowania. Jak skrzynia muli i zmienia biegi na wyższe zbyt wcześnie, to trzeba ją zresetować. Po resecie przez pierwszych 40 zmian biegów uczy się czego chcecie od Waszego samochodu. Reset robimy przy wyłączonym silniku, radiu, oświetleniu, zamkniętych drzwiach itp. Przekręcamy kluczyk o dwie pozycje (tuż przed uruchomieniem silnika), wciskamy gaz do podłogi na 25 sekund, trzymając gaz przekręcamy kluczyk na pozycję 0, zostawiamy go w stacyjce, trzymamy ciągle gaz przez kolejne 25 sekund, puszczamy i czekamy 2,5-3 minuty nie dotykając niczego. Po tym resecie odpalamy silnik i jeździmy tak jak lubimy. Skrzynia uczy się od nowa. Po tej operacji i nauce ostrzejszej jazdy skrzynia przy w miarę płynnym przyspieszaniu w Eco utrzymuje pomiędzy 2-3 tyś obrotów a w Sport 2-4 tyś. Auto żywo reaguje na nawet lekkie naciśnięcie gazu. Polecam spróbować (nawet dwa/trzy razy jak nie wyjdzie za pierwszym). Mi wyszło za drugim. Coś musiałem zrobić nie tak.

Auto 8 letnie bez śladu rdzy także pod plastikami w podwoziu. Fakt mało jeżdżone i garażowane.

Paskudny, mały, niedotykowy ekran. Sterowanie uciążliwe.

Dużo pali przy ciężkiej nodze. W mieście masakra. Na trasie bez rewelacji.

Kupiłem używane, więc nie będę narzekał, ale nowy w cenie 200tyś to przesada.

Świece wymieniane dwa razy, rok po roku. Nawigacja przestała działać - podobno naprawiają za 300-500 zł.